Hihi, no i co? Doleciala wczapa?
Noc. I wierszenka.
Bal u weteranów"(weteraNKI wierszenek maja zaszczyt zaprosic na bal z okazji, hihi, kolejnej wierszenki)
Tam na balu wetyranów,(bal czili pompa odbedzie si....No ni wiem gdzie Druhny chca si bawic? W Krdensu, w dziuplu, szufladu, labiryntu...?)
Każdy zna tych panów, (Hobbitu poszli w swiat! Naszu krew! Emigracyjnu!)
Bo tam, co nidzieli(ta ostatnia niedziela na glownym rain is falling...)
Jest zabawy wieli.(zabawa numer jedyn, pociagnij ta sowi za piora, czili tarmoszenie Sowusi)
A kumityt wstempu bierzy (a na czele kumitytu Alberta!)
sztyrdzieści halerzy,(Gocha ili to bedzi na Euro?)
każdy przyzna szczerzy,(a jak ni przyzna to go w mordu!)
ży wart, ży wart. (ta pewni, ze gitownu festynu za darmu niet!)
A muzyczka inu, anu, (anu! To nasza Broniu przygrywa na pierwszy gitarze!)
a muzyczka rżnie! (o matko! Bronia, co tak pociagnela za strune!?)
bo przy ty muzyczcy (no to dawaj du koleczka!)
goście bawiu się wesołu.(a jak im smutno to im si da w-czapu i rozweselo si!)
Wszystku jednu czy to menska,(ot taki burdel trochu zrobiwszi...)
czy to damska jest,(torebka?! Czy ktos zgubil torebku na salu?!)
byle tylku rżnęła fest, a fest.(Maszmunu! Jak tam festyn w Barcelonu? Hobbitu si rzno?)
A tam w konci jakaś szarża (bo tyli kozacku halastru si wcisnelo, to szarzujo. Alberta pilnowali wejstia...taaaa)
mocnu si ubraża. (zeby si tylko nie zaharatali...)
Ta ja mam nadgniotki,(a to prosimy obok du grosikowych!)
najży pan uważa! (odezwal si jez. PS A Druhny wiedza, ze AUTENTYCZNIE lecial na mnie facet w rzymskim autobusie?! Daleko mu bylo do Apolla, cholerkunia jasna! W koncu go spytalam czy chce sowie usiasc, i TAK na niego spojrzalam, ze sie przesunal na drugi koniec. BUM!)
Ja ni bedym mówił wieli(ta pewni! Po jakiego tyle bajtlowac, ne? Do czynu!)
ty cywilny cieli,(a moze tylko przyszedl na potancowke w cywilu a tak na co dzien to mundurowy jest? Ulan znaczi si.)
tylko w mordy strzeli(a nie mowila, po jakiego tu pyskowac, strzelic w mordu i hajda zy dworu!)
fest, a fest. (bo ten co go strzylil to mial te, no...tatuazi!)
A muzyczka...(ta idz juz z to muzyczko...rzympileni taki)
Tu znów jakaś lafirynda,(Druhny widzo TO co ja?! To bezwstydnicu Albertu?!)
maluwany lica, (podebrala trochu makijazu made in Asia, z Kredensu podebrala...)
Pu sali si szwynda(na podlogu oczodoly spusciwszy...)
i szuka kibica.(na lewo Stefan, na prawo Henio..., hihi a dolem lysy Leszek)
Ali ona gu ni znajdzi,(znaczi si, i Stefan i Henio i Leszek w drzewo zamieniwszy)
bo una bidaczka (ta gdzie! Kartami kredytowymi wymachuji!)
pójdzi do Babaczka (a ktoredy? Alberta poszukuji drogowskazu.)
Na szmelc, na szmelc!(jaki szmelc?! Najprawdziwszy vintage! Hihi, tez wyniesiony z Kredensu.)
A muzyczka...(Bronia nie zmeczyla si Ty przy gitari?)
Panna Józia przy bufeci (Maszmun to mi si snil kiedys temu przy bufeci...taki eroticzny troszku sen byl...ale nic z niego nie wyszlo bo Maszmun polecial na Scianu, hihi)
wielki piniundz traci: (Hobbitu chco jesc, Hobbitu chco tapas...)
trzy galajzy piwa (a zwyklejszego szkla nie byli?)
frajirowi płaci.(Alberta zapytujo czy mozna placic w naturzi...(?)
Bu ona u państwa słuzy, (....sluzbu ni druzbu...)
taj du niego jurzy: (bo jurna dziewka jest ta i juz!)
Sznycli mam w bratrurzy,(hihi, a wie co bradruru a co lodowku?)
ta przyjdź pan, przyjdź!(przyjdzi, ni przyjdzi..., przyjdzi, ni przyjdzi...)
A muzyczka... (jak grali tak gra)
Du stulika panny Basi(kuzynka Melancholia ma na drugie Basia mozi)
muturowy pcha si(a dobry mutur ma? Moskwiczu?)
Czy mni panna zachcy? (...jak si tak na chamu przepychal to pewni ni...)
Pytam panny ja si.(kto pyta to bladzi)
Zrób mi panna choć nadzieji!(KONKURS. Jak si robi nadzieji?)
Ja si z pana śmieji,(przynajmni ji peHalyna wzrosli...)
pan ni przy kuleji(ali mutor ma! BUM! Bierzi jak dajo! Co taka roszczeniowa si robi jak ta Albertu?)
ta juz, ta juz(no i si dogadali...)
A muzyczka...(...zwawu! Szybko, szybko!)
A w bufeci jakas świnia(a zy rok swini, to wszystkie chco ja dotknac!)
wcionż si dupumina(proszi dupu swini ni zawracac!)
Naj mi pan ni kiwa (a tu si kiwamy w rytm muzyczki....falu robimy! Podloga faluji z nami.)
stawiaj tu trzy piwa!(literowka! Cztery piwka POD stół, w popielniczkę pet!)
Ty du niegu ani słowa(oczodolowo porozumieli si)
naj ci Bóg zachowa,(...od glodu ognia i Hobbitu, modlil sie Maszmun w Monseracie, hihi. Hihi, a nie mowilam, ze trzeba miec zacne intencje, a nie takie antyhobbitowe!)
bo un z Kliparowa (a to na lewo czy na prawo od Bronki kunia na dachu?)
je gość, je gość (co ji? Hobbity tez chco! Maszmun glodzi Hobbitu!)
A muzyczka...(i puszcza im jazz na okraglo....Hobbitu buczu...)
A pud ścianu jakiś frajir (Ta idz! Scianu, co si tak rozwalila na frajeru?!)
w kuzaka si bawi:(taaaaa pewni musi odreagowac nudy na roboci...)
boksyr ma w kiszeni,(hihi, Kangurzyca juz dawno mowila, ze Druhnu Scianu, to nie powinni w szkolu uczyc...)
a majchir w rynkawi.(Scianu..., ale gdzie si teraz wczapy zmiesci...?)
Ty du niegu ani słowa, (hihi, Druhna Scianu dali szlaban, buzia w ciup, bajtlowania na robocie niet!)
naj ci Bóg zachowa!(i Budda tez!)
bo un z Łyczakowa (ma gitaru, ze joj!)
je gość, je gość!(gosc tez byli kobitu!)
A muzyczka ... (cichnie troszku, wolno wolno, tak przed puento)
O północy si zjawili(? duchi mozi?)
jakiś dwa cywili: (ciemno byli cyferblatow nie rozpoznasz)
mordy pudrapane,(psa Fijoru ponioslo troszku...)
włosy jak badyli.(ta to znajomi Hippisi!)
Nic nikomu ni mówili (z zagranicy przyjechawszi na bal, mowy nie przyuczyli si jeszcze)
Tylko w mordy bili. (myslieli, ze taki zwyczaj...mordu trzeba sprac na powitani...)
tak bal zakuńczyli .(na desce@Bronka! Powtorka puenty!)
Ta już, ta już! (ta lwowenka juz, hihi, si skonczyla a ja dopiero rozkrecala si...Teremi, nastepni razem Druhna wklei troche dluzszo, hihi)
A muzyczka ... (a cicho ta!)
piosenka ze zbiorow Druhny Teremi + (Emcia)
I jeszcze okna z zamku gdzie galeria pana ZB, dla bachmackiej.
Dubrego! Dubranoc!