Pani Krystyno,
Teatr uliczny> Mamy Festiwal Malta w P-niu, cudowna sprawa. Jest też koncert muzyki filmowej...zawsze jest uroczo, awangardowo, offowo - trzeba wyjśc do ludzi i pokazać, że do odbierania sztuki nie trzeba garniturów i koszul ze stójką i lśniących kreacji. "Małe teatry", bliski kontakt z widzem...to jest To!
ale ma Pani racje, urok garderoby teatralnej z wielkim pojemnikiem na wspomniany puder, perukarni czy magazyny z kostiumami i jak zawsze wspaniałymi Paniami garderobianymi robią wielkie wrażenie i na zawsze pozostają wspomnienia zapachu kurtyny, głosu inspicjenta z radiowęzła ;) czy garderobioanych anegdot. :) - to dla aktora a dla widza? widz tego nie widzi, nie czuje, a szkoda bo to wielka magia teatru.
a ja się pochwale, debiut reżyserki mam już za sobą :) krótki filmik nakręcony, bałagan w "reżyserce" nieziemski, kości wszystkie bolały...ale było wspaniale, poczułem to.
Na koniec jeszcze zdjęcia z filmu "W zawieszeniu", pod tym adresem:
http://kjanda.my-album.us/album/12572/
Słuchałem dzisiaj płyty z Trójki - live. Nieziemska
Felietony w Poradniku Domowym - bardzo życiowe, takie od serca. Wnuczka wie (apropo obowiązków) :) kiedy rozmawiać z nią jak z dorosłą a kiedy lepiej jak z dzieckiem. Wspaniała.
Pozdrawiam, wiosennie, ciepło Kamil
P.S. Chyba jestem uzależniony od słów uroczo, bosko i nieziemsko :) już zwrócili mi na to uwage osoby z forum.