Witam serdecznie Solenizantkę!
Pozowolę sobie na takie określenie, bo kiedy usłyszałam, że dziś "Dzień Teatru" od razu pomyślałam o Pani !
A jeśli chodzi o tę mniejszą obecnie frekwencję na spektaklach, proszę się nie martwić! Pozostaną wytrwali, a reszta powróci skruszona za kilka miesięcy .
I wtedy się okaże, że Teatr to takie miejsce, gdzie można się schronić, kiedy szaro i smuto...Kiedy dość świata i wszystkich dookoła...A Teatr przyjmie nas z chęcią, i nie będzie pytał kiedy byliśmy ostatnio i nie skarci, że po tak długiej przerwie... Teatr jest wyrozumiały, cierpliwy jak prawdziwy przyjaciel! Niektórzy to docenią i zechcą się z Nim zaprzyjaźnić, inni nadal pozostaną tylko znajomymi...
Dziękuję za Teatr i ludzi, którzy go tworzą! Dziękuję Pani!
Martyna