HYDE PARK

Postprzez Małgosia Sz Śr, 07.11.2007 12:21

a ja to w ogóle przeczytałam ze zrozumieniem "przYjęcie... dyskretne" hihihi głodnemu hobbitowi wiadomo co na myśli!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Śr, 07.11.2007 12:26

Alberta pyta czy my jestesMY na szczycie?

PS To co? Wkleic szczytenke?
PS # 9 Gdzie jest Emcia?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Bromba Śr, 07.11.2007 12:26

Ten polski to jest!
Maszmunku, jeśli pytasz o to na S, to nie ma!
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez Ściana Śr, 07.11.2007 12:28

teeee, Bronka, Sowa jest na S. Chcesz w-czape?

PS hiiiiiiii
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Bromba Śr, 07.11.2007 12:30

Przyjmę i przejmę Sowę, której nie ma. Hi hi
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez GrejSowa Śr, 07.11.2007 12:34

Bronia, no mów wreszczie jaką literę masz do przejęcia...dzizys... ;-)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Bromba Śr, 07.11.2007 12:35

Nic już tu nie powiem, bo się afera robi!
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez GrejSowa Śr, 07.11.2007 12:39

a od afery do rozpierduchy to już wiesz...? No, to dawaj na gołębia, co się tam będziesz...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Bromba Śr, 07.11.2007 12:40

Już!
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez GrejSowa Śr, 07.11.2007 12:58

Co już...? Gołębia niet...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Śr, 07.11.2007 14:48

może Broni "już" to jak mojego T. "zaraz" hihihi... no to sowie Małgoś poczekasz!

Tego na S nie ma... buuuu.... szkoda ...
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Śr, 07.11.2007 19:45

Druhny sie mnOM WOGOLE nie przejmuja i urzadzajOM sowie szczyty jak ja spie niczym ta zeszla Sowa. Tylko Druhny ta, hihi, co to wlasciwie jest za wierszenka (?) ratuje! BUM.

"Modlitwa o miłość prawdziwą" /Alberta padla na kolana. Mowi, ze moze nawet lezec krzyzem. Krzyzowka sie znalazla!/ #a co ja robię w tej modlitence, tfu, na psa FiorA urok!# (pajak krzyzowka Ewarysta-transwertysta /SIC!/ podlozyl jej troche pajeczyny na podlogu zeby si Albercie wygodniej, ekhm...., lezalo...)

Każdy ma, to co życie mu da /a jak mu nie da, to sie obroci KOTA i bedzie, ne? Roszczeniowosc to MY, a nie NAM!/ #może być i nam, byle były przeboje, co ne?# (eeeee, jak NAM to MUSZA byc przeboje z rozpierducha w uwagach!)

Tani fart, albo dwa /Hobbitu mowiOM, ze wlasnie puscily dwa FARTY. A fuj! A co? Tylko Sowusia moze pisac naturalistycznie?/ #nienadgryzioną maskę gazową włóż!#(ale sie Druhny daly nabrac, phi! Hobbitu mialy takie specjalne dwie poduszki do puszczania fartow, pozyczyly sowie od W. i J., uffff...)

Jakiś zamek ze szkła /Sowus, co Ty tam za art prodzekt robisz pod stolem?/ #Szklane domy!# (pietrowe czy na jednym poziomie?)

Każdy ma, każdy ma, każdy ma... /w-czape, tra la la la la la.../ #a mnie dawno nikt nie dawał w-czapę, buuu# (no przeciez Druhna dostala, ne? Sciana, Druhna Bronka BLAGA o indywidualnOM, secjalnOM w-czape!)

Życie drwi, głupim w nogach gdzieś śpi /w nogach to spi KOT Bronki. Hobbity dorwaly sie do kija bejsbolowego, oj bedzi rozpierducha!/ #szczęście w nogach – będzie ciepło# (no jak Hobbitu ganiajo w kaloszach szczescia z kijami bejsbolowymi pod pacho to ja si zamykam w szufladzie, zatyczki na uszy!)

Miesza cukier i łzy, bredzi co mu się śni /ale czy miesza ten cukier i lzy ze Swietymi Drozdzami? No! Zna sie czlowiek, tfu, Ściana na Prawdziwie Swietych Przepisach, ne?/ #mały dopisek na dole: na koniec dolewamy kranówki# (hihi, moze szybciej wyrosna, DOBRE Bronka! PS Druhna Bronka spisuje te wszystkie przepisy, co?)

Tak jak my, tak jak my, tak jak my... /tak jak my maMY ADHD od powtarzajacych sie slow/ #i potem piszemy wierszenki w obłędzie, hi hi#(tao, so it goes, mozeMY przeciez przejsc na jezyk obcy, phi. PS Druhna Lingwistka slyszala o takiej ksiazce Toujours Tingo: Extraordinary Words to Change the Way We See the World by pan Adam Jacot de Boinod, wczoraj byla z nim rozmowa z radiu, chociaz...hihi, moze Druhnie juz taka ksiazka nie nowina, co? Emcia masz w-banA jak ten lal!)

Kiedy ja siedzę w kinie /phi! Dzieki Sowusi, to siedze w Kredensie. A co? Druhny nie wiedzialy, ze w Kredensie jest kino?/ #Sowa, daję Ci cynk, musimy się umówić na dyskretne przejęcie# (hihi, Maszmunie Hobbity szykujo dla Ciebie przYjecie w klombie, dorbaldie Cinema Paradiso robiOM!)

A on na tym filmie /Alberta zadrzala i pyta czy momenty bedOM?/ #a Druhny co mają taką kontrowersję nad wynikami Złotych Kaczek? Ja mam, eeee, podejrzliwy stosunek do plebiscytów publiczności, zresztą, kto miał w ostatnich dwóch latach FILM w ręku, ten się raczej nie dziwi wynikami...# (rece precz od Dumki!)

Dotyka jej ust - cała drżę, cała drżę... /eeee tam, sa dotyki i D O T Y K I. No co? Dotknac jej ust mozna takim pierwszym z brzegu kijem bejsbolowym Kota Bronki/ #Powiększam usta ekspresowo. Kot# (czekam na Kota Bronki. Alberta. Ale sie zdziwi jak zobaczy kij, phi, trzeba bylo czytac wszystkie nawiasy idiotko a nie tylko koncowke!)

Bierz co chcesz - lata bierz /pan Fizyk leci po zolte kalendarze/ #Shazza, kuzynka Alberty, kłania się Państwu i podaje numer konta na tantiemy autorskie, hi hi# (oooo, za pozno! Hobbitu puscily numerki z dymem...)

Diable mój, dam ci wiersz /eee tam wiersz, KTO by tam czytal takie --pi--! Wierszenke Ci dam! S Z T U K A/ #Diabła oddam. Wiersz.# (biore wierszenki. Na sztuki. Diabel)

Tylko daj, daj daj chociaż raz /luuuudzieee! Troche przyzwoitosci w HP!/ #czego?!?# (eee tam taki KOT, przeciez wiadomo, ze i tak jest burdel w wierszenkach, phi)

Wielką miłość. Tak prawdziwą /a to w naturze istnieja podrobki? Pan Fizyk mowi, ze sowie poradzi z kazdOM atrapOM, phi!/ #Kochamy Pana Fizyka. Rura i Atrapa Rury# (i preparat do powiekszania natury!)

Bierz co chcesz - duszę bierz /rece precz od DUSZY! Dusza to Swiete Dobro Kredensowe. Na wage zlotej nitki do haftowania Swietych Prawd Sciany/ #a Druhny słyszały nowego Bajora? Duszy gram autorstwa Andrzeja Poniedzielskiego czeka na swoją kolej w HP# (a pozniej robimy "Tango Delamore", dzieki Sowus! PS Scianu, hihi, lepiej juz te zlota nitke duszy brac na dlugosc nie na wage, co? No, znam sie na nitkach bo robie projekty!)

Diable mój - dam ci wiersz /a czy taki diabel to WOGLE umie czytac? No! KONKURS!/ #phi, grafolog z dyplomem# (wypraszam sowie! BUM! A moze diabel woli SLUCHAC wierszy?! Wolnosc odbioru!)

Tylko daj, daj, daj chociaż raz /tylko RAZ? No bez przesady! Szkoda zycia na "raz", co nie HalYnko pod latarnia?/ #Melancholia się zarumieniła, skrzyp skrzyp#(hihi, taaaaa, Melancholia to taka rozkojarzona, ze jej sie wydaje ze kazdy raz jest pierwszy. Alberta kupila Melancholii Notebook i przykazala uwaznie notowac razy. Alberta pomaga panu Fizykowi robic pomiary.)

Wielką miłość. Tak prawdziwą... /Hobbitu mowiOM, ze moga nadgryzc milosc, zeby sie przekonac czy prawdziwa. Hobbitu zdecydowanie ogladajOM za duzo filmow!/ #Maszmun mówi, że miłość należy odbić w wodzie i wszystko widać jak na dłoni, phi# (hihi, ja przeczytalam "odbyc" zamiast "odbic", hihi, i troche sie nawet zbulwersowalam, bo wiem to to musialo byc nie byle CO zeby Maszmuna do wody zwabic. Maszmunie walnij daj mi w-banA i juz!)

Tak już jest, czasem sweet, czasem jazz /a czasem DNO - najlepszy sprawdzian dla Wielkiej Milosci. BUM!/ #feministki się wiercą!#(a czasem to ani sweet, ani jazz, ani dno, tylko zwyczajne ZYCIE, phi. Feministki niech spadajOM! BUM!) Pełen dzban, pusty śmiech /a co moze ma byc pusty dzban, pelen smiech? Wiadomo, ze jak pelen dzban, to zaraz PH podskakuje, ne?/ #od pełnego, tak na sucho? Sowa, prosiemy o ekspertyzę# (smiech z pustego w prozny przelewamy. Hobbitu.)

Miałam dwóch, może trzech /ale czy trafili byli do klomby, czy ciagle sie walesaja po zakamarkach DUSZY?/ #odpowiem Ścianą - a co to, spowiedź?# (odpowiem Emcią, tfu Albertą, a czy wierszenka to nie dyskretan spowiedz?)

Wielki grzech, wielki grzech, wielki grzech /eeee tam, bez grzechu to WOGLE byloby DNO. Jak Alberta cos powie, to DORBALDIE modern art, doszukac sie mozna wodospadu/ #Alberta już biegnie, żeby pokazać grzech i wodospad wzrokowcom, hi hi#(melduje sie wzrokowiec. Widze mrok.)

Bierz co chcesz - duszę bierz /bierz nogi za pas! Hi hi/ #bo oprócz seksu mam jeszcze i duszę?# (...ostal sie jeno siwy kurz na drodze TAK zmykal!)

Diable mój dam ci wiersz... /a sam siadaj na tylku i sklec wierszenke! Taki test na WielkOM Milosc!/ #testom mówiMY eeee, zapomniałam# (hihi, przepraszam Bronia ale testy to mi sie jakos tak kojarza...)

Tylko daj, daj, daj chociaż raz /daj zyc i nie marudz!/ #hi hi, daj żreć!#(daj tekst a nawiasow nie zabraknie!)

Wielką miłość - tak prawdziwą... /no! Emciu! Poprosze o SwietOM Nagrode! Druhna sie przyjrzy uwaznie - oto jak z wierszenki, w ktorej co krok pachnie kotem zwanym DyskrecjOM, zrobic smichu-chichu, tra la la la la/ #co krok? To jest jeden wielki fart, BUM!# (i nawet im oczodol nie mrugnal jak taka piekna deyskretenke beszczescily! BUM!)

(słowa B.Olewicz, skróty Teremi) + /Sciana, Teremi, a gdzie to Druhna polazla na skroty? Druhna sie zamelduje, co?/ + #Bronka, zaraz się wywalę z pracy, hi hi# +(Emcia, tak sie wciagnelam, ze musialam sowie przerwe przelozyc)

Dobrego wszystkim!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Śr, 07.11.2007 19:53

Heeeeej Teremi, macham do Druhny! Dobrego wieczoru! PSsssssst, Druhny melduje ze moje oczodoly wypatrzyly Druhne Teremi na bezdrozach...
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Śr, 07.11.2007 20:13

Emcia też do Druhny macham z bezdroży - nie wiem co Ściana miała na myśli pisząc, że ja na skróty...po bezdrożach? na skróty? - nie da się
Jadąc/idąc na skróty niestety zazwyczaj błądzę

ale tez do Druhen macham a Michała Bajora w nowej wersji to słyszalam i widziałam wcale nie dawno na żywo, tzn. on był żywy i ja też
a Druhny to sie od razu doszukuja podtekstów - uderz w stół a nozyce się odezwą?
zdradzę w związku z tym moja metodę dostarczania wierszenek - otóż jak siedzę w pracy i się nudzę to słucham sobie przyniesionych płyt no i czasami cos mi pwadnie w ucho, to spisuję tekst z płyty (zawsze jakieś zajęcie "na robocie") a czasami to z pamiecie, bywa że i szukam w internecie i tak sobie gromadzę, gromadzę a potem "jak znalazł"

a tak juz bardziej serio - wczoraj po kilku podejściach wybrałam się na film "Katyń" - na sali 5 osób, tzn. nas troje i jakieś 2 obce.
Nie będę pisała o filmie, bo robi to wstrząsające wrażenie, bo chociaż się wie, to jednak co innego wiedzieć a co innego zobaczyć

pozdrawiam i znikam - nie wiem jak u Was ale za moim oknem okrutnie pada
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Śr, 07.11.2007 22:23

Dobry...chciała się tylko pomodlić przed zaśnięciem...

"Modlitwa o miłość prawdziwą" /Alberta padla na kolana. Mowi, ze moze nawet lezec krzyzem. Krzyzowka sie znalazla!/ #a co ja robię w tej modlitence, tfu, na psa FiorA urok!# (pajak krzyzowka Ewarysta-transwertysta /SIC!/ podlozyl jej troche pajeczyny na podlogu zeby si Albercie wygodniej, ekhm...., lezalo...) [Alberta pita, o jaką miłość chodzi: daną, maną, czy dano-maną...bo chce wiedzieć, czy warto leżeć krzyżem...]

Każdy ma, to co życie mu da /a jak mu nie da, to sie obroci KOTA i bedzie, ne? Roszczeniowosc to MY, a nie NAM!/ #może być i nam, byle były przeboje, co ne?# (eeeee, jak NAM to MUSZA byc przeboje z rozpierducha w uwagach!) [a można też życiu coś wyrwać samemu, ne?]

Tani fart, albo dwa /Hobbitu mowiOM, ze wlasnie puscily dwa FARTY. A fuj! A co? Tylko Sowusia moze pisac naturalistycznie?/ #nienadgryzioną maskę gazową włóż!#(ale sie Druhny daly nabrac, phi! Hobbitu mialy takie specjalne dwie poduszki do puszczania fartow, pozyczyly sowie od W. i J., uffff...) [no, to całe szczęście, bo przecież Ścianuś, o ile mnie pamięć nie myli, jest uczulona na bąki...]

Jakiś zamek ze szkła /Sowus, co Ty tam za art prodzekt robisz pod stolem?/ #Szklane domy!# (pietrowe czy na jednym poziomie?) [generalnie "na poziomie", hi hi...]

Każdy ma, każdy ma, każdy ma... /w-czape, tra la la la la la.../ #a mnie dawno nikt nie dawał w-czapę, buuu# (no przeciez Druhna dostala, ne? Sciana, Druhna Bronka BLAGA o indywidualnOM, secjalnOM w-czape!) [phi, i tak nie odda...zmarnuje się dobra w-czapa...]

Życie drwi, głupim w nogach gdzieś śpi /w nogach to spi KOT Bronki. Hobbity dorwaly sie do kija bejsbolowego, oj bedzi rozpierducha!/ #szczęście w nogach – będzie ciepło# (no jak Hobbitu ganiajo w kaloszach szczescia z kijami bejsbolowymi pod pacho to ja si zamykam w szufladzie, zatyczki na uszy!) [ale czy Druhna zamyka się w tej szufladzie ze ŚcianOM???!!! No, to zatyczki KONIECZNIE!!!]

Miesza cukier i łzy, bredzi co mu się śni /ale czy miesza ten cukier i lzy ze Swietymi Drozdzami? No! Zna sie czlowiek, tfu, Ściana na Prawdziwie Swietych Przepisach, ne?/ #mały dopisek na dole: na koniec dolewamy kranówki# (hihi, moze szybciej wyrosna, DOBRE Bronka! PS Druhna Bronka spisuje te wszystkie przepisy, co?) [w przepisach to najważniejsze jest "cały czas mieszając", hi hi...]

Tak jak my, tak jak my, tak jak my... /tak jak my maMY ADHD od powtarzajacych sie slow/ #i potem piszemy wierszenki w obłędzie, hi hi#(tao, so it goes, mozeMY przeciez przejsc na jezyk obcy, phi. PS Druhna Lingwistka slyszala o takiej ksiazce Toujours Tingo: Extraordinary Words to Change the Way We See the World by pan Adam Jacot de Boinod, wczoraj byla z nim rozmowa z radiu, chociaz...hihi, moze Druhnie juz taka ksiazka nie nowina, co? Emcia masz w-banA jak ten lal!) [nawet jeśli to dla Druhny Ściany nowina, to i tak w życiu never się nie przyzna, hi hi...i jeszcze w-czapę da, a jakże!!!]

Kiedy ja siedzę w kinie /phi! Dzieki Sowusi, to siedze w Kredensie. A co? Druhny nie wiedzialy, ze w Kredensie jest kino?/ #Sowa, daję Ci cynk, musimy się umówić na dyskretne przejęcie# (hihi, Maszmunie Hobbity szykujo dla Ciebie przYjecie w klombie, dorbaldie Cinema Paradiso robiOM!) [Pewnie, że w Kredensie jest kino, a jakie momenty!!!]

A on na tym filmie /Alberta zadrzala i pyta czy momenty bedOM?/ #a Druhny co mają taką kontrowersję nad wynikami Złotych Kaczek? Ja mam, eeee, podejrzliwy stosunek do plebiscytów publiczności, zresztą, kto miał w ostatnich dwóch latach FILM w ręku, ten się raczej nie dziwi wynikami...# (rece precz od Dumki!) [momenty's rights, luuuuudzieeeeee!!!!]

Dotyka jej ust - cała drżę, cała drżę... /eeee tam, sa dotyki i D O T Y K I. No co? Dotknac jej ust mozna takim pierwszym z brzegu kijem bejsbolowym Kota Bronki/ #Powiększam usta ekspresowo. Kot# (czekam na Kota Bronki. Alberta. Ale sie zdziwi jak zobaczy kij, phi, trzeba bylo czytac wszystkie nawiasy idiotko a nie tylko koncowke!) [aaaaaa, i są jeszcze D o T y K i...no, co....?!

Bierz co chcesz - lata bierz /pan Fizyk leci po zolte kalendarze/ #Shazza, kuzynka Alberty, kłania się Państwu i podaje numer konta na tantiemy autorskie, hi hi# (oooo, za pozno! Hobbitu puscily numerki z dymem...) [Bronuś, to nie tak było, Shazza śpiewała: "Bierz co chcesz, nawet deszcz i z włosów wiatr"...zatkało kakao?! Kiedyś-gdzieś się z tego wytłOmaczę, hi hi...]

Diable mój, dam ci wiersz /eee tam wiersz, KTO by tam czytal takie --pi--! Wierszenke Ci dam! S Z T U K A/ #Diabła oddam. Wiersz.# (biore wierszenki. Na sztuki. Diabel) [Ścianuś, sztukOM, jak widać gołym oczodołem, to jest dopisać się do obiecanej urodzinowej sowenki, wiesz? Buuuuuuuu, Ścianuś zapomniała o Sowie...........no, i wyszło szydło z tynku...]

Tylko daj, daj daj chociaż raz /luuuudzieee! Troche przyzwoitosci w HP!/ #czego?!?# (eee tam taki KOT, przeciez wiadomo, ze i tak jest burdel w wierszenkach, phi) [Sodomia i Gomoria na całego!]

Wielką miłość. Tak prawdziwą /a to w naturze istnieja podrobki? Pan Fizyk mowi, ze sowie poradzi z kazdOM atrapOM, phi!/ #Kochamy Pana Fizyka. Rura i Atrapa Rury# (i preparat do powiekszania natury!) [Alberta mówi, że bardzo lubi fizykę, ekhm, ekhm...]

Bierz co chcesz - duszę bierz /rece precz od DUSZY! Dusza to Swiete Dobro Kredensowe. Na wage zlotej nitki do haftowania Swietych Prawd Sciany/ #a Druhny słyszały nowego Bajora? Duszy gram autorstwa Andrzeja Poniedzielskiego czeka na swoją kolej w HP# (a pozniej robimy "Tango Delamore", dzieki Sowus! PS Scianu, hihi, lepiej juz te zlota nitke duszy brac na dlugosc nie na wage, co? No, znam sie na nitkach bo robie projekty!) [Emciu, czy ja dobrze rozumiem,że Druhna już całkiem sfiksowała projektowo...?]

Diable mój - dam ci wiersz /a czy taki diabel to WOGLE umie czytac? No! KONKURS!/ #phi, grafolog z dyplomem# (wypraszam sowie! BUM! A moze diabel woli SLUCHAC wierszy?! Wolnosc odbioru!) [Moim zdaniem, to diabeł TKWI w wierszach...]

Tylko daj, daj, daj chociaż raz /tylko RAZ? No bez przesady! Szkoda zycia na "raz", co nie HalYnko pod latarnia?/ #Melancholia się zarumieniła, skrzyp skrzyp#(hihi, taaaaa, Melancholia to taka rozkojarzona, ze jej sie wydaje ze kazdy raz jest pierwszy. Alberta kupila Melancholii Notebook i przykazala uwaznie notowac razy. Alberta pomaga panu Fizykowi robic pomiary.) [Halynka mówi, że na "raz" to jej sie WOGLE nie opłaca wychodzić z domu na ten ziąb, żeby stanąć pod latarnią...]

Wielką miłość. Tak prawdziwą... /Hobbitu mowiOM, ze moga nadgryzc milosc, zeby sie przekonac czy prawdziwa. Hobbitu zdecydowanie ogladajOM za duzo filmow!/ #Maszmun mówi, że miłość należy odbić w wodzie i wszystko widać jak na dłoni, phi# (hihi, ja przeczytalam "odbyc" zamiast "odbic", hihi, i troche sie nawet zbulwersowalam, bo wiem to to musialo byc nie byle CO zeby Maszmuna do wody zwabic. Maszmunie walnij daj mi w-banA i juz!) ["odbyć miłość", się zasowiłam...dobre, kurna!!!]

Tak już jest, czasem sweet, czasem jazz /a czasem DNO - najlepszy sprawdzian dla Wielkiej Milosci. BUM!/ #feministki się wiercą!#(a czasem to ani sweet, ani jazz, ani dno, tylko zwyczajne ZYCIE, phi. Feministki niech spadajOM! BUM!) Pełen dzban, pusty śmiech /a co moze ma byc pusty dzban, pelen smiech? Wiadomo, ze jak pelen dzban, to zaraz PH podskakuje, ne?/ #od pełnego, tak na sucho? Sowa, prosiemy o ekspertyzę# (smiech z pustego w prozny przelewamy. Hobbitu.) [już biegnę i tłOMaczę, że Druhna Bronka się myli: "pełen dzban, pusty śmiech" to jest sytuacja, kiedy impreza jeszcze się nie zaczęła była, czyli PH się waha... Natomiast: "Pusty dzban, pełny śmiech", to jest sytuacja, kiedy impreza trwa w najlepsze i PH idzie do góry! Luuuudzieeee, czy Druhny naprawde nic nie rozumiOM, czy to to podpucha jest?]

Miałam dwóch, może trzech /ale czy trafili byli do klomby, czy ciagle sie walesaja po zakamarkach DUSZY?/ #odpowiem Ścianą - a co to, spowiedź?# (odpowiem Emcią, tfu Albertą, a czy wierszenka to nie dyskretan spowiedz?) [hi hi...noszę w sowie felietonik pt. "klasyfikacja stylów pisania w Kredensie"...wkleić?]

Wielki grzech, wielki grzech, wielki grzech /eeee tam, bez grzechu to WOGLE byloby DNO. Jak Alberta cos powie, to DORBALDIE modern art, doszukac sie mozna wodospadu/ #Alberta już biegnie, żeby pokazać grzech i wodospad wzrokowcom, hi hi#(melduje sie wzrokowiec. Widze mrok.) [proszę nie regulować oczodołów, za chwilę dalszy ciąg programu!]

Bierz co chcesz - duszę bierz /bierz nogi za pas! Hi hi/ #bo oprócz seksu mam jeszcze i duszę?# (...ostal sie jeno siwy kurz na drodze TAK zmykal!) [Bronia, czy Druhna tak od siebie...? Druhna wie jak po tym wyświetlenia skoczyły?]

Diable mój dam ci wiersz... /a sam siadaj na tylku i sklec wierszenke! Taki test na WielkOM Milosc!/ #testom mówiMY eeee, zapomniałam# (hihi, przepraszam Bronia ale testy to mi sie jakos tak kojarza...) [Ścianuś, spokojnie, zupełnie wystarczy, jak Druhna ot tak po prostu wklei zalegŁOM sowenkę...hi hi....]

Tylko daj, daj, daj chociaż raz /daj zyc i nie marudz!/ #hi hi, daj żreć!#(daj tekst a nawiasow nie zabraknie!) [marudź i daj marudzić innym!!!]

Wielką miłość - tak prawdziwą... /no! Emciu! Poprosze o SwietOM Nagrode! Druhna sie przyjrzy uwaznie - oto jak z wierszenki, w ktorej co krok pachnie kotem zwanym DyskrecjOM, zrobic smichu-chichu, tra la la la la/ #co krok? To jest jeden wielki fart, BUM!# (i nawet im oczodol nie mrugnal jak taka piekna deyskretenke beszczescily! BUM!) [to Druhny dopiero teraz się pokapowały, że są "teksty" i "przesłuchania"? Hi hi...No, to gratulujeMY refleksu!]

(słowa B.Olewicz, skróty Teremi) + /Sciana, Teremi, a gdzie to Druhna polazla na skroty? Druhna sie zamelduje, co?/ + #Bronka, zaraz się wywalę z pracy, hi hi# +(Emcia, tak sie wciagnelam, ze musialam sowie przerwe przelozyc) + [Sowa, zaraz się wywalę z Kredensu.]
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Cz, 08.11.2007 07:04

Oukej, nie samymi wierszenkami zyje HalYnka, ne? Troche sztuki na deser, a raczej Sztuki przez DUZE "S". Kilka wierszenek wstecz Druhna Sciana pytala o inne zdjecia obrazow pana Chucka Close. Dzisiaj mam natchnienie wiec wklejam, czili projekt na wieczor, hihi. Nie obraze sie za skrolowanie!

Chuck Close zaczal od fotografii calych postaci. Fotografowal ludzi, nagich ludzi z detalami, czesto fotografie te mialy po kilkanascie metrow dlugosci. Ale bardzo szybko skoncentrowal sie na twarzy jako najbardziej interesujacej czesci ciala. Chuck C. cierpi na schorzenie uniemozliwiajace mu rozpoznawanie ludzkich twarzy w rzeczywistosci, ale ma absolutna pamiec do twarzy dwuwymiarowych. W latach siedemdziesiatych duzy rozglos zdobyly jego collage twarzy zrobione z polaczonych fragmetow.


Obrazek

Niektore zdjecia sa ze stron nowej ksiazki poswieconej panu Chuckowi, opracowal ja Christopher Finch. Ksiazka jest bardzo imponujaca, sporo szczegolowych informacji i zdjec zarowno z pracowni jak i samych obrazow.

Dla mnie osobiscie najciekawszy okres w tworczosci Chucka C. reprezentuja collage z recznie robionego papieru. Sa prawie plaskorzezbami!

Tak to wyglada od strony technicznej....
Obrazek

i wersja ostateczna...
Phil, pojawia sie na wielu roznych portretach.
Obrazek

Georgia
Obrazek


Ciekawe sa tez portrety zrobione/malowane odciskami palcow...
Znowu Phil...
Obrazek
Funny
Obrazek
Znowu Georgia...

Obrazek

W latach 80-tych Chuck Close zostal sparalizowany, zmuszony tym samym do poszukiwan nowej techniki. I wtedy pojawily sie portrety z kolorowych kolek i kropek...
Oto jak powstawal portret Lucasa Samaras (blednie podalam ze byl to George Lucas, upssss...no co?!)
Obrazek
proste, co ne? Hihi...
Obrazek

Wersja ostateczna...
Obrazek

I jeszcze praca nad autoportretem...
Obrazek
Obrazek
Chuck Close.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Cz, 08.11.2007 10:04

Emcia ze sztuką a ja z wierszenka (była, nie była o to jest pytanie)
ale co mi tam - piszę:

"Mówiłam żartem"

Powiedziałam, że do ciebie przyjdę
nie przyszłam
Powiedziałam, że za ciebie wyjdę
nie wyszłam
Powiedziałam, że nie umiem zdradzić
umiałam
Powiedziałąm, że się chcę poprawić
nie chciałam
Tłumaczyłąm, że nie zapominam
no, nie wiem...
Raz już przecież była taka zima
bez ciebie
Przysięgałąm: "jesteś całym światem"
niemądrze
Obiecałam: "wrócę tu przed latem"
a skądże...

Bo ja tak mówiłam żartem
Dobry żart jest tynfa wart
A ty oczy masz uparte
Ty budujesz domek z kart
Czasem palnę coś w rozmowie
Żartem snuję jakiś plan
A ty zaraz myślisz sobie
Przywiązujesz się nad stan
Ty tak nie znasz się na żartach
Aż mnie czasem bierze złość
Ja ci mówię: "idź do czarta
mam po uszy ciebie! Dość!"
Ja ci mówię "idź do czarta
mam po uszy ciebie! Dość!"

Powiedziałam, że już nie zadzwonię
dzwoniłam
Powiedziałam: "idź już lepiej do niej"
kręciłam
Powiedziałam: Nic już nie pamiętam"
a jakże!
Powiedziałam: "cóż nie jestem święta"
to fakt, że
Okłamałam ciebie tyle razy
mój miły
Jakoś na to nie brak mi fantazji
i siły
Powiedziałam: "już nie będę czekać"
czekałam
Bo czasami chce się do człowieka
ja chciałam!

Tylko tak mówiłam żartem
Dobry żart jest tynfa wart
A ty oczy masz uparte
ty budujesz domek z kart
Raz palnęłam coś w rozmowie
tyś się zerwał i w tył zwrot
pomyslałeś widać sobie
Czas by zmienić wreszcie port!
Gdy uskładasz już na bilet
okręt zacznie fale pruć
to w Koluszkach, w Mińsku, w Chile
ja cię znajdę, krzykne: "wróć"
to w Koluszkach, w Mińsku, w Chile
ja cię znajdę, krzyknę: "wróć"

Potem powiem, że do ciebie przyjdę
nie przyjdę...
nie wyjdę...
a zdradzę...
przesadzę...
no nie wiem...
bez ciebie...
niemądrze...
a skądże...

Bo ja tak...
(sł.Agnieszka Osiecka a śpiewa Iga Cembrzyńska)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa Cz, 08.11.2007 10:39

Tak się zastanawiam właśnie...czy to jest wierszenka, czy może "spytenka", hi hi...Ano, czas pokaże...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Cz, 08.11.2007 10:46

Powiedziałam, że do ciebie wyjdę - nie wyszłam, hi hi...jakoś znajomo mi to brzmi...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz Cz, 08.11.2007 16:37

ja wolę w wykonaniu KJ...
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne