Pani Krystyno,
dawno nie pisalem, ale czytam Pania regularnie.
reklama super, Boska super, wszystko super.gratuluje.
przyjechal do mnie znajomy z Paryza. przyjechal odwaznie samochodem. chwali wszystko dookola. nawet nasze drogi chwali! tylko jego gps wariuje, bo zdaza sie, ze na mapie w systemie nie ma jakiejs drogi, a kolega jedzie sobie beztrosko na przelaj pol i lak, a gps wariuje. kolega zmienil jezyk z francuskiego na angielski, bo mu sie wydal tamten niedostosowany do rzeczywistosci i zbyt grzeczny.
wiec kolega pedzi drogami polskimi i slucha pani z gps, ktora sugeruje by nie skrecal na prawo czy lewo, bo tam no way, a on jedzie i sie smieje, bo przygode ma.
opowiedzialem mu o Pani historii z gps, ktora tu przeczytalem jakis czas temu. pamieta Pani?uwielbiam ja.
kolega Pani nie zna, ale juz tyle razy slyszal ode mnie o Pani, wiec orientuje sie. uwielbia Pani zdjecie na stronie - wielka, piekna gwiazda, mowi.
co do lektur, to ostatnio przypomnialem sobie latarnika... ze niby literatura i jej skutki. a teraz czytam najnowsza w Polsce jelinek, pozadanie. ale jakos, mimo, ze bardzo ja lubie, ta ksiazka to jakby za duzo jelinek w jelinek... do tlumaczenia potrzebowalem fragmentu z 7t. prousta, wiec tez wrocilem do polskiego tlumaczenia i lyknalem w dwa wieczorey, bo to jednak mistrzostwo swiata jest. ciekawe czy synom by sie spodobalo?
tam jest ten fragment, kiedy Berma umiera a triumfy swieci Rachela... bardzo [i]touchant[/i]...
tak tylko pare slow chcialem... pozdrawiam serdecznie.
szerokiej drogi i spolegliwego gps
r