............. /Margines.........

[Ita.]

Franciszko,
dzis rozpoczynamy wycieczki sladami Zygmunta Gorgolewskiego, w temacie "Poznan, Poznan...".
Zapraszam !

[KrystynaP]

Placunie Wasz las jest chmurny, dobrze, że leży to drzewo na opał. Jak mi się zrobi za zimno to rozpalę ognisko.
Czekam na wycieczkę z Itą, słoneczne widoki działają na mnie zachęcająco.

[panna_franciszka]

ja jestem gotowa.
i w kaloszach.

a podpsu nie ma, jak nie bylo

[placunio]

panna_franciszka ...leć biegiem na temat poznański
tam dzisiaj "wycieczkujemy"

(podpisu na f. nie ma od samego początku,
nie jest włączona taka funkcja przez adm)

[anya_anya]

DO BOJUU POOOLSKO! O-O! DO BOJUU POOOLSKO! O-O!

[Agniś]

Witam Placuniu,
Dawno mnie tutaj nie było - ale z czytaniem jestem na bieżąco
Pozdrawiam Wszystkich , a szczególnie Itę, Placunia. Anyę i Andę
Anda - gdzie jesteś ??

[panna_franciszka]

Widzialam wczoraj p. Janka, pozdrowilam.

Bylismy na uroczystym koncercie z okazji Dnia Niepodleglosci Polski, ktorego najwieksza atrakcja okazalo sie....

http://zaxid.net/newspl/2007/11/7/95643/

[JagodaP]

Dzięki p_franciszka za pozdrowienie p.Janka
Mam nadzieję, że było mu chociaż odrobinę miło z tego powodu

UUUUUUUUU... nie mam kaloszy na wycieczkę z Wami

Pozdrawiam wszystkich i czekam na kolejne relacje,
a teraz lecę do POZNANIA za ITA

[Marysia]

Ita, dzieki za zaproszenie na spacer. Pochodziłam z Wami, tylko nie miałam już czasu pisać.
Panno Franciszko, witaj! Miło mi, że tu jesteś. Choć nigdy nie byłam we Lwowie, to jednak tyle słyszałam o tym mieście, że chyba znam je jak własne. Od kiedy siegam pamięcią, w czasie rodzinnyh spotkań były piosenki lwowskie, rozmowy o tym mieście, łzy, wspomnienia.

[Ita]

Marysiu, dzis tez z nami bylas !

Dziekuje wszystkim, którzy towarzyszyli mi dzisiaj (duchem) na jesiennym spacerze do „krzyza na rozstaju”...

Po wczorajszej „wisielczej” pogodzie, dzis było duzo lepiej, choc kalosze były nieodzowne.
Placuniu, za Twoja namowa zrobilam kilka zdjec z tego spaceru.

Oto moja fotorelacja...

Gdy sie spojrzy w gore, lisci na brzozkach coraz mniej...



ale pod drzewami dywan z lisci



idziemy droga obok brzozowego lasku, który odbija się w kaluzach, po wczorajszym deszczu...



dalej, kolo rozleglego pola, z zielona ozimina,



ostroznie omijajac kaluze, z których najwieksza wyglada jak jezioro,



docieramy do „krzyza na rozstaju”



i, gdy stajemy pod nim...nagle jestesmy w pelnym sloncu,



jeszcze klaniamy sie samotnej, bezlistnej brzozie, na skraju pola



i wracamy droga wśród dzialek



do domu, gdzie czekaja na nas cieply piec i stesknione ... koty:

Wegielek przed furtka,



Zlotooki w ogrodku,



i Mimi w... domowych pieleszach.




No i taka była ta NASZA wycieczka, w jesiennych „okolicznosciach przyrody”, z dala od zgielku miasta i ludzi...

[KrystynaP]

Piękna wycieczka i nawet mi nogi nie zmarzły i kalosze nie były potrzebne Brzozy dostojne, już takie samotna.
Kotki super, lubię czarne koty, nie wiem dla czego, ale tak jest. Pa

[Ita]

Krystyno, zapraszam na kolejne wycieczki...

nastepna w najblizsza srode, w temacie "Poznan, Poznan..."

Pozdrawiam!

[Agniś]

Ituś,
Piękny spacer, piekne widoki, cudne zmiany pogody i światła )
Pozdrawiam Cię serdecznie i wszystkie Twoje kociaki - widzę że są trzy - czy więcej przychodnich ?

[Mystery]

piękne zdjęcia.... to z krzyżem chyba najbardziej do mnie trafia, i jeszcze to pierwsze - "zadarte" do góry...
Kicie to osobny temat rozkoszne...

[Rfechner]

Spoznilam sie na wycieczke ....troche zadyszana ale jest super ......kociaki ,jak widze znaja swoje miejsce w szeregu Itus pozdrawiam i do środy Caluski dla wszystkich

[Ita]

Witajcie, Agnis, Mystery i Renato !

Czy wiecie, ze chcialabym, zebyscie tez tam ze mna staly i glowe w gore zadzieraly ?

A co do kotow, to Zlotooki, jako wierny kochanek naszych dwoch kotek, po trzech latach dostapil zaszczytu wejscia na pokoje.

Ale wraz z nadejsciem chlodow pojawilo sie ZNOWU kilka przychodnich.

Dzisiaj dwa z nich jadly z jednej miski ...




Tego duzego, czarnego nazwalismy Placzkiem, bo zawsze, gdy sie zjawia, to glosno domaga sie jedzenia, a ten maly szary to kolejny juz Pajaczek...wiele juz takich przez nasza dzialke sie przewinelo, a moze to jest zawsze ten sam, tylko w kolejnym wcieleniu ?

Ty Mystery znasz chyba HISTORIE NASZYCH KOTOW w odcinkach ?

[nemo]

ale piękne zdięcia!!!!

[Mystery]

pewnie, że znam ciekawe, czy ten burasek sie uchowa.... trzymam kciuki

[Agniś]

Ituś, to masz już trzy kociaki pokojowe )
A ja powoli dojrzewam do drugiego - chciała bym brytyjczyka ... ech ... może napiszę list do świętego mikołaja

[anya_anya]

Ita! Jaki ten Twoj kocur do mojego woskiego podobny!
Sciskam!