I mnie również nie jest do śmiechu. Gdybym w obecnych czasach była młodsza to chętnie wyjechałabym z kraju. Staram się nie słuchać wiadomości, ale mimo wszystko coś tam do mego ucha dociera. I myślę, myślę i zadaję sobie pytania. Nie tak przecież miało być. Nie chcę by tak było. Tylko co ja mogę zrobić? Pogodzić sie z tym wszystkim? Nie potrafię. Jestem już na emeryturze i nie mam siły i ochoty walczyć z wiatrakami.
Pozdrawiam serdecznie.
Ps. Dobrze, że Pani jest.