Witam serdecznie Pani Krystyno :)
Tak sie cieszę , że mogłam Panią wczoraj zobaczyć (tak na żywo), zrobić z Panią zdjęcie, posłuchać Pani głosu...
Zapytałam, czy mogę dziś na forum zacytować kilka Pani zdań tych, które najbardziej mnie urzekły, bo oddają całą Panią -i zgodziła się Pani :)
K.J. - "Kiedy słyszę kamerę jestem bliska zejścia z rozkoszy" - CUDOWNE !
K.J. - "Mam syndrom LODOREJA" - czyli opowiada Pani o czymś, nagle coś się Pani przypomina (tak apropo's) zaczyna Pani o tym opowiadać i zapomina Pani na jaki temat właściwie miała opowiadać - zresztą wczoraj 2 razy dokładnie to Pani zrobiła - Boskie :))) (ja mam to samo, dlatego tak mnie to rozbawiło).
K.J. "Jestem zwolenniczką interligencji w tym zawodzie (mowa o aktorstwie) i mało tego" - ileż w tym prawdy Pani Krystyno.
Dziękuję, dziekuję serdecznie za to, że Pani przyjechała do Gdyni, dziękuję za cudowne niedzielne popołudnie, które mogłam z Panią spędzić. Dziękuje za to jak pieknie się Pani roześmiała, kiedy zapytałam, czy mogę dziś napisać o "lodoreju" . Dziekuję za to, że Pani jest - Ikono Solidarności (dla niewtajemniczonych to określenie też spotkania w Uchu)
Pozrdawiam Panią serdecznie
(Właśnie sobie uświadomiłam - a dlaczego nie np. wodoreja?, czy ja może coś przekręciłam z wrażenia?)