przez M.C. Pt, 11.05.2007 21:23
Acha, chek, Gocha po co sie maja marnowac! Dzieki! Moze MOZE wkleje moj ogrod....eeeee lepiej nie.....
PS Moze byc Bee's Jubilee, moze byc tez Nelly Mosner, ale u mnie troche slabo widac...
No to wklejam zalegla urodzinowa wierszenke, hihihi, zaraz sprawdze w wierszenkoleksykonie oficjalna nazwe...Bo co sie bedzie marnowac, eh?
A w prezencie przynoszę TKANINĘ... /dziekujeMY Sowa, Alberta pyta czy to jest calun turynski. Fju, fju! Jeszcze wyrosnie Druhna z tej glupiej Alberty/(ALberta mowi ze nie chce juz byc Druhna, bo zostala Krolowa Wierszenek! Bronka...wszystko przez Ciebie....Trzeba ja jakos zmusic do abdykacji...litosci...)
Gdybym był krawcem czasu, /Pan Fizyk leci, zeby zmierzyc czas. Zastanawia sie czy uzyc wagi czy mierzyc linijka/(podac panu tasme krawiecka, Hobbity! /pan Fizyk to nigdy nie bywal u krawca, czy jak? Hi hi, a nie..., toi tylko literowki@Druhna Sciana./
To po nocach, skrycie, /Sowa z hiczkoka lata pod stolem. Wkleic?/(Hi hi, jaki horror komediowy science fiction to wkleic!)
Szyłbym dla smutnych ludzi /Ktora Druhna smutna? Lac w-czape, az sie PH podniesie?/(ja dzisiaj chyba nie potrzebuje /Sowa, gdzie jest do jasnej szuwarkowej miernik PH?! Zagladnelam do Archiwum, miernika NIET! Tak sie nie robi z ARCHIWALNYMI przyrzadami!)
Nowe, szczęśliwe życie /Bronka! Dalas sie nabrac? Bo ja NIE! Koty z nowym szczesliwym zyciem to MY, a nie Feministki, phi!/(jak to koty??? Wiec jak sie czuje szczescie to tylko jest sen? Buuuuuuu....buuuuuuu.....buuuuuu...To ja sie nie chce budzic!)
Nowe, szczęśliwe życie /aha- pan Jarek nam wklei opcje "nowe, szczesliwe zycie". BOSKO!/(szczescciwierszenka-wierszenka o szczesciu)
Piękne jak spod igły /Maszmun zajety - szuka igly w stogu siana z Suwalszczyzny. Ekhm..ekhm/(hihi, no Maszmun odrobine odpracowal ostatnio w HP niebecnosc w pierwszym dniu urodzin)
I trwałe tak, że miłość /slowo "trwale" zdecydowanie wchodzi na liste ponurych slow. No chyba, ze mowa o P.Zgodnych/(HA!!!!!Lista ponurych slow juz DAWNO zostala zamknieta w Archiwum, trwalego na niej nie bylo!)
Nie zniszczy się nigdy /Hobbity usmiechaja sie ironicznie. Dla nich slowo "nigdy" nie istnieje. No chyba, ze w zdaniu "nigdy nie przestanieMY zrec"/(hihi, a swoja Droga Ci to maja przemiane materii....., tylko pozazdroscic!)
Z jednej tkaniny /Alberta pyta czy chodzi o bledzik. Kangurzyco, jestes tam? Znasz odpowiedz?/(Kangurzyca nadal nieobecna....)
Wszyscy jesteśmy, /zaraz tam "jestesmy", zwyczajnie WYDAJE nam sie, ze jestesmy/(jak to wiec nas nie ma?! Buuuuuu,.....buuuuuuuuu.....,buuuuuuuu)
Co się wyciera, /Alberta lata ze sciereczka i wyciera stopy Hobbitom. No co? Zeby sie Swieta Podloga nie pobrudzila, hi hi/(taaaak, trzeba dbac o bagno we wlasnym burdelu....)
Strzępi przez lata /Bronka, "strzepi" brzmi troche jak "strzyga"...boo boo. Alberta pyta co robi Strzyga w rowie, hi hi/(lata? Strzyga to nietoperz? No to prosimy Druhne Andore o wyciagniecie strzygi z rowu! Hi hi)
Lecz jeśli chcemy /albo musiMY/(albo nawet tak niechcacy, hihi)
te wszystkie dziury /bardzo przepraszam, ale w mojej szufladzie to nie ma dziury! Wszystkie dziury juz dawno zostaly zaklejone super glue. Strzygi - rece precz od szuflady/(a to czym Druhna oddycha? Hihi, podac Druhnie rurke z tlenem przez dziurke od klucza)
Miłością da się /da sie albo sie nie da? Oto jest Prawdziwe Pytanie/(non lo so....i to jest prawdziwa odpowiedz..., ale po co sie martwic na zapas jak mawiala moja ciotka, co ma wisiec nie utonie i vice versa, phi)
Załatać /eee tam...tak sie ustawi statyw, zeby na zdjeciu nie bylo widac dziury. WIDOKI, hi hi/(hihi, a Druhny czytaly taka ksiazke "The Cement Garden" Ian McEwan, te dzieci to mialy z-a-b-a-w-y....)
Na chłody dałbym ludziom /ludzie to strasznie roszczeniowe ostatnio...hi hi/(hi hi, a u nas sie wlasnie ochlodzilo, tr la la)
Podszewkę nadziei, /Moniko, KJ nosila sukienki w filmie, prawdziwe suknie to nosila Modrzejewska, dawno temu. Prosze bardzo oto cytat z ksiazki o KJ, pt "Kameleon-zawodowiec" (M.Grygo & B.Michalak): "Moje kostiumy powstawaly w nocy, krawcowe klecily je z kilku SUKIENEK statystek. Czasami byly to tylko fragmenty: gora sukni, kolnierzyk". Tra la la la/(Druhny, hihi, proponuje zrobic niespodzianke Druhnie Scianie i kupic Jej bilet na Boska, niech zobaczy, ze wrocily czasy Modrzejewskiej i KJ znowu nosi PRAWDZIE suknie!)
W rękawy - po usmiechu, /phi! Mozna trzymac asa w rekawie, to i usmiech sie tam zmiesci. Lubie proste przepisy na zycie/ (jak Roberto Benigni wyciaga banany z rkawow to moim dzieciom nie schodzi usmiech z buzi!)
Gdyby ktoś się rozkleił. /An-dora! Ja Ci dam!/(Andora ja nie moge! Japonski Disneyland! A moze Twoje Malenstwo wezmie moje pociechy na jakas disneyowska parade? Zaplace za bilety! A tak powaznie to MUSZE, bo inaczej sowie nie wybacze, zabrac dzieci do Diseylandu! Bo jak bylismy na "Disney on Ice" to oni byli jakby w siodmym niebie!)
A dzieciom, w oczach których, /zwinnie przeskakuje do kolejnego wersu/(o....i juz Jej nie ma...)
Nie migoce szczęście, /no nieeee Sowa, masz w czape. Ja sie tutaj probuje odbic od dna, a Ty wyskoczylas z tym, co mnie najbardziej w zyciu boli/ (glask, glask....Sciana a skad Sowa wiedziala ze Ty sie zaraz dopieszesz do urodzinowej wierszenki DLA Maszmuna? He?)
,
Dałbym na całe życie /eeee tam.....dalabym na zycie i na nirwane/(a GDZIE Druhna tyle tego szczescia pochowala? Niby taka skromna, dno i dno a tu prosze szczescie rozdaje az do nirwany, ja sie tak nie bawie!)
Nowe życie zastępcze /o nie....dziekuje...jedno denne juz mi wystarczy. Po dziurki w nosie tego cholernego dna/(o masz...., a co na to Budda?)
Z jednej tkaniny /a pod takim bledzikiem....we dwoje...na podlodze....ekhm...ekhm...PS "Maszmun zalatany", dobre!/(hihi, a z tych zdjec to mi wychodzi kolorowo na bialym i szarym, ze pod bledzikiem to sie nawet statyw zmiescil byl....Maszmun czasu nie marnuje!)
Wszyscy jesteśmy, /nienormalni - BUM!/(phi, jak ladnie udajeMY normalnych)
Co się wyciera, /Alberta pyta czy PH tez sie wyciera, czy samo schodzi na psy/(otoz durna Alberto PH jest uwarunkowane genetycznie! BUM!)
Strzępi przez lata /czasem mnie jezyk swedzi i wtedy leca na mnie w-czapy. Unik! Widze dziewiec na horyzoncie!/(Druhna trzyma na robocie jezyk za zebami a jakos to bedzie....dobre Emcia! Dobre!)
Lecz jeśli chcemy /zlozyc zyczenia Maszmunowi? Prosze bardzo, moge sie zalozyc, ze zyczen Sowy NIKT nie przebije!/(nie zakladam sie!)
te wszystkie dziury /no takie male dziury na krety, pajaki, weze i nietoperze....ze nie wspomne o SOWIE!/(a widzi Druhna! A nie mowilam ze bez dziur to nuDNO i ciemno!)
Miłością da się /Alberta pyta a co to jest milosc?/(moze by jej dac troche milosci zamiast tlumaczyc? Moze Bronka sie zglosi na ochotniczke bo taka ostatnio szczodra dla Alberty....to powiedzialam z sarkazmem, zeby bylo!)
Załatać... /sie zobaczy. Co to ja zycia nie znam?/(co sie zobaczy? Jak Druhna tak zycie zna to pewnie wie, ze jak sie dziury nie zalata to robi sie jeszcze wieksza, taaaaa. Podac Druhnie przedze i igle? W jakim kolorze ta przedza?)
Muzyka, tekst: Seweryn Krajewski + /Sciana w nastroju wojowniczym, a co mi tam!/+(Emcia pelna nadziei na dobry weekend)
PS Zeby sie tylko nie rozjechala, zeby sie tylko nie rozjechala....
PS Zeby sie tylko nie rozjechala, zeby sie tylko nie rozjechala....
Ostatnio edytowano So, 12.05.2007 03:56 przez
M.C., łącznie edytowano 1 raz