przez boss1_7 Cz, 29.03.2007 15:08
Ma Pani czaesem wrażenie, ze dziś się już skończyło. Zagląda Pani jeszcze dwa razy przez ramię, by upewnić się, ze jednak jest, że zostało. Uśmiecha się Pani, bo zobaczycie je pod stołem w kuchni tam gdzie zwykle. A tu nic. Bomba. Koniec. Basta... Ja mam tak, dzsiaj, wczoraj i dwa dni temu. Coś odeszło już na zawsze, cos co było nie tylko dziś, ale zawsze i miało byc jeszcze długo. Hmm.. Gdzie ja jestem teraz? Gdzie mam iść? ....
"Dobrze si