HYDE PARK

Postprzez Rfechner Wt, 01.01.2008 10:43

Szczesliwego Nowego wszystkim . :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Rfechner Wt, 01.01.2008 10:44

Sowko ekstra relacja , ogladalam w telewizorni! Kurcze ,moze gdzies tam Ciebie widzialam ! :shock:
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez GrejSowa Wt, 01.01.2008 12:21

Niech będzie pozdrowiona noworocznie HalYnka oraz okolYce jej!!!

A jednak mnie zmogło...hi hi... Jak to dobrze, że tydzień zaczyna się od środy i jeszcze z taryfą ulgową, ale już od poniedziałku...ech...ale to jeszcze tyyyyleeee czasu... Włączam Ci ja telewYzor, bo szczekam jak co roku na noworoczny koncert zE Wiednia, i co widzę...? Hi hi...

Ścianuś, a niech tam, przyjmuję Twoje zaproszenie, raz się żyje oraz nikt nie jest doskonały ;-))) Ale teraz, kiedy się wreszcie zdecydowałam, to Ciebie niet...buuuuu...chcesz w-czapę? TakOM specjalnOM noworocznOM...?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dobrego, Druhny, ja spadam do Wiednia, daję nura w Nowy Rok! Właśnie przed chwilą Boguś Kaczyński powiedział, że kto słucha Straussa w noworoczny poranek, temu cały rok się wiedzie, czego Druhnom z całego serca życzę!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez uciecha Wt, 01.01.2008 12:40

To Sowus posluchaj za mnie tez prosze...A juz sie przestraszylam, ze tvp zrezygnowala z Koncertu Noworocznego i nadala "Pol zartem pol serio"...Ale dopisek Twoj mnie uspokoil...:-)

MarysiuES! No tak pokickalo mi sie (to tak od szampana!) Ale juz teraz po rowno obie Marysie maja 2008!!! Wszystkiego dobrego!!!

Sciana! Tobie to kolorowych tynkow, bezDENNYCH wierszanek i jak najmniej tolibkowatych w okolicy kimchi! Kamsamnidaa za stanie murem w HP!

Ituniu! Ale Wam sie blyska kolorowo na niebie! Sowus...SOWUS!!! ach..koncertu slucha, to pewnie uszka sie jej juz odetkaly...Ja dopiero z baletow powracam, to jeszcze mam zatkane po klubowym jazgocie. Ale z plenerow, to nad Ocean sobie pojechalismy poogladac gwiazdy...Lubie...

Phi jak tak slucham i ogladam relacje szanownych kulizanek, to ja juz wiem, ze imprezy sylwestrowe-plenerowe to tylko w K-R!!! Reszta to DNO!!!

Milego pierwszego dnia DruhnOM!!!
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez Ita Wt, 01.01.2008 13:21

Ja tez slucham i ogladam i mam wrazenie,
ze robi to w tej chwili pol swiata ...
NA SZCZESCIE w NOWYM ROKU!
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez GrejSowa Wt, 01.01.2008 14:31

Tak, to niesamowite. Zawsze bardzo czekam na ten koncert i za każdym razem wzruszam się do łez...A wśród międzynarodowej widowni najwięcej Japończyków, którzy kochają europejską muzykę!


Obrazek

Obszerniejsza fotorelacja będzie wkrótce w rozmowach, tymczasem wklejam insygnia cesarskie...No, chyba nie musze mówić, dla KOGO...? Nie ma za co ;-)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Wt, 01.01.2008 14:34

Jeszcze raz wszystkiego dobrego dla Was w Nowym Roku! Ja muszę przejść teraz małą "kwartantannę" przed jutrzejszym zderzeniem z rzeczywistością...zaczynam już mieć pierwsze objawy deprechy i nie wiem, czy nie będę się ratować noworoczenką ;-)

Natenczas...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez iwna Wt, 01.01.2008 15:29

oo! tu też zachwyt Koncertem Noworocznym :D
Bardzo sie ciesze z widocznej poprawy zdrowia Pana Kaczynskiego Kochanego !!

Czy ja mogie raz w życiu powiedzieć coś serio ??!!
....nie mogie? .....TO POWIEM !! :D

Wiec
W tym mniejscu kciałam serdelecznie podziękować Sz. GrejSowie za fotorelację z kawałka Warsiawy! Akurat to jest mój najukochańszy Kawałek! Choć mieszkam o rzut beretem od Onego Kawałka to nie widziałam Go już prawie ....3 lata...
Przejść się Nowym Swiatem, Krakowskim /prawie nowym/ do kocich łbów Piwnej i Świętojańskiej.... podskoczyć na koncert w Łazienkach....
strasznie tesknie

:cry: :cry: :cry:

Bardzo gorąco dziękuję!!
Do Munka i Lady Pank dorzuce troche patetycznie P.Fogga i
Kapele Czerniakowska
http://pl.youtube.com/watch?v=W42cWpDzMgo
http://pl.youtube.com/watch?v=eqGN3jjLB ... re=related

Pozdrawiam!!
iwna
 
Posty: 2887
Dołączył(a): Pn, 20.08.2007 18:51
Lokalizacja: Duza Wies kolo Malego Miasteczka

Postprzez M.C. Śr, 02.01.2008 08:50

A Albercia pyta gdzie sO do cholery jasnej te kunie do karety!

Melduje sie w pierwszym dniu Nowego Roku! No co? U mnie jeszcze pol godziny do polnocy! Zdazylam! Tyle juz bylo ostatnio zyczen, ze nic nowego nie wymysle...Czy ktos juz zyczyl milosci? Nie? No to siu! Niech to bedzie rok milowania, hihi, powiedziala Albercia i poszla szukac pana Fizyka.

Sowus, no zainspirowalo mnie to tango i pobieglam wieczorem wypozyczyc "Some like it hot", zaczelismy ogladac, ale dzieci usnely, bo to byl dzien wypelniony po brzegi. Zaraz dam dowody zdjeciowe...

A i oczywiscie, ze wystrojona Warszawa mnie tez wzruszyla! Oj jaka piekna! Na dluzszO chwile zatrzymalam sie przed galeriO Maszmunu i tak probuje zgadnac ktory obraz ma Maszmun na oczodole...

No i zalaczam pare zdjec znad dzisiejszego oceanu. Niech mi Druhny nie mowiO ze przynudzam z tym oceanem, bo ocean NIGDY nie jest nudny! A dzisaj to juz WOGOLE byl fajerwerkowy!

.....

No i nie dam rady dzisiaj nic wkleic bo imageshack chodzi jak stary slimak...Moze jutro.

Dobranoc.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Śr, 02.01.2008 13:14

Święta święta i po świętach, jak mawiał mój ojciec tuż po kolacji wigilijnej za co oczywiście dostawał w-czapę od mamy. W skrócie. Wyprawa do Krakowa przed świętami bardzo udana. [Sowuś dzięki za wklejenie zdjęć]. Zakupy udane. Najpiękniejsze bombki na świecie (choinki, bałwanki, mikołaje) ostrożnie przywiezione do domu. Obiad w Krakowie pyszny. Nie powiem gdzie i nie napiszę dlaczego nie w Chłopskim Jadle, bo mnie Ściana przez następne trzy lata po głowie będzie walić, tak jak tą roletą czy żaluzją, wszystko jedno. Kusi mnie żeby napisać co jadłam, ale dyskrecja! A Druhny wiedzą skąd jest najlepsza jagnięcina hihihi? No właśnie! Potem ubieranie choinki. W tym roku większa, bo mieszkanie większe, ale niestety stojak ten sam no i taka choinka w 90% ubrana się nam przewróciła. Prawie wszystkie cudeńka, te dzieła sztuki z Krakowa (zbierane od kilku lat) się zbiły. Serce mnie zabolało, bo miały one być gdzieś kiedyś dla moich dzieci, wnuków i tak dalej, a tu prawie wszystko poszło w cholerę i jeszcze taka myśl się do mnie przyczepiła... a nie napiszę jaka, bo jeszcze nie daj Boże się spełni. W trakcie sprzątania zapłakana koleżanka zadzwoniła, że po raz kolejny mili sąsiedzi przebili jej dwie opony w samochodzie. W ogóle ci jej sąsiedzi to oddzielna historia. W każdą sobotę ląduje u niej pod drzwiami dodatek z Wyborczej – Witamy na świecie czy jakoś tak się nazywa – o tak, dyskretnie sąsiedzi dają do zrozumienia, że najwyższa pora na dziecko. Jakiś taki ten troczek smętny mi wychodzi, co ne? No dobra. Opis Wigilii idzie (parafraza ulubionego zwrotu mojej matematyczki „opis konstrukcji idzie”). Zgodnie z życzeniem Gochy podaję, że u nas barszczyk czerwony, pierogi z kapustą i grzybami, uszka z grzybami, karp smażony, suszone grzyby smażone, kapusta z grzybami (hihihi widać, że my z lasu), śledzik z cebulką w oleju, śledzik z jabłkiem w śmietanie, makowiec, piernik, sernik i kompot z suszu. W Boże Narodzenie obiad u nas. Całkiem przyjemnie było. Uwaga uwaga sałatki przyrządzane oliwą organiczną skąd? Z samej Kalifornii. Celnicy puścili. Poza tym lenistwo i nieumiarkowanie w jedzeniu i w piciu. Aha. Sprawy z pensjonatem się trochę ruszyły. Już prąd mamy (ale to nie wyklucza świeczek, spokojnie), teraz zawieram bliższą znajomość z geodetą (Druhny wierszenkowe się częstują - Pan Geodeta, kolega Pana Fizyka, wyznacza granice). No i zaliczyłam samotne kino w środku dnia (Miłość w czasach zarazy, hihihi podłoga falowała że hej!). W piątek niespodziewane bardzo miłe spotkanie z Małgosią z Depresji, spacer, wystawa malarstwa flamandzkiego w Muzeum Narodowym, a wieczorem GranatowyPrawieCzarny w kinie. Polecam bardzo. W sobotę Pora umierać, o tym już Druhny pisały, więc dołączam tylko swoje zachwyty. W niedzielę Kazimierz nad Wisłą, szopki, spacer, herbata u Dziwisza i ruskie inaczej w Zielonej Tawernie, także plan zrealizowany w 100%. Aha moje koleżanki twierdzą, że odbija mi z tym robieniem zdjęć i natychmiastowym wysyłaniem do Sowy. A w niedzielę Shirley, tak jak Sowuś napisała - sylwestrowa, w długiej czarnej sukience, szpilkach, srebrnym pięknym płaszczu, a potem w Grecji, w złotym płaszczu, zdziwiłam się ile osób widziało sztukę pierwszy raz, ktoś koło mnie wyszeptał „o matko, na tej kuchni to się NAPRAWDĘ gotuje”. Obsługa teatru przebrana, na widowni balony, w przerwie szampan i oliwki. Inaczej zagrany fragment o miłości do ojca. Chyba trudniej było KJ to zagrać. Ale może mnie się tylko wydawało? Na koniec podziękowania za naszą obecność i najserdeczniejsze życzenia złożone ze łzami w oczach. Wzruszenie. Jak zawsze w tym teatrze. A w Sylwestra filmy, filmy, filmy, kurek zawędrował pod strzechę, więc sobie możecie wyobrazić jaki był wybór! Małgoś stokrotne dzięki.

Wszystkim dziękuję za życzenia, prezenty, przepiękne kartki tutaj i tam.

Ps W ogóle za Wami nie tęskniłam. Hihihi bombardowałam Sowę telefonami i byłam na bieżąco.
Ps 2 Mała przeproś M. za moje zachowanie. Ale co zrobić? Na miłość nie ma rady! :P

DOBREGO NOWEGO ROKU!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez uciecha Śr, 02.01.2008 13:23

Malgosiu! Tobie rowniez WSZYSTKIEGO DOBREGO!!!! Wszelkie zle i niewypowiedziane mysli precz!

Alez mialas napiety ten program swiateczno-noworoczny!!!
Tylko pozazdroscic!!! Dziekuje za zdjecia z 'trasy' wiernie przekazywane przez Sowke!
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez uciecha Śr, 02.01.2008 13:51

A ja tak tylko...zeby potwierdzic slowa Emci, ze Ocean nigdy nie jest nudny...

Golden Gate i Baker Beach w Sylwestra

Obrazek



Obrazek


Obrazek


Niestety wychodza mi przeogromne, wiec wklejam tylko "okienka". Jesli ktos jest zainteresowany moze kliknac na "okienko", a otworzy sie zdjecie!

Obrazek
Ostatnio edytowano Śr, 02.01.2008 14:04 przez uciecha, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez uciecha Śr, 02.01.2008 13:56

Ostatni zachod slonca nad Pacyfikiem roku panskiego 2007 byl spektakularny...

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A tym razem wyszly mi jakies male...Ech skaranie boskie z tOM technikOM...
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez uciecha Śr, 02.01.2008 13:59

A to juz pierwszy dzien w nowym roku...

Obrazek


Obrazek


Obrazek
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez uciecha Śr, 02.01.2008 14:02

I pierwszy zachod slonca w Nowym Roku!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez uciecha Śr, 02.01.2008 14:12

San Francisco

widoki z jednego ze wzgorz..


Zatoka i Golden Gate

Obrazek

Ocean w tle

Obrazek

Obrazek

Pas zieleni to Golden Gate Park

Obrazek

Obrazek

Downtown

Obrazek
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez uciecha Śr, 02.01.2008 14:14

Milego Dnia!!!
Avatar użytkownika
uciecha
 
Posty: 365
Dołączył(a): Pt, 03.02.2006 22:04
Lokalizacja: San Fran

Postprzez M.C. Śr, 02.01.2008 18:20

Dzien Dobry, bo..., bo...., bo...dlaczego niby nie?

Uciecho, ja nie wiem Co te zdjecia z SF zrobiO ze Sciana, ale napewno COS z Nia zrobiO, hihi. Ja osobiscie dziekuje i prosze o wiecej! Nie kazdy ma okazje mieszkac w jednym z PIECIU cudow swiata, ne?

Maszmunu! No nareszcie jestes!!! No i cos mi sie przypomnialo w zwiasku z Twoja choinkowa przygoda, wiec bedzie mini opowiesc. Nie zebym przechodzila do troczkowych, czy cos z tych rzeczy!

A Druhny to nie wiedza, ze jak choinka laduje na falujacO podlogu i drogocenne ozdoby ida w droby mak to wrozy SZCZESCIE? A no tak! Byla wojna....Zblizala sie kolejna okupacyhna wigilia, taka jak w genialniej scenie z filmu Katyn (Bronia no daj zyc i nie mow mi, ze ta scena z generalowa i duchem generala nie jest GENIALNA!). Za oknem pruszyl snieg...U mojej babci w "salonie" tez ubierano choinke. Nastroj byl taki sowie bo dziadek sie gdzies szwendal pod Tobrukiem i wiesci od niego bylo bardzo malo...No ale choinke postawiono, bo probowano dac mojej mamie jakas namaistke prawdziwych Swiat. Babcia troche pochlipywala, bo ubieranie choinki to byla Swieta Sprawa Dziadka. Ozdoby choinkowe, banki przecudne i kruche, ktore przyniosl mojej mamie, nie bez poswiecen wielu, Swiety Mikolaj, zawisly na pachnacych lasem galeziach, wlosy anielskie, czubek, swieczki....Choinka marzen jednym slowem. No i moja mama rozdziawila oczodoly na to dzielo sztuki, a tu nagle BUM! Taaaaa...zeby zleciala....Ona sie zaczela palic! Choinka zanczi si nie moja mama....od tych swieczek wlosy anielsie sie zajawszy a od nich cala reszta! A nawet firanki i zaslony...Dorbaldie TORCZ na 116!!! No to
wujek, ktory na szczescie byl w poblizu, lap za taka kudlata kape ktora przykrywala stol i na choinke z niO! Babcia nie byla gorsza i lap za wiadro w wodO i na firanki CHLUP! Moja mama w placz (beksa! PHI). Burdel sie zrobil przed wigiliO, ze sama wigilia to juz byla po nim jako ten kompt z suszu...Ale...dla dzieci i wnukow jest opowiesc...Dorbaldie ulubiona wigilijna opowiesc, ktora przypominaja dwie ocalale z pozogi choinkowej banki. AmenT.

Trzynasiu, fajnie ze wpadlas! Daj ze jakas opowiesc z zycia! A ten film La vie en rose" to za mna tez chodzi, juz dosyc dlugo nawet. Material oskarowy!

No i jeszcze ocean z wczoraj a raczej, hihi, studium wody...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A ja ide w slady Druhny Teremi szukac wierszenki, hihi. PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Bromba Śr, 02.01.2008 20:15

Witajcie Moje Ulubione Błędy Statystyczne, które oglądają Koncert Noworoczny!
Co tak się wyzywam od początku? A Druhny zajrzOM, jak umiOM do wyników oglądalności z okresu świątecznego – widzicie gdzieś koncert? A no właśnie. Nic nie mówię, nic nie mówię, tylko tyle, że to znowu jest jak z teatrem telewizji – musi być i już, nieważne, że PRAWIE nikt nie ogląda. Na szczęście prawie robi różnicę (to była reklama). Ech… A mój kolega z pracy już dziś wyczerpał półroczny limit mojej wytrzymałości na opowiadanie, za przeproszeniem, o Dodzie, która za to się ogląda. Jeśli już mu się wymsknie, za karę ma powiedzieć coś mądrego, o kimś mądrym, jakąś myśl albo wiersz, a co!

Sowa, a reszta Starówki? Na moje oko to tylko do jezuitów doszłaś… I Misiek noworoczny by nam nie zaszkodził:)

O, Marnotrawny Maszmunek, witaj! A tym sąsiadom może kłębki moheru podrzucać w zamian? Chociaż, jeśli czytają Wysokie Obcasy, które też są w soboty, to może jest nadzieja…

A co ja się tak rozpisuję? Zaszłam tylko, żeby wkleić piosenkę Wasika o wyższości zielonego nad niebieskim i moją przeróbkę na przekór. Przeróbka pisana jakieś 9 lat temu. Druhny sobie wybiorą lepszą wersję, hi hi. Pominęłam powtarzające się refreny, moja wina.


ZIELONY Z NIEBIESKIM

Wędrują anioły po stole
ich czystość – wątpliwa przejrzystość,
a dla mnie ważniejsza jest bliskość
na dole tu, nie w byle jakim niebie.

Ref.
Zielony wygrywa z niebieskim,
jak trawa z gwiazdami i niebem
i jak głód z chłopcem, i nóż z chlebem
jak miłość najmniejsza ze wszystkim!

Anioły wędrują do szkoły
uczyć, uczyć i nauczać,
a my uczymy się opuszczać
głowy w dół, lecz przede wszystkim siebie.

Anioły, samolot - to jedno,
lądują nam w życiu, kołują,
a mnie złość i mdłość atakują.
Trudno, każę marzeniom blednąć!

JAREK WASIK



NIEBIESKI Z ZIELONYM

Wędrują anioły przed siebie,
ich czystość – najgłębsza przejrzystość,
bez trudu wyczuwam ich bliskość
na dole tu, nie w tak odległym niebie.

Ref.
Niebieski wygrywa z zielonym,
jak niebo gwiaździste z ropuchą,
woda z ogniem, chaber z rzeżuchą,
jak miłość najmniejsza ze wszystkim!

Anioły wędrują, by lepiej,
uczyć nas, uczyć i nauczać
i nam pomagają nie opuszczać głowy w dół,
ani tym bardziej – siebie.

Anioły, samolot – nie jedno!
Choć ciągle nam w życiu kołują.
Choć złość i mdłość atakują,
niebieskie anioły nie bledną!

BRONKA


PS Edycja, bo wkradł się błąd w zielonce.
Ostatnio edytowano Śr, 02.01.2008 21:24 przez Bromba, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez GrejSowa Śr, 02.01.2008 20:29

Jeszcze DNO nie zginęło, Druhny! Do wczoraj było jako tako, ale od dzisiaj mam tzw. "Post Merry Christmas and a Happy New Year Syndrome", w skrócie PMCAAHNYS. No, już, dobra, trudno...A tu jeszcze iwna podrzuca Miecia Fogga, który mnie tak rozkminia, że szok...Emciu, Albercia poszła szukać Pana Fizykaaaa????!!!!! Czy Druhna wie, co znaczy po czesku "szukać"? Druhna nie robi burdelu z HalYnki, dobra? I niech Druhna nie narzeka na imageshacku, bo u mnie zapiernicza, że nie zdanżam wklejać! Maszmunu, cudny troczek...Tata miał PH, hi hi...a co Ty się wystroiłaś w mój nawiasik? Chcesz w-czapę? Za roletożaluzju i jagnięcinę z... oberwiesz od Ściany blatem azjatyckim, zakład? Na co Ci to? Podium samo się nadmuchuje w pYwnicy Kredensu..ChoinkO i ozdóbkamY się nie przejmuj, już Ci Emcia wyjaśniła co i jak, ne? Najpierw, to nie mogłam skojarzyć, co mają dziurawe gumy do dziecka, ale jak się tak zastanowić przy winku, to okazuję się, że majO. Sąsiadom gratuluję PH. Wróżę im główną wygraną w teleturnieju "Skojarzenia". Od Twojego opisu dań wigilijnych to mnie się syndrom zintensyfikował...dorbaldie w-czapa! Aha, oliwę to celnicy puścili, ale fig w koczeladzie i marcepanów to już nie! Pana Geodety to wiem już, że Ścianusia nie polubi, właśnie za te granice...Małgoś, Ty uważaj z tym wysyłaniem zdjęć do mnie, bo ja z rozpędu wklejam wszystko jak leci, i żeby mi tu potem nie było, no! Ty się zadurzyłaś w M....?! A co na to T...? Aha, spadłam z krzesła, ze jeden bilet do Filharmonii jest dla mnie...tylko...jakby Ci to powiedzieć...ja dzisiaj usiadłam, pomyślałam i wymyśliłam, że ja CHYBA nigdy w życiu nie byłam w Filharmonii, w każdym razie nie mogę sowie przypomnieć...czili jeśli wogle, to było to bardzo dawno, dawno temu.....Małgoś, czy Ty jesteś pewna, że chcesz iść do Filharmonii z kimś, kto nigdy wcześniej nie był w Filharmonii...? Przemyśl to... Masz czas do 17 stycznia.
Emciu i Uciecho, dzięki za zdjęcia, wogle się nie znudziłam! I nie wiedziałam, że na to małe można kliknąć i zrobi się duże, phi! Ale fajnie! Byłam zainteresowana wszystkimi!!! A Druhny Uciecha i Emcia to już miały szczyt? Że się tak zapytam bezczelnie... Emciu, dzięki za opowieść choinkowOM...Jakbym to widziała! No, i to studium wody...aż Pan Fizyk odepchnął był na bok Albercię z okrzykiem "paszłaaaa won" i wlepił nos w monitor...serio! Wierszenki nie szukaj, mam coś specjalnego dla Ciebie. Lepiej usiądź oraz inne Druhny też. Wierszenka jest już z gotowym dopYskiem. Czyj to dopYsek? KONKURS!!! Nagród niet.

Pognać tam, gdzie wiatru dom. (No, ja też bym chciała, ciągle jeszcze bym chciała się tam udać.)
Znaleźć życia tajemnicę. (Boże!)
Poznać to, co wolnością zwą, (Jest tyle wolności! Nie ma jednej, mała.)
Popatrzeć w świata źrenicę. (To się nazywa maksymalizm.)
Tego pragnie młode serce, (Tego zazdroszczę.)
Tego łaknie wszystka krew. (Aż tak?)
Stanąć, walczyć! Rwie się serce! (Jak zazdroszczę, moje serce już ostrożne.)
By odkrzyknąć na życia zew. (Pamiętam, pamiętam.)
Poznać wszystkie świata strony, (Oj, nie lubię hoteli, zimna i brudu.)
Poznać niebo, poznać ziemię, (Boję sie latać, nie mogę długo chodzić, bo mnie wszystko boli.)
Ptaki takie jak gawrony, (Piękne, ale trochę się ich boję.)
Ssaki takie jak walenie. (No, tu mam tylko brzydkie skojarzenie, ale to długoletnie przebywanie w moim okropnym niby bezpruderyjnym i trochę ordynarnym środowisku.)
Spotkać piaski, spotkać lody, (Tak, tylko żeby nie sypał w oczy, a lód tak, ale w whisky.)
Wejść na wielkie świata szczyty. (Nie na wszystkie, nie na każdy.)
Umieć znaleźć trop jelenia, (A niech sobie biegnie w spokoju w swoją stronę.)
W lesie ogień móc rozpalić. (Kiedyś też miałam takie ambicje, zrezygnowałam.)
Znaleźć miejsce do schronienia, (Znalazłam.)
I słabszego w nim ocalić. (To jest najpiękniejsze!!!)
To niedużo, to początek, (Jeszcze coś? Gratuluję!)
Za sto lat jest zakończenie. (Nie, wydaje ci się, kochanie, to za chwilę.)
To dopiero mały wątek,
Całość to wieczne marzenie. (Niekoniecznie, moja mała. Gratuluję. Ja mam już tylko wątpliwość, a i tak mówią, że jestem zadziwiająco młoda, naiwna, narwana, idealistka, napalona, zdrowa - jak na swój wiek.)

Zatkało kakao Druhnom...? No, to dobranoc.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne