Sowa, Ty chcesz, zebym wkleila tutaj jakies jajka? A ze niby CO ja tutaj wklejam? Sie pytam! Podpisano: Twoja Kotka na Rozgrzanym Dachu, hi hi, dach zdecydowanie nie jest drewniany, auch!
Czy ja tez moge dopisac sie do przeprowadzenki? No co? Tez mi sie zachcialo Maszmunowego blasku. U mnie nic nie widac przez ten cholerny DUST!
Wszystkie graty juz spakowane [oraz paszport, bilet, pieniadze;-)] <jakie graty widzialy druhny maszmunowe obrazy w tle bombek na choince?!>(co dla jednych graty to dla drugich an-ty-ki. Maszmunie wkleilabys troche gratow, oko by czlowiek na obczyznie nacieszyl.) {An-doro po pierwsze gratuluję wierszenki! Po drugie... w zeszłym tygodniu Fundacja Mam marzenie zorganizowała akcję współczesnego polskiego malarstwa, prace przekazali artyści, było tego bardzo dużo (
http://www.poland-art.com/extra/5.03.20 ... zenie.html), niestety aukcja była w tym samym czasie co koncert Ala w Kongresowej, więc nie mogłam tam być chciałam bardzo kupić dwa obrazy, złożyłam zamówienie przez telefon, ale nic z tego, moje ceny zostały przebite, a obrazy sprzedały się wszystkie co do jednego, Emciu – hihihi zdecydowanie dla mojej mamy nasze antyki to graty, żebyś widziała jej minę, kiedy oglądała nasz stół, a stolarz to nawet powiedział ... zaraz zaraz to jest ... co to jest?... jaki to gatunek?... próchno? Hihihi w każdym razie sprawdziłam w internecie w naszym mieszkaniu nie ma drewna z lasów amazońskich ufff jest takie samo drewno jak w teatrze u KJ więc chyba mnie w-czapa od ¦ciany ominie, bo inaczej to KJ też miałaby w-czapę hihihi} /ze co? aocochodzi? Namalowac Druhnom obraz? Prosze bardzo, mam nowy ART project pod tynkiem/
W kacie pajak zostal na strazy [wiadomosc z ostaniej z chwili: pajak tez zostal spakowany. Na wynos.] <szczesliwy dom, gdzie pajaki som, mawiala moja babcia. To ja pajaki do sasiada posylalam, toz to ten sam dom, nie?>(Andora, normalnie rece opadaja...ze juz o nietoperzach nie wspomne....) {w szkole podstawowej chłopcy straszyli nas pająkami (mnie nie, bo ja nigdy się pająków nie bałam – czek – dom w lesie), w sali katechetycznej gdzie mieliśmy lekcje religii (było to w pięknych czasach, kiedy religii nie było w szkole) było zawsze dużo pająków. Ksiądz prowadzący religię uciszał piszczące dziewczyny tłumacząc, że pająk to stworzenie boskie i nie należy się go bać. Wtedy chłopcy położyli mu na szyi kilka pająków i pamiętam do dzisiaj jak on (ksiądz) nawet nie drgnął i ze spokojem przyjął te pająki na własnej szyi... brrr... no nie był to ciekawy widok, ale ksiądz super!} /moj O. wczoraj uratowal jednego pajaka w szkole. Akcja wynoszenia pajaka ze szkoly na swiat. Pajak byl raczej duzy, wlochaty i wogole niezbyt chetny do przeprowadzki. Druhny widza jak sie dba o sprawy ekologiczne. Taaaa/
A na schodach czeka pytanie [co bylo najwiekszym wynalazkiem czlowieka...?!] <waham sie pomiedzy wisniowka a czerwonym winem?>(hi hi, najwiekszym wynalazkiem czlowieka bylo zdecydowanie szklo) {hihihi plecaczek! Ewentualnie wiklinowy kosz z Ikea bardzo wygodny do przenoszenia szkła właśnie} /najwiekszym wynalazkiem czlowieka sa wierszenki we wlasnym nawiasie, phi/
Co sie w nowym miejscu wydarzy [ale nie uprzedzajmy faktów...] <moja wyobraznia pracuje na wysokich obrotach>(wiadomo, ze beda przeboje. A moze taki nowy program z podkladem jazzowym PRZEBOJE FAKTOW I AKTOW hi hi. A Druhny to nie uwierza co boyfriend mojej dawnej sasiadki, fryzjerki, zmajstrowal. Otoz zainstalowal byl ukryta kamere w sypialni, filmowal akty i chcial je sprzedawac....Juz nie jest boyfirendem...) {na razie odkrywamy hihihi wiem co Druhny pomyślą, nie nie to nie to, to odkryte już dawno hihihi więc na razie odkrywamy wannę!} /Maaaaaaszmuuunie!!!! Mlodziez czyta! Sowa, wyslij Miska do szorowania wanny!/
Juz zajechal meblowy woz [Wegielek czy Pickfords..? KONKURS!!!] <Europcar?>(phi, cyganski, taki z taboru ze wstazeczkami, Druhna Teremi przyslala gratis) {w mojej komórce pod hasłem przeprowadzka, inne szczegóły nie znane} /plecak ze Swiss Army, minimalizm. Bierzesz TYLKO tyle, zeby miec mniej przy kolejnej przeprowadzce. Niech zyje Emigracja/
Wyszli chlopcy czerwoni na twarzy [raczej nie Indianie...] < Hobbity na wojennej sciezce> (tak, bo dzisiaj byl w Kredensie taki specjalny Art Project, "Pomaluj mnie na WODZA") {najpierw wypalili, potem poprosili o kawę, no a potem do roboty i jakoś poszłoooo} /a czy to byla Irish kawa? No co? Lubie wiedziec co WODZ pije!/
Porcelane sam bede niosl [To powiedzial T. jak zobaczyl chlopców czerwonych na twarzy...] <powiedzial byl i sie potknal...)("cholerkunia, gdzie masz oczy?!" Krzyknal Maszmun) {hihihi pudło T. nie dotyka porcelany, kawę uparcie robi w bolesławcu, ewentualnie w tych filiżankach w różowe kwiatuszki Made in England kupionych na Kole (zdjęcie w HP)} /na Kole?! Maszmun! Oczodoly mi sie spocily! Ty wiesz jakie tam sa historie brudnopisowe?/
Co sie w nowym miejscu wydarzy [ale o tym w nastepnym odcinku...] <juz chlodze piwko w lodowce>(ja to mam ochote na brazylijski serial, Druhna Andora dolozy jeszcze pare puszek) {w haposkim kręgu hihihi} /dziekuje, ale nie. Obejrze sowie jakis azjatycki film. Aha- Bruce Lee, ktory lamie brazyliskie deski, hi hi/
Zamieniamy czasem miasta [aha, widzialam dzisiaj w gazecie takie ogloszenie w dziale ZAMIENIE MIASTO...] <ja nie widzialam, ale kiedys zamienilam>(ja tez zamienilam, ale zeby sie tak zaraz w gazecie afiszowac, phi) {phi! a ja nie zamieniłam i jestem ORYGINALNA phi!} /phi! A czy mozna sowie zamienic KONTYNENT? Pierwsza!/
a czasami tylko pietra [patrz dzial ZAMIENIE PIETRO...] <albo i partery>(biore parter i schody do dziewiatego nieba) {a czasami tylko dzielnice} /Maszmun, poprosze o dokladne namiary na golebnik. Chcesz te kartke z Chin czy nie?/
Nasza wielka przeprowadzka [Masza, czy juz zglosilas Wasza przeprowadzke do programu WIELKIE PRZEPROWADZKI SWIATA...?] <tzn swiaty sie zmienia wtedy, czy co? Bo nie wiem aocochodzi?>(hi hi, nie Andora, zmienia sie tylko ROZMIAR) {Emciu hihihi chyba AŻ a nie TYLKO!} /jest taki program "the kings of construction", hi hi, ekhm...ekhm, chlopaki to dopiero maja tatuaze/
Przeprowadzka nasza wielka [o której zaczyna sie transmisja na zywo, Druhny wiedza...?] <Polonia zaczyna o trzeciej w nocy program wstepny z udzialem fachowcow>(wiecie co, mam problemy hydrauliczne w chalupie, normalnie dno dna i nic nie bujam, zaraz przychodza fachowcy) {Emciu trzeba było nie wpuszczać Hobbitów do łazienki, dobrały się do ...ekhm...ekhm... rury!} /Maszmun, a jak tam rura pod wanna? Hi hi/
Pakujemy rozne cacka bibeloty i pudelka [z tego, co wiem, to cacka i bibeloty juz spakowane, teraz etap pudelkowy...] <jak sie kiedys przeprowadzalam, to spakowalam w najwiekszy mozliwy karton, taki po telewizorze, duzo ksiazek, cieszac sie, ze na raz tak duzo weszlo. Jak przyszli chlopcy o czerwonych twarzach i to zobaczyli, to tylko powiedzieli: Ten karton to sobie mozesz niesc sama. Znowu nie wiedzialam „aocochodzi”. Czy ja sie nazywam Alberta?>(Andora, to ja bylam Alberta#2, tylko ze ja to sama musialam przenosic...) {hihihi przypomniał mi się mój egzamin radcowski – pisemny, na który można zabrać kodeksy, komentarze, orzecznictwo itp. to znaczy w moich czasach się zabierało, teraz zabiera się laptopa z lexem i po sprawie, więc... pożyczyliśmy od koleżanki olbrzymią walizkę, co by w niej wszystko upchnąć, owszem zmieściło się, ale nie mogliśmy jej poradzić hihihi ostatecznie na egzamin pojechałam z dwiema walizkami} /gdzie sa moje ksiazki? Aaaaaa.....przy kazdej przeprowadzce rozdaje je minimalistyczna reka, taki lajf. Jak kiedys-gdzies wybuduje dom, to bede miec puste granitowe polki, hi hi/
Nasza wielka przeprowadzka [toz mówie: WIELKIE PRZEPROWADZKI SWIATA.] <a sa tez MALE PRZEPROWADZKI? Ja bym chciala choc mala!>(zeby zrobic mala przeprowadzke nalezy wsadzic Hobbity do torebki Alberty i wpuscic Alberte po kryjomu do szuflady pana Tomka, reszte Hobbity zrobia juz same) {Agniś układanie wszystkiego w nowym mieszkaniu to jest męka! Wkleić stosy książek na podłodze?} /wkleic, nie pytac! Podloga drewniana? To nie wklejac!/
Przeprowadzka nasza. [W dzisiejszym odcinku: Przeprowadzka M. i T. Zostancie z nami!!!] <Sowa, no nie placz, lajf ist brutal and ful of zasadzkas>(dzisaij rano postanowilam, ze zostawiam wierszenki na zawsze. Hi hi, ta jest ostatnia!) {nie ma to jak poranne postanowienia hihihi Sowa jasne, że zostaję z Tobą, a co Ty myślałaś?} /Emciu! High five!/
Nowe klucze dzwonia nareszcie [Maszmun, prosze Druhnom wkleic dzwonienie kluczy, migusiem!!!] < tylko nie spuszczaj ich znowu do szybu windy! Pewne rzeczy sa zabawne tylko raz!>(Andora, nie zgadzam sie! Poprosze o powtorke! Spuszczaj klucze Maszmunie) {Nieeeee żadnego spuszczania kluczy! Emciu wypluj to ja Cię proszę!} /Emciu! Walnac Cie blatem w plecy, zebys wyplula?/
Nowy adres gosciom podany [Maszmun, Powisle, Warsaw, Poland...KAZDY trafi! Zaklad...?] <Sprobujemy, druhny? Pierwsza!>(hi hi, takiej podlogi sie nie zapomina, zeby tylko nie zaslonili okna. Maszmunie prosiMY o wklejenie zaslon.) {nie tak szybko Emciu, trzeba trochę pomieszkać bez zasłon, żeby się sąsiedzi mieli czym zająć hihihi} /Druhny, na Allaha! ROLETY, dobra? Druhnom to sie zachcialo Krotkiego Filmu o Milosci, czy jak?/
Zaraz pojdzie plotka po miescie, [Druhny skocza jutro do kiosku po FAKT!] <a moge skoczyc do onetu, u nas fakty wyszly byly?>(co tak wszyscy maja robic prasowke? To moze kogos wysnaczyc i niech pozniej pisze recenzje. PS Pomijajac fakt CO Trzynastka tak na prawde ma w lazience, to ja chcialam powiedziec, ze tez artykul z NG o puszczy brazylijskiej otwiera czlowiekowi SZEROKO oczy na cala sprawe!) {od razu Fakt! Druhny lepiej kupią Galę albo Vivę hihihi} /Vive? Gale? Maszmun!!!!! Ja to lece kupic Voque! To znaczy udaje, ze lece, bo wiadomo na jakim papierze drukowany jest Voque, phi!/
ze na starych srebrach jadamy [no, przeciez taka przeprowadzka kosztuje! A Druhny to by chcialy od razu, zeby Maszmun na nowych srebrach jadal, tak..?] <tym bardziej, jak T. upuscil byl porcelane, na podloge, dodam tylko>(ale sie Druhny daly nabrac....To tylko Maszmunowy blask podswietlil zwykly Wloclawek a Druhny juz mysla, ze to srebro....) {Emciu prawie wszystko się zgadza, w miejsce Włocławek wpisać Bolesławiec i już!} /fju! fju!/
ze marmury mamy w lazience, [Masza, czy Ty sie moze przeprowadzilas do Palacu Kultury i Nauki...? Ale fajnie, bedzie blisko do Kongresowej;-)] <a moglabym przysiac, ze to drewno>(marmurowa podrobka ipe tree?) {żadnych atrap hihihi} /a wanna jaka? Jacuzzi? No co? Krotki film o milosci! Widzowie prosza o szczegoly/
a w pokojach perskie dywany. [po dzisiejszych wiadomosciach to jakos mnie te perskie dywany nie ciesza...a smuca raczej...Masza, czy jak sie ma TAKA podloge, to potrzebne sa jeszcze dywany...?!] <nie slyszalam dzis wiadomosci, tylko tyle, ze w Alpach znow spadl snieg, ale to chyba nie o te wiadomosci chodzi, choc kto wie?>(jedyna wiadomosc ze swiata jaka dzisiaj widzialam to, ze Wileka Piramide wybudowano od srodka a nie od zewnatrz, hmmmm) {dywanów brak, ale trochę zimno w stopy, szczególnie jak się rano wyłazi z łóżka, a pisałam Wam jak kiedyś kupowałam dywan od pewnych Pakistańczyków?} /"pewnych"? Poprosze o rozwiniecie historii z zycia wzietej!/
I w ogole cholerne szczescie, [potwierdzam: CHOLERNE!!!] <powtarzam SZCZESCIE> (Alberta pyta czy tak W OGOLE) {a Druhny widzą to „i”?} /stawiam na "przecinek", no co? Tonacy trzyma sie brzytwy!/
ze sie jakos razem trzymamy. [Maszmun, trzymaj sie T., drugiego takiego nie znajdziesz. Ja Ci to mówie jakem Sowa. Amen.] <nie znam Pana T. ale wierze Sowie na slowo, Amen Amen>(przepraszam bardzo, ale T tez nie trafil na wybrakowany produkt! Nie trzeba byc w Partii Kobiet zeby to WIDZIEC na wlasne oczodoly! Amen. Amen. Amen.) {No Emciu uratowałaś Druhny, bo już szykowałam w-czapę!} /wkleic tatuaze pana F., tfu, T. Odin, dwa..../
slowa Andrzej Sikorowski (chwilowo bez dodatkowego tekstu) + [Sowa, chwilowo, z dodatkowym tekstem, dobranoc MASZMUNY...]<Andora, chwilowo sie nie przeprowadzam, ale strasznie bym chciala. >+(Emcia, chwilowo dopisuje tekst a pozniej sie zobaczy) + {Maszmun, żadne chwilowo, dziękuję Druhnom Sowie, Andorze i Emci za przeprowadzenkę, przesyłam Wam trochę maszmunowego blasku, blask blask blask!}+ /Sciana, zalosne, ale zapragnelam Maszmunowego blasku. Ten DUST wieje mi w oczodoly, lzy leca, takie tam/