Żyją Druhny...? Ale cholera gorąco...myślałam, że dzisiaj umrę w samotności i cześć, i tyle Sowę widziano...jakoś tak po południu mnie chwyciło, ratowałam się no i się jakoś odratowałam...Eeee, co tam będę Druhnom marudzić o mrożonkach
Jakbym nie umierała, to może bym i odpoczęła od tego dna, a tak, to zmęczyłam się kurna tym umieraniem...Przed umieraniem jednak napisałam i wkleiłam wierszenkę, ale chyba mi upał ściął mózg, bo zamiast edycji literówek to ja wszystko usunęłam, bo już wtedy zaczęłam trochę umierać...No, ale na szczęście wszystko zapisane, więc wklejam teraz ponownie...a potem się zobaczy...
A tak w ogóle to mam takie pitanie do Druhen - czy nawet dzisiaj są czynne seks-szopy, że Druhny tak wywiało z Kredensu...? No, bo Ściana to rozumiem, że na diecie, skrzyp skrzyp
NIE JESTEM GOTOWA #no to raz dwa dziewięć, skrolujemy# (symultaniczne skrolowanie z pisaniem tekstu, phi) /symultaniczne z czytaniem ze zrozumieniem, phi/ [oraz z dopisywaniem się, ha!]
jeszcze nie jestem gotowa #a Brzoza koło rowu zarośnięta od zawsze, taka jej uroda# (BRONKA!? A od czego sa Hobbity, chyba litosci nie masz nad nimi?! Daj im zyc, daj im zrec!) /rece precz od Swietej Brzozy! U mnie Hobbity zjadly dzisiaj kurz pod lozkiem. Co sie Druhny dziwia? Global warming. StawiaMY na ekologiczne odkurzanie, symultaniczne z karmieniem glodynych Hobbitow/ [no, to jak sie już u Ciebie Ściana pozywiły, to dawaj je do dziupli! Na prawo żarcie, na lewo żarcie, a w dole, czili na kanapie leży rozwalona Sowa i pije piwo...]
boli mnie brzuch i boli mnie głowa #Sowa, lepiej Ci teraz, jak się trochę ochłodziło?# (hihi, za Sowe nie odpowiadam , co to ja Sciana jestem?) /Sowa wystawia pioro z lodowki bedacej oknem na swiat i przykladajac mrozona salatke (Druhny sie daly nabrac na te "salatke"?), mowi, ze ja sushi z tego upalu. No co ja moge, ze Hobbity przegryzly kabel do lodowki?/ [czy ja dobrze rozumiem, że siedzę w lodówce-atrapie...? No, to już wszystko jasne...]
a skoro tak boli, to żyć się chce #a moja upiorna wuefistka powtarzała, że jak boli, to chce żyć# (masochistka jedna!) /ekhm...ekhm...ciekawe co by na to powiedzial Maszmun?/ [poszczekamy do jutra...i zobaczymy...A JA mówię, że jak nic nie boli, to znaczy, że się nie żyje, phi!]
jeszcze jak, proszę Państwa #Państwo też było kobietą, phi# (....?Znaczy sie Matka Ojczyna? A moze Matka-Kura kredensowa PO zwyciestwie nad...Sciana to o co/z czym teraz walczyMY?) /walczyMY o godnosc i prawde. Moze byc? Druhny sie wpisza na liste popierajaca akcje/ [nooo, za godnościom osobistom jestem, czemu nie...a z prawdom to jest tak, ze prawda to NAM, a nie MY! Co wygrałam?]
żyć się chce! #TAN-GO vel SAL-SA!# (FA-DO vel taniec derwiszek!) /SAM-BA na Swietej Rurze/ [Święte Piwo w Świętym Kuflu!]
ach, kręcić się, wiercić #wędrować, jeździć, skakać, pływać# (latac, wspinac, SZALEC na rurze!) /zastanowic sie w ciszy nad tym calym DNEM/ [Ścianulka, ale można sowie tak tylko od czasu do czasu i to bardzo cichutko uhuuuuhnąć...? Uhuuuu
]
i wiecznie przeżywać #lub też przeżuwać na ganku, freewola# (werandowac na werandzie z zimna lemoniada, zajadajac maliny) /a Druhny sie daly nabrac na te "lemoniade"? Jak to tak werandowac na ganku bez kranowki? Sowa! A zrobiMY sowie BBQ?/ [No, masz! Dla Ciebie. Ściana, to ja się nawet zgodzę na wegetariańskie BBQ! No, trudno...cukinia, oscypek...mam mówić dalej...? Aaaaa, no, i oczywiście kranówka! Oj...Druhny, jak ja bym chciała werandę, albo chociaż ganek...czy mogę prosić na urodziny...? Będą Druhny pamiętały...?]
i myśli na słowa #jak się ma inteligencję językową, patrz majowe Charaktery# (Bronka....Druhna poda jakis link, ne?) /teee Bronka, czy z tego artykulu pochodzi cytat: "Osoby, które na co dzień posługują się dwoma językami, dłużej zachowują sprawność intelektualną". Emciu! Przybij piatke!/ [Ściana, a pamiętasz po ilu to piwach wzrastają zdolności lingwistyczne...?]
przekuwać, przekuwać #Hobbity do młotów, kuć nie żreć!# (Hobbity przekuly sowie uszy ale ozdoby masajskie to juz zezarly) /Alberta ma pitanie. Czy Hobbity moga zezrec bojsow?/ [zeżreć to mogą. Tylko czy im aby nie zaszkodzą...? Szkoda by było Hobbitów...]
i wszystko, i znowu #no nie wiem# (hihi, najwazniejsze, ze ruch w interesie!) /Bronka, co nie wiesz? Skup sie Druhno, wsluchaj sie w siebie, a uslyszysz..... PS Emciu, shut up, eh?/ [o, kurde, teraz zauważyłam pomyłkie..."ruch w interesie" to Emciowe jest, a nie Bronkowe...tylko kogo właściwie przeprosić...?]
i wszystko od nowa #uff, jak odnowa, to dalej z tym koksem, ahoj przygodo# (Sowa, wiec tak, ja potrzebuje zwlaszcza czesc druga podrozy Bolka i Lolka dookola Swiata. Czesc pierwsza wlasnie wczoraj obejrzalam@Druhna Teremi, bless her heart jak mawia mam mojego P.) /Sowa, wiec tak, bless your heart, jaka czesc druga? Druhna pojdzie na calosc, ne?/ [oczywiście, zaraz posznupam gdzie trzeba...Druhny nie podglądają, dobra...? Czy ja się mogie spokojnie przygotować do PUJŚCIA na całość...? No!]
ach, jeszcze nie jestem gotowa #ta piosenka jest z płyty „Apetyt na życie – piosenki Agnieszki Osieckiej w Teatrze Atelier”, bardzo trudna, rowowa płyta, trochę się jej (nawet ja) boję# (Bronus, strach jest rzecza kobieca-feministyczna, nic sie nie boj, hihi, wklejaj dalej!) /Bronka, po pierwszym przesluchaniu K.Groniec Przypadki (bless her heart, her = Sowa), to normalnie skulilam sie w sowie. Na dnie/ [To może Druhna już więcej nie słucha, co...? HER ma wyrzuty sumienia...]
jeszcze nie jestem zabita do końca #ty bojsie bury# (ale oslabiona jakby, ne?) /Alberta, Siostra PCK, juz zabiera sie do akcji usta-usta. Alberta WOGLE nie interesuje sie polityka w K-R i do pustego lba jej nie przyjdzie, ze KTOS ja moze posadzic o sklonnosci homoseksualne. Druhny lepiej nie szastaja slowem "polityka" w odniesieniu do tego, co sie dzieje w K-R, dobra? Tlumaczki z UN glosno krzycza, ze jest lingwistyczna roznica pomiedzy slowem "polityka" a "farsa"/ [racja...boję się tylko, że ta farsa może się wkrótce zamienić w dramat...]
jeszcze wyciągam szyję do słońca #oczodołów mi nie żal!# (nie czas zalowac oczodolow gdy plonie TAKIE slonce!) /u mnie dzisiaj byla burza z piorunami. Gocha, jak to jest? Ponoc wieksze jest prawdopodobienstwo porazenia piorunem, niz skuteczne walniecie bojsa w-czape, tak zeby sie zamknal i przestal udawac BOGA. Prawda to?/ [a jakie porażenie piorunem Druhna ma na myśli...? Takie skrzyp skrzyp...? Eeee, to chyba jednak prędzej walnie w bojsa Ścianowa w-czapa...]
jeszcze jest we mnie twarda sprężyna #czytałam wczoraj jakiś branżowy artykuł, a tam nagle taka puenta – nie rozpaczaj, jak jest jesteś na dnie, poczekaj, wycisz się, a usłyszysz pukanie od spodu# (jak nic ktos czytal Nasze Swiete Archiwum! Pukanie od spodu chyba juz bylo! Hihi, ale sprezyny jeszcze nie bylo! Pierwsza!) /Bronka, "branzowy artykul", mowisz? A Druhna to w jakiej branzy pracuje na boku, tfu, na dnie?/ [już lecę i tłomaczę, bo to jeden z moich ulubionych cytatów, a brzmi od dokładnie tak: "Kiedy znalazłem się na dnie, usłyszałem pukanie od spodu". Jan Stanisław Lec. Phi! Emciu, oczywiście, że pukanie było, dziękuję!!! To pukała Sowa.]
ach, gadać i gdakać #i pisać wierszenki!# (witamy w kurniku!) /a moze tak rzucic wszystko w cholerkunie i zostac soba? Gdak, gdak....od tego gdakania, wszystko mi sie pomieszalo/ [a może zostać sową...? Kiedyś była taka kultowa piosenka "chcemy być sową"..wkleić?]
i wszystko wspominać! #eeee, bo ja wiem?# (eeeee, a gdzie miejsce na TERAZ jak sie tylko wspomina?) /nic nie wspominac. "Zeby i do przodu"/ [o rodzajach wspomnień już było...bez wspominania to może będą zęby, ale do przodu to na pewno nie...]
jakie to było? #...za wszystkie serdecznie dziękuję#(jakie? Takie, ze sie nie da opowiedziec! PHI. To trzeba przezyc!) /Druhny sie odczepia od przeszlosci, dobra? Kategorycznie odmawiam powrotu do przeszlosci!/ [i kto to mówi? Nasza Ulubiona Templariuszka...? No, no...a ja już chciałam coś dla Druhny wkleić..ale skoro tak...]
po co to było? #a dla DRAKI, phi# (a w imie feminizmu!) /z glupoty @ Alberta/ [no, tak...jak już się człowiek w miarę nauczy żyć, to najczęściej wtedy umiera...]
ach, co to? #to życie@Seksmisja# (hihi, wyprawa templariuszy! PS Sowa, czekaMY na pana Samochodzika! Autko daj, co?) /Sowa, tup tup, COPY!/ [Alberta mówi, że jak się to autko podpicuje, to wcale nie będzie wyglądało jak z przeszłości, i Ściana się nie pokapuje.]
ach, co to? #ach, te spotkania kasowe@Emcia, hi hi# (hihi, jedni maja casy drudzy maja kasy) /a jeszcze inni to maja spotkania na ..... szczycie. Maszmunowi chleb na mysli, ekhm..ekhm/ [wczoraj Maszmun to słał mi na komórę takie zdjęcia z koncertu AMJ, że nawet piwo nie pomogło. Urwał mi się film...Druhny podrzucą jakiś butapren...]
co to to było? #co to to będzie?# (co ma byc? Widze Swiete Drozdze, hihi) /Emcia jak zwykle jest DYSKRETNA, ne?/ [Emciu, Ty coś wiesz...? Druhna wklei!]
jeszcze nie jestem gotowa #chwilunia - paszport, bilet, pieniądze…# (Hobbity, Sowa, walizka, Alberta....) /a moze tak uciec na bezludna wyspe, tkac dywany, robic art prodzekty z piasku i udawac, ze zycia nie ma?/ [to po co w ogóle żyć, że się tak zapytam bezczelnie...? To bardzo nie fair wobec życia!]
zimno mi w duszy #”zapalenie duszy” to też było AO, prawda?# (no to moze wkleic calosc bo nie kojarze) /czek- AO. "Mówiła, że ma zapalenie duszy i wadę serca, a na to nie ma lekarstwa". Druhny odprasuja sowie Biala Bluzke/
pali mnie głowa #no to ją sałatką jarzynową, BUM!# (hihi, a Masaj przygrywa na tamtamach, tfu lodowce dla ochlody) /Emciu! Gdzie Ty pchasz te lodowce w taki upal?! Druhna sie skupi i nie zapomni o global warming, dobra?/ [no, cała Emcia! Dać jej tylko sałatkę jarzynową, i od razu chce cały lodowiec!]
i dudnią zawzięte, uparte te słowa: #upór to MY# (wszystko dla sztuki prymitywnej, hihi!) /Alberta pyta czy przewodnim tematem sztuki prymitywnej jest wodospad? Wodospad kranowki?/ [Ściana, czy ja mam sie już obrazić...? Druhna wytłomaczy głupiej Albercie, że bez kranówki to w ogóle nie ma sztuki, ŻADNEJ!]
jakie to było? #blue!# (z odrobina mgly, co ne?) /i z kapka Swietego Deszczu, mniam....mniam/ [i z ulewa Świętego Piwnego Deszczu!!! Druhny chcą trochę deszczówki...?]
po co to było? #po wiatraki, phi#(za kazdym wiatrakiem kryje sie jakas Dulcynea) /Druhny normalnie maja w-czape za wredne skojarzenia z robota/ [Ściana, dasz sowie, tfu, sobie w-czapę? BUM! Mnie się tam wiatrak kojarzy z walką z upałem...]
jakie to było? #ale swojsko w Białymstoku, jakbym tam już wiele razy była# (wesele znaczy sie, kolezanki?) /Druhna Bronka wklei jakies zamazane zdjecia? A Druhnie co sie tak trzesa rece na weselach? Zaraz napisze artykul do Charakterow. Podpisano: Dr Frojd/ [Taaaak, taaaak, Druhna Bronka wkleja rowowe zdjęcia!]
po co to było? #a żeby podnieść temat!# (a co? Znowu spam szalal jak ja spalam?) /Hobbity pytaja czy moga polac spam sosem meksykanskim? Sowa, nie boj zaby, tfu, sowy! Hobbity maja wlasny wodopoj/ [no, mam nadzieję...ale sos meksykański też...?]
jeszcze nie jestem gotowa #a jeśli jestem, to przecież nie powiem# (w cholerkunie wywalic te liczbe wyswietlen! BUM!) /phi! Przeciez to widac czarno-na-bialym, ze Bronka jest gotowa, tylko sie boi. Nic sie nie boj, Bronka, jeze tak maja. To normalne, hi hi/ [No, bójcie się liczby wyświetleń, Druhny Jeże! A czy Druhny są może gotowe na wszystko...? Ojej...]
jeszcze nie jestem gotowa #możesz rozpoznać, co jest w tobie najlepsze po tym, jak reagujesz na to, co pokochałeś@Wiktor Pielewin w opowiadaniu Samotnik i Sześciopalcy, które jedna mądra kobieta poleciła mi na rów, jeszcze nie widzę związku, ale co mi tam# (hihi, reakcje od trzesienia rak przez chowanie glowy w row....az do akcji na podlodze, hihi...., co by tu wybrac....hihi) /wybieram haslo "Samotnik", no co sie Druhny czepiaja? Jestem genetycznym Jezem, a na robocie robie za Stachanowke. Kiedys-gdzies musze normalnie zyc, ne?/ [uffff...a już się bałam, że Druhna naprawdę chce udawać, że życia nie ma...Alberta ma taką wątpliwość, czy Druhna nie jest aby Jeżem z wyboru, a genetyka to tylko przykrywka...Normalnie padłam...Alberta to jeszcze wyjdzie przy nas na ludzi, mówię Wam!]
AO + #Bronka, Alberta mówi, że jedną wierszenkę na miesiąc bez niej ostatecznie może wytrzymać# (Emcia, zlitowalam sie wyzej nad Alberta i wstawilam ja do wersu o podrozach Sowy) + /Sciana, Bronka nie zartuj sowie, dobra? Bez Alberty to w ogole byloby DNO. Swieta Kozlica Ofiarna/ [Sowa, toż mówię...Alberta na prezydenta!]