Pani Krystno Droga,
Nie chcę o nic pytać tutaj chcę tylko parę słów do Pani… wśród zaplanowanych od dawna lektur na wakacje - tych, na które nie sposób znaleźć czasu w normalnym pędzie (a u mnie wakacje to jak u prawie każdego śmiertelnika - dwa tygodnie oddechu od pogoni za nieokreślonym) przeczytałam Pod słońcem Toskanii Frances Mayes – cudna słoneczna książka.
Pani Krysiu w niemalże każdym zdaniu ta książka przypominała mi Panią i lekturę Pani zapisków do Mojej drogiej B…..
Piszę to tylko aby życzyć Pani rozwiązania tych problemów, dojścia do końca tego „odcinka specjalnego” realizacji Pani zamierzeń i wspanialej dużej sceny …. i żadnych w tym względzie zmartwień bo całym Pani trudem sobie Pani to wypracowała z nawiązką.
Życzę też znów wolnych od trosk długich cudnych wakacji we Włoszech takich pogodnych i lekkich jak tamte, do których zapisków często teraz szczególnie po tej lekturze wracam.