przez Ściana Cz, 10.05.2007 14:38
Ale Druhny sie wczoraj spily! No luuuudzieeee!!! Przeciez to widac czarno na bialym albo szarym. Prosze bardzo i oto frakcja tasiemkowa spotkala sie z frakcja wierszenkowa i powstal Slownik HP. A Druhny nie wiedzialy, ze wierszenki to lacza, a nie dziela? Druhny to sie obudzily! Azja z Kalifornia gora, co nie, Emciu? Normalnie chcialam podziekowac Maszmunowi, ze obchodzil (phi! obchodzi) urodziny. Dzieki Urodzinom Maszmuna Druhny WRESZCIE pojely wielkosc wierszenki, hi hi. Lepiej pozno niz wcale. Koty to MY, a nie NAM!
A NIE MOWILAM ? ? ? ? ? ? ? ? ? (czyt. Dziewiec Swietych Znakow Zapytania)
PS Bardzo mi Wasze wpisy podniosly PH. A bylo mi one bardzo BARDZO potrzebne w dzisiejszym dennym brudnopisowym dniu. Czapka do ziemi.
Przepraszam, ze nie moge sie odniesc indywidualnie, czili poleciec Sciana. Za to grupowo - dedykuje Druhnom wierszenke. AVE!
"Nie wierz nigdy kobiecie" /a zwlaszcza pijanej Druhnie z HP na Urodzinach Maszmuna, hi hi/
Człowiek ten miał niepewny dość wzrok /Sowa! Do okulisty Teremi marsz! Bronka, w Twoje dlonie skladam ten problem - prosze pogonic Sowe do okulisty. Sowa bez okularow? No luuuudzieeee! Kazda porzadna Selebriti ma na nosie okulary, phi! PS Teee Sowa, Ty lepiej dbaj o swoj wizerunek, czili Pi-ar/
Prosił o żar, wpatrzony gdzieś w mrok /a w KOGO on sie tak wgapial? Alberta, poszla won! Przyslaniasz, glupia, Gwiazde!/
Wciągnął dym i nim skryła go noc, tak powiedział /taaaa....facet jak sie zbierze w sowie, to przemawia....A nie mowilam, zeby sie wgapiac w drozdze?/
Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam /a co to ja glupia jestem? Jakbym Druhnom wierzyla, hi hi, to bym juz tutaj wierszenek nie pisala. A tak...przyszly Druhny na kolanach, proszac o kolejna Swieta Wierszenke, dobre, Sciana, dobre!/
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam /wkleic zdjecie Tolibka? Robione bez statywu, troche zamglone, bo mi sie z NERW rece trzesly/
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok /Bronka! Czy Tobie tez jest duszno w tym wersie? Druhna mnie zabierze ze sowa do tego buddyjskiego klasztoru bez organisty, dobra? Ale po rowach to nie szalejMY, dobra?/
bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd /taaaa....nim facet zrozumie swoj blad, to normalnie cala wierszenkowiecznosc uplynie/
ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie... /Hobbity, odmaszerowac do klomby/
Dookoła miasto całe właśnie kładło się spać /KTOS spac MUSI, zeby KOGOS INNEGO moglo sushic, hi hi/
tyle z tego zrozumiałem, że coś z nim jest nie tak. /hi hi....przeciez to widac czarno na bialym/szarym, ze Druhny to byly wczoraj TOTALNIE nie-halo. PS Czy Pan Jarek nam wkleil opcje "pij do DNA"?, hi hi/
Ulice dwie był dalej mój blok /Maszmun, wkleic zdjecie bloku. Nie sama podloga, lazienka i balkonem czlowiek zyje/
Chciałem już spać, lecz opornie to szło /zaraz tam "opornie", ma sie te welne w DNA (genetycznie znaczy sie), to wierszenki same splywaja z tynku na laptusia/
było coć, co sprawiało że głos wciąż słyszałem /Teremi, chodzi o "coś", czy "coć", luuuuudzieeee....a moze to ja podwojne dno widze w kazdej wierszence? Azja gora! Druhny slysza glosy, Azja widzi podwojne dno/
Nie wierz nigdy kobiecie, dobrą radę ci dam /Rade Jezyka Polskiego?/
Nic gorszego na świecie nie przytrafia się nam /prosze mnie nawet nie denerwowac w sprawie Kyoto Protocol, dobra? Bo jak sie zamachne w-czapa, to hej!/
Nie wierz nigdy kobiecie, nie ustępuj na krok /rece precz od Swietej Szuflady. Co ja taka narwana jestem? Aaaa.....mialam zly dzien na robocie, Druhny dadza jakas pokute, co?/
bo przepadłeś z kretesem nim zrozumiesz swój błąd /chodzi o literowke? Hi hi....unik....wow....ale leca zgnile jablka z CA....zaraz sowie zrobimy szarlotke/
ledwo nim dobrze pojmiesz swój błąd, już po tobie... /jak KTOS raz zarazi sie wierszenka, to przepadl z kretesem...az do nirwany. Phi! Wierszenka to jak dzuma. Podpisano Druhna Camus/
Światła wtedy było mało i pewności mi brak /zapalic kadzidelka, rozlozyc bledzik na Swietej Podlodze i ekhm...ekhm...pewnosc zaraz wroci/
czy w dzienniku dziś widziałem jego, czy inną twarz... /zamykam dziennik Sciany, a co to ja jestem CIA? PS I tu mi sie przypomnialo, ze w filmie "Good shepherd" jeden z bohaterow zastanawia sie dlaczego po angielsku nie mowi sie "The CIA", tylko "CIA". Na to drugi bohater odpowiada "a czy stawia sie "The" przed slowem "GOD". Fajne, co? Taaa...skromna jestem i TYLE, hi hi/
(Andrzej Mogielnicki) + /Wasza Ulubiona Wierszścianka/