"a jak kiedys..."(marzeneneka...) <kiedysienka>
...a jak kiedys wyjdziemy z dlugów (hi hi hi...., oj dobre!!! No przeciez tej wierszenki nie moge opuscic! PS Wczoraj w SF moj W. pyta dlaczego nie dalam pieniedzy siedzacemu na ulicy bezdomnemu czlowiekowi....nie wiem dlaczego....zobojetnialam....(?), nie wierze ze pare groszy moze komus na prawde pomoc...(?)) <To przygotuj sie Emciu na Rzym. I Twoje dzieci tez. Ja mialam problemy z Malenstwem, omalo co nie wyszlam z siebie, nie z dlugow!>
i klopotów bedziemy miec mniej( a tak dokladnie to o ile mniej, nie jestem roszczeniowa tylko lubie miec crystal clear obraz, hihi) <mniej tych, wiecej tamtych, wiem co mowie!>
To ci kupie suknie taka dluga (ani sie waz! Ja sowie sama kupie, tylko prosze mi dac karte!) <ja mam swoja karte, baaardzo juz zuzyta, kupuje z jej pomoca tylko dlugie suknie i kiecki, wiem o sowie (o sowie, nie o Sowie, zeby nie bylo) ze mam brzydkie nogi, to dlugie fajne sa>
Jaka kiedys miala Doris Day.(albo Audrey Hepburn w Rzymie....tra la la) <albo Kopciuszek jak juz sie przemienil w piekna nieznajaoma...>
A do tego sliczny plaszcz szeroki (a alpaki? To najlepiej kupic takie ponczo w Ekwadorze na targu, phi.) <do tego sombrero i panpipe i mozna stac na deptaku i zarabiac pieniadze, zeby wyjsc z dlugow>
Pantofelki na szpilkach i szal(w szkole mojego W. z okazji graduacji osmo i siodmo klasistki przychodza na zkonczenie bez mundorkow...hihi, same Alberty!...., wysokie szpilki KJ, to nic w poronaniu z ich butami. PS Sciana, Druhna wklei niemieckie buty!) < Okaasan mojego malenstwa ma sliczne buty dla odwaznych, hi hi – wkleic?
wkleilam...>
A dla siebie - wytworny smoking (phi, vintage marynarka ala pan Tomek!) <a poza tym, nie szata zdobi faceta tylko ... no, mozna wpisac wedle chwilowej potrzeby>
I pójdziemy sobie na bal.(acha, czek, zycie to bal, bal=cisza+robota+weekendziki+fochy+....+Swiete Wierszenki!) <jeszcze dodam + czekanie..., Druhny rozumieja, co ne?>
Na nasz widok cala sala westchnie (zeby toche wiecej dyskrecji....zrobil sie z tych westchnien jeden wielki WIND. PS Kardynal nr2 zamordowany w "Angels and Demons") <a ja czytam teraz Dezeption Point Browna. Tez sie musze chwilami glosno smiac. Ale poza tym, dobrze napisane!>
Z zaszepce: ach jak im sie powodzi!("....wony, wony zbieramy!" To Hobbity robia fund raising dla Druhny Sciany. Skarbonka jest z materialow niezernych, hihi) <A wrzucilas cos Emciu dla Druhny Sciany, albo tez zobojetnialas....>
Spójrzcie tylko, jacy oni piekni (wystarczy zeyby tacy jak David Michala Aniola!) <no, szczesliwi to piekni!>
Jacy eleganccy i mlodzi...(no przeciez mowie! Elegancja ala Kredens! PS SOwa no i gdzie jest ta unikatowa spodnica z wzorkiem ala strona tytulowa KJ?) <jak sie tak przyjrze Albercie, blizniaczce i kuzynce to mi sie ta kredensowa elegancja zle kojarzy...>
A my mlodzi nie bedziemy juz wtedy (ale pogodni?) <i szczesliwi?>
Siwe wlosy miec bedziemy na skroniach (no przeciez chce wiedziec czy jak w "Widziałem wiatr o siwych włosach roznosił spokój wśród pól"?) <a ja widzialam dzisiaj pierwszy siwy wlos na skroni (Twojej – mojej, jakie to ma znaczenie po... czterdziestce hi hi) >
Tyle tylko, ze wyjdziemy z biedy (eeee tam pies jej ryja drapal, phi) <slyszalam o takiej jednej Dorotce Biedzie co wyszla za maz i sie teraz nazywa Dorotka Nedza...>
Tyle tylko, ze bedziemy spokojni (ale zeby tylko nie ZA spokojni, co ne? Jeszcze troche poszalejeMY, co ne?) <to beda po prostu spokojniejsze szalenstwa>
A nasz syn bedzie madry i duzy (wypisz wymaluj dziecie z HP! Misiek, Apolla dwa, Monika @ Malenstwo...udaly nam sie dzieci w HP! Duman jestem!) <jeszcze jest Groszek, Kasia, Dzidzius, Panna z mokra glowa, Ola i Piotrek, J.i W., ... te kropki, to jakbym kogos zapomniala>
I miec bedzie jakas sliczna dziewczyne (phi, juz mam jedna upatrzona, podpisano Matka-Swatka) <ja tam wogle na ten temat nie mysle, zeby nie bylo! Emciu, sprawa zaklepana>
I w tysiace kolorowych podrózy (A Druhny z tej Afryki to przysla kolorowe zdjecia? Moze jakies pamiatki tez, hihi, masajskie) <albo i samego Masaja?>
Wyjedziemy z ta dziewczyna i synem (dac dzieciom wolnosc! Niech poznaja swiat na wlasna reke. Druhna Andora sie dzielnei trzyma?) <Druhna Andora dogorywa z tesknoty, dac dzieciom wolnosc a Matkom-Kurom pistolety...>
Zobaczymy morza, wyspy i palmy (a to juz widziMY! Dzieki panu Darkowi-Jarkowi za powiekszenie galerii na zdjecia!) <siedzac na wlasnej kanapie jestesMY jakby na calym swiecie>
Dobre kraje wiecznego ciepla (idzie global warming, czy w to Alberta wierzy czy nie...) <ale cieple kraje sa ok. w przeciwienstwie do Sowy i Teremi baaaardzo dobrze znosze temp. ok. 30st.>
Sluchaj, przeciez to jest calkiem realne(jak ktoras Druhna nie wierzy to osobiscie wale pieknym zielonym kwasnym jablkiem! MUM!) <MUM? Mumm to dobre wino musujace, bo nie powiem szampan; ach, BUM, no ja poprawie zielonym pomidorem BUM BUM>
Tylko nie smiej sie (hihihi, a dlaczego niby nie?) <bo ten sie smieje, kto sie smieje ostatni, @moja babcia i pewno jeszcze inne babcie swiata>
... a zwlaszcza nie placz (chlip, chlip, chlip...) <chlip...>
(A.Waligórski?) + (Emcia, troche mi dzisiaj PH siadlo, ale juz, juz sie zbieram, hihi, normalnie Emcia pozbieraj sie..., nie mylic z Emcia stoliczkiem nakryj sie, Druhny pamietaja taka bajke?) <An-dora, ja to juz wogle nie mam PH, life is brutal, nic do smiechu>
No to spadam na lunch, pizza organiczna, chleb ciemny z orzechami i rodzynkami z serem gruyerem, moze byc? Pa. To bylam ja. <takie pysznosci, a ja sie odchudzam, zostalo mi tylko winko... Ups, toz to juz koniec wierszenki...>
A tu juz nowa sexshopenka, niech to intymnie drzwi scisna...
Pozdrawiam Druhny jak moge najdzielniej...