przez Ściana Pn, 08.10.2007 12:21
Czesc Kretynki! No czesc! Aha - zatkalo Druhnom kakao? No to Druhny jak wola? Kretynki czy Kucharki? Taaaa.....przeszlam sie dzisiaj po takich roznych polach i wertepach forumowych, zeby sie na wlasne oczodoly przekonac co w trawie, zwanej wielkim swiatem na Forum, sluchac. No i sie dowiedzialam, ze ....aha-guzik, zdecydowanie i zupelnie nie mam ochoty na przemawianie na podium, szkoda mi zycia na P I E R D O L Y. Taktownie i delYkatnie powiem Wam tylko, ze "sram na to"@ KJ. No to pozdrawiam Was mocno, Druhny z HP! Ahoj! Wasza Ulubiona Kretynko-Kucharka w Moherowym Berecie zwana ScianOM.
PS Aha, i jeszcze cos mi sie przypomnialo - Alberta mowi, ze rozpierducha to MY, a nie NAM. Tra la la la.
No a teraz czesc glowna, czili wierszenka, bo krew mnie zalewa jak mnie wlasny ciety jezyk, zwany tynkiem, spycha na tory troczkowe. Niech zyje wierszenka i rece mi precz od WIERSZENKI, AVE!
Nic dwa razy sie nie zdarza (no, pierwszy wers i kontrowersja....Taka historia lubi sie powtarzac...i w brudnopisie tez by sie pare powtorek znalazlo..., no ale nic zobaczymy czy nam przyniosa powtorke nastepne wersy...) /te Emciu, byle bez powtorek forumowych, ne?/
i nie zdarzy. Z tej przyczyny(...z powodu zdarzajacego sie RWNS Repetitive Verse Neuroticv Syndrom dokonuje sie niekiedy usuniecia takowych wersow) /Alberta pyta czy wszystkie Kretynki cierpia na RVNS? Oczywiscie, ze nie wszystkie, droga Albertuniu. Inne cierpia na RTNS, t jak troczki, hi hi/
zrodzilismy sie bez wprawy(a geny to co? A co na to pan Darwin?! Zdobycze ewolucyjne to MY, hihi. Dobre Emcia, dobre!) /no to Kury -lapieMY za ziarno! Przyjdzie kogut i wyrowna!/
i pomrzemy bez rutyny.(acha! Dzieci potrzebuja stabilnosci! Potrzebuja RUTYNY! Powiem wiecej! Rodzice TEZ potrzebuja rutyny! Czili wsi sie zgadzawszy! Bez rutynu nie ujedzi...) /Rutynowo poprosze o w-czape. W-czapa pod tynkiem zawsze zwarta i gotowa/
Chocbysmy uczniami byli(Hobbitu uczo si od Pingwinu surfingu...) /siuuuuuuuu.... i tyle ich Forum widzialo!/
najtepszymi w szkole swiata,(no co? No co?! NO CO?! Prosze nie przezywac slabszych uczniow!) /Emciu, co Druhna tak krzyczy! Sa prawdy i Prawdy! Tych ostatnich w ZYCIU uczen nie nauczy sie w szkole. No luuuuudzieeee/
nie bedziemy repetowac(dorbaldie swiadectwo z paskiem! Alberta domalowala lakierem do paznokci pasek na swoim swiadectwie...) /a to Sprawna Kuchareczka!/
zadnej zimy ani lata.(hmmmm....ze niby z wiosny i jesieni poprawka?) /a z dobrych manier to mozna miec poprawke?/
Zaden dzien sie nie powtórzy,(a o deja vu nie slyszeli?) /slyszeli, nawet przeczytali byli na wertepach/
nie ma dwóch podobnych nocy,(hihi, prosze pierwsze zdefiniowac "podobne") /no jakby to powiedziec? Jak Albertu podobna jest do Atrapu, jak Hobbitu do Pingwinu, jak Kretynka do Kucharki, jak wierszenka do troczki, jak zazdrosc do nienawisci, jak POPROSZE O KAPKE SWIETEGO SPOKOJU do ZYJ I DAJ ZYC INNYM/
dwóch tych samych pocalunków,(hmmmmm....pani Wiska pisze dalszy ciag Kamasutry...Alberta pyta jakie wydawnictwo opublikuje ten tomik/?/) /jak to "jakie wydawnictwo"? @ K R E D E N S. I rece mi precz/
dwóch jednakich spojrzen w oczy.(a szkoda, bo niektore spojrzenia to by sie chcialo tak zatrzymac na wiecznosc, co ne? ZnaMY TAKIE spojrzenia z opowiesci kredensowych...., skrzyp, skrzyp...) /a to sie wybrala Kucharka na romantic comedy, ekhm ekhm..... PS Emciu, bierzeMY Kretynke i Kucharke, kuzynki Alberty, ma sie rozumiec, do wierszenek?/
Wczoraj, kiedy twoje imie (Alberta chce wiedziec ktore imie, wyciaga dowody tozsamosci, przygotowuje sie na wybory) /pstryk, iskierka zgasla/
ktos wymówil przy mnie glosno,(to od razu powstala nowa silna, zwarta i gotowa partia polityczna! Z Alberta do Nirwany!) /no to leciMY z haslem na ustach: "sraMY na to", AVE!/
tak mi bylo, jakby róza(ale platkami czy kolcem ta roza?) /ale jaka roza? Herbaciana, hi hi.....na takie rozne P R Z E B O J E na Forum to najlepszy jest smiech, ne?/
przez otwarte wpadla okno.( Boooooo, boooooo....aaaaa, bo to taka pora roku, ze leca roze z drzew, hihi, nowa pora roku lec-ien, leca ptaki, leca roze, leca liscie....leci Sowa na Alberte, hihi. Sciana, hihi, oczywiscie, ze Albertu leci na Sowusie! Albertu leci na kazdego! Luuuudzie!) /Scianu leci na nerwice zwana schizami/
Dzis, kiedy jestesmy razem,(ale razem razem, czy razem a osobno?) /zdecydowanie osobno, dzisiaj zdecydowanie osobno, Druhny nie chcialyby mi dzisiaj wpasc pod w-czape! Slowo Druhny Sciany!/
odwrócilam twarz przy scianie. (CZili UNIK, bo w-czapu za w-czapu lecieli! Druhna Sciana trenowala przed roboczym poniedzialkiem!) /przychodzi Kretynka-Kucharka sterana robotOM, wlazi na Forum i dawaj podnosic wiare w ludzi!/
Róza? Jak wyglada róza?(wiec tak, morfologicznie, anatomicznie czy metaforycznie? Prosze sprecyzowac pytanie.) /poprosze o neurologicznie, albo empatycznie, albo zwyczajnie bon ton/
Czy to kwiat? A moze kamien?(a moze i jedno i drugie, phi, wkleic?) /Aberta mowi, ze w-czapa przypomina troche roze z kolcami odbita na kamieniu, taka nowoczesna sztuka, na psa urok! Druhny wybacza, ale nie lubie nowoczesnej sztuki/
Czemu ty sie, zla godzino,(a zla godzina udaje, ze nie slyszy pytania, z taka hajduga to nie warto rozmawiac, phi) /w zla godzine weszlam na Forum, tfu, na psa FiorA urok!/
z niepotrzebnym mieszasz lekiem? (wszystko wedlug przepisu, luuuudzie, bez zlej godziny jak bez soli, phi Prawda Oczywista! Byle tylko szybko minela...) /a Siostra na cholerkunie posypala te ciasteczka sola?/
Jestes - a wiec musisz minac,(na jelenia ja i do klomby!) /Emciu, w kupie razniej, ne? To co? SpotkaMY sie w TAM?/
Miniesz - a wiec to jest piekne.(bo piekno jest w przemijaniu.....a no i maMY kolejny wers dla Druhny Andory!) /oraz dla naszego, tfu, jakiego naszego? Czy ja spadlam na glupi leb kucharki-kretynki? No po prostu - dla Forum/
Usmiechnieci, wspólobjeci,(szczesliwi, zlych godzin juz nie licza, ufff) /nie, od 2.5 lat juz sie przyzwyczailam do tego, zeby nie liczyc zlych godzin na Forum, dlatego stawiam na dobre. A co? Pomarzyc sowie nie mozna?/
spróbujemy szukac zgody,(ale zaraz chwileczka GDZIE wersy z awantura? Pani Wiska to jest taka dobrze wychowan,a ze awantury trzeba wyczytywac miedzy wersami....Pani Wisiu! Pani si nie krepuji! Hobbity czekajo na rozrubu!) /mowisz-masz! To byla zdecydowanie jasnowidzenka! Emciu, szacun, czapka do ziemi!/
choc róznimy sie od siebie(pan Fizyk szacuje roznice) /shut up, Sciana, shut up, idz sowie w cholerkunie i nie grzesz na Forum wiecej!/
jak dwie krople czystej wody.(ta puenta to mnie dorbaldie zatkala! Na temat TEJ puenty to mozna napisac caly troczek...Co ja teraz taka troczkowa sie zrobilam w puentach, hihi. No wiec po pierwsze, jak bardzo rozne sa krople czytej wody???? Pan Fizyk potrzebny do pomiarow. A po drugie, to gdyby to nie byla czysta woda, tylko powiedzmy niebieska, to jaka jest wtedy roznica miedzy kroplami? A jak sie polacza to bedzie Jedna Duza Kropla? Same pytania... i same Druhny widza..., ze to jest puenta nie-puenta...) /no to zostawiam Druhny z pytaniami Emci. Zaraz sie znajda tacy-cacy co wszystko w zyciu wytlumaczOM, dobre, Sciana, dobre! Na ra. Wasza Ulubiona Kretynka-Kucharka/
pani Wiska + (Emcia) + /Sciana. PS Koty to MY a nie NAM!/