Po dzisiejszym dniu zaczęłam wierzyć w prawo serii i w to, że nieszczęścia chodzą parami...
Już poranek nie należał do najszczęśliwszych.Obudził nas policjant z informacją że w nocy ktoś zdewastował nasz samochód,więc rodzice pojechali wyjaśniać sytuację i zostałam na kilka godzin sama w domu.
Po jakimś czasie wpadł do mnie bez pukania sąsiad i zaczął mi robić awanturę że złośliwie dewastuję mu mieszkanie.Okazało się że rura mi w domu pękła... ja sama, obok krzyczący sąsiad a w łazience wielki strumień wody... Jakoś udało się uratować sytuację.
Najdziwniejsze jest jednak to, że to samo przydażyło się dzisiaj mojemu koledze!!!NIESAMOWITE.
Serdecznie pozdrawiam i życzę samych sukcesów w teatrze Polonia.
P.S niedawno dowiedziałam się, że spektakl Ucho, gardło, nóż jest kierowany tylko do widzów dorosłych...no nic....zostały mi tylko 3 lata...może szybko zlecą....
P.S.2 Na szczęście miły pan z Gorzowa nie został prezydentem stolicy.
Magduś