Pani Krystyno,
miałam dziś bardzo podobny do Pani poranek:-) Moja 2,5-letnia córeczka Ala obudziła mnie słowami: Mamo, budzi Cię Muminek!!!
A potem było już tylko czarno... Mąż opowiada mi o wczorajszym programie Latkowskiego o pedofilach... o braku zaangażowania ze strony policji i innych "wielkich" naszych... do tego echo sprawy Andrzeja S. z wczoraj... wykorzystywanie dzieci autystycznych...to dzieciątko z dachu...też.
Co robić? By nie czuć się tak bezradnym. Czy coś da się zrobić? Czuję się tak w tej mojej niemocy jak bym była jedną z tysięcy tych obojętnych na sprawy dzieci, bo przecież tak jak oni NIC dobrego w tej sprawie nie robię... czyli jestem taka sama!... Jak ONI obojętni...? Czuję ogromny sprzeciw! Ale czy mogę tylko bezgłośnie krzyczeć? Tylko tyle? To przecież tyle co NIC! Tak się z tym duszę.
Nie tracąca nadziei na lepsze jutro
całuję i pozdrawiam
Eliza