przez An-dora Śr, 01.08.2007 22:05
Witaj Teremi, niestety nie mam sily na nocny dyzur, choc zwykle czesto przegladam HP po nocach, jednak jestem taka zmeczona, ze musze przestac pisac, bo niszcze klawiature (od walenia w nia glowa…)
Dojrzalam juz do urlopu tak przecudnie, ze moja radosc z nadchodzacej podrozy az boli... Jeszcze tylko dwa dni pracy i w sobote ruszamy do K-R.
Ach, musze Wam jeszcze powiedziec, ale ciii..., zeby nie zapeszyc, ze wyglada na to, ze w czwartek, DZIEWIATEGO, dolacze do WSS („Warszawskie Spotkanie na Szczycie”)!!! Ale sie bedzie dzialo, juz sie tak strasznie ciesze! Maszmunek, Bromba, Sowus i Emcia, ale bedzie szczytowanie, hihihi! Dorbaldie odlot! Bede Ci mogla wiec Emciu, zlozyc osobiscie zyczenia imieninowe, bo tu jak zwykle nie zdazylam. I napijemy sie, tym razem nie wirtualnie (nareszcie!)
Teremi, sliczny ten Twoj E. szkoda, nigdy tam nie bylam, pewno tez juz nigdy nie dotre... A przed tym listkiem figowym to bron wlasnOM piersiOM przed ewentualnymi zakusami wszelkich lig! Hi hi, sowie to wlasnie wyobrazilam!...
Gocha, bylismy kiedys tez na koncercie Natki C. (przyznam, ze ja ja juz zawsze lubilam, i na plytach) i moj maz wtedy, pamietam, tez sie jej nogami zachwycal. Nogi jak nogi, sztuk dwie, myslalam, ale skoro O. tez na to zwrocil uwage – moze jednak jakies inne te nogi?
No to wstepnie sie z Wami zegnam, jesli juz nie zajrze, mozecie zyczyc mi fajnego urlopu...
Pa, do napisania, albo i zobaczenia!!!
Ps.
Najbardziej mnie smuci, ze przez ten czas w K-R nie bede miala prawie wogle kontaktu z Malenstwem! Ech, nie ma rzeczy doskonalych...