Witam, witam w pierwszym dniu Nowego Roku… wprawdzie jestem padnięta, ale co tam! nie pomachać Zielonym?
Jesienin i jego życie w tle, Teremi z drugiej strony ekranu / może jeszcze Ktoś?/
czyli zaczynamy RAZEM Nowy Rok na forum,
oby się chciało!!!!!!!!!!!!!!!! tego życzę na wszystkie dni…
A witaliśmy ten rok, tradycyjnie, bo długooooooo, w zasadzie dopiero niedawno skończyliśmy
/wcześniej nie mogłam zawiadomić o Jesieninie/
Zaczęło się przed północą, w przepięknej scenerii zimowej, nad jeziorem, na skraju lasu,
był lekki mróz, był śnieg i niesamowita jasność nocy, tak było jasno, że aż przeszkadzało,
ale nijak nie mogliśmy wyłączyć tego oświetlenia z … niebios
,
śmieliśmy się, że mamy białe noce …
a przy ognisku, było jak zwykle, śpiewnie, tanecznie, wesoło,
od WAS gałązka poleciała do ognia i „Wsiąść do pociągu byle jakiego…” też się rozległo,
i oczywiście najpierw stary rok wskoczył do ognia, a z jeziora wyskoczył w podskokach Nowy Rok,
ojjjj, bym zapomniała, że w ten Nowy Rok weszliśmy tańcząc poloneza wokół ogniska…
parę zdjęć, czy oddadzą klimat? wątpię…
nie da się przekazać uśmiechów, radości płynącej, że idzie NOWE, a my wśród starych Przyjaciół,
/tradycja tych sylwestrowych ognisk liczy ponad czterdzieści lat, my uczestniczymy od kilkunastu/
trwaliśmy przy ognisku parę godzin, jak zaczęło się robić jasno – padły sakramentalne słowa
ogniska już dogasa blask, braterski splećmy krąg, do zobaczenia w inną noc
---------------------------
Mam nadzieję, że teremi zostałaś przy jedynce, Chopina grają teraz… czyli dalej muzycznie
------------------------
Po powrocie do domu, szybka drzemka, bo w południe tradycyjne spotkanie noworoczne nad jeziorem, /innym/
teraz szampan polał się na … lód
I tu mieliśmy piękne spotkanie, nad naszymi głowami przeleciał klucz białych gęsi, wielkich ptaków,
i było ich aż dziewięć! czyli podróż murowana, a że aż dziewięć, to gdzie my pofruniemy???
a to toast za WASZE zdrowie ZIELONI wśród zielonej /niebawem/ przyrody -------------------
Jakby było mało, po południu znaleźliśmy się w Sali na koncercie noworocznym,
nasz zespół „Czerwony Tulipan” wystąpił z uroczystym koncertem, rozpoczynającym świętowanie swoich 25-ciu lat grania razem,
i to było wydarzenie ! ponad dwie i pół godziny uczty duchowej poezji śpiewanej, jeden z lepszych koncertów na jakich bywaliśmy,
Stefan Brzozowski ze swoimi dał po prostu czadu! A co śpiewali? Różności, nie tylko swoje piosenki, były m. in teksty Niemena, Grechuty, Osieckiej,
Tuwima, Harasimowicza, Cohena, Baczyńskiego, Nohavicy. R razem z „Tulipanem” wystąpił kwartet smyczkowy, zdecydowanie dodał nowych dźwięków
I jeszcze takie „coś” – zupełnie przypadkowo zostaliśmy „porwani” przez młodych fanów zespołu - do czegoś tam,
z powodu naszych … czerwonych koszul, ale co się działo, to … pozostanie tajemnicą
DOSIEGO ROKU!!!dziękujemy za WSZELKIE ŻYCZENIA!!!
za kolejne choinki też...
podobno jaki dzień Nowego Roku taki cały rok, znaczy będzie aż taki bogaty???
nie mamy nic przeciwko…