… Chociaż to nie mój kraj rodzinny, w pamięci go zatrzymam……”
– czyli na „zielonej Ukrainie"
Deszcz nie ustawał
w Stanisławowie, nie było już sił, aby wyjść z centrum i iść na Planty…
a Planty podobne do tych Krakowskich,
nie było też jak pójść na cmentarz…
Cmentarz w Stanisławowie założono w 1782 r., był jednym z największych i najstarszych cmentarzy
na ziemiach Rzeczypospolitej, starszym od warszawskich Powązek i lwowskiego Łyczakowa…
przez dwieście lat grzebano zmarłych wszystkich wyznań, mieszkańców miasta i tych,
których losy zagnały do Grodu Rewery, wiele grobowców i nagrobków było dziełami sztuki...
to było…
w 1970r cmentarz najpierw zmniejszono zabierając jego część pod hotel Ukraina" i Teatr Dramatyczny!!!,
a później cały zrównano z ziemią, wszystkie prochy włożono do jednego bezimiennego dołu…
-założono w tym miejscu park miejski…
- pozostało 6 nagrobków,
w tym grób
uczestnika powstania listopadowego Maurycego Gosławskiego, poety …
w okresie rozbiorów, a potem już w niepodległej Polsce, grób ten był jednym z miejsc spotkan Polaków…
przeczytajcie wspomnienia o nim… przepiękne !!!
http://stanislawow.net/ludzie/goslawski.htm
(już wklejałam ten link, przy Kamieńcu Podolskim, ale myślę, że M. Gosławski zasługuje)
I jeszcze jedno wspomnienie,
…na wieść o likwidacji stanisławowskiego cmentarza, w USA zorganizowali się ludzie,
którzy ocalili prochy
Agatona Giiller –
uczestnika powstania styczniowego, zesłańca i emigranta,
założyciela największej organizacji polonijnej w Ameryce.
Dzieki nim prochy trafiły do Polski, na warszawskie Stare Powązki, a na nagrobku
pojawił się medalion z wizerunkiem głowy Gillera,
i tekst wiersza napisanego przez. Teofila Lenartowicza jako epitafium.
"...Przechodniu, abyś w Polskę jak ten zmarły wierzył...
a jeśli już w Polskę zwątpiłeś do końca
odejdź i cieniem swoim nie zasłaniaj słońca".
http://stanislawow.net/ludzie/giller_lo ... iertne.htm
------------------
Praktycznie w każdym miejscu gdzie się znaleźliśmy, w każdej rozmowie,
padały słowa … to co robili sowieci, nie da się opisać…