Dzień dobry:)
Ostatnio pisałam, że Pani w Chorzowie, a ja nie mogę być... BYŁAM! BYŁAM!
To było szaleństwo, czyste, żywe szaleństwo;)
Dowiedziałam się kilka godzin przed spektaklem, dopiero w teatrze miałam czas się przebrać w "coś ładniejszego" (ludzie patrzyli na mnie z dość sporym zaciekawieniem, ale większość chyba przyzwyczajona:))
W całym tym zamieszaniu nie zdążyłam nawet złożyć Pani życzeń imieninowych, więc chociaż spóźnione to najszczersze: WSZYSTKIEGO DOBREGO!:)
A dzisiaj Pan Jerzy Trela ma urodziny:)
ech, duet idealny:D
pięknie, przepięknie!!!
Pozdrawiam serdecznie:)