HYDE PARK

[teremi]

Sowa jak ja Cie w kwestii zimy rozumiem, nie chce mi się czasami patrzeć na termometr i za okno - właśnie słyszę, że dziś w nocy - 7; -8 - fakt ma być słońce (w dzień) ale ja chcę wiosny i już.
Emcia kolory poprawiają nastrój ale słońce to jest to
Dobrze, że w HP różności, to sobie w zasypanym śniegiem domu poczytam, okna nie odsłaniam i już mi wiosennie... na duszy.

[GrejSowa]

Pod tym linkiem można obejrzeć cały film w wersji polskiej z lektorem (kliknąć w "close", a następnie "play". Dzięki, Emcia. Wygląda ciekawie.
http://st.dwn.so/v/DS2EC80A7A

Aaa, a górO jest oczywiście Vaclav Klaus, nie Havel, poprawiłam się Uff, w artykule ani słowa o CO2. Jest nadzieja. A wyczytałam gdzieś, że gdyby zsumować CO2 w wydychanym przez wszystkich ludzi i zwierzęta powietrzu, to otrzymamy liczbę 12 mld ton CO2 rocznie, co stanowi połowę całej produkcji przemysłowej na świecie! Naprawdę ilość CO2 wytwarzana przez człowieka to tylko niewielki odsetek naturalnego CO2 w przyrodzie. Nie dajmy się oszukać i nie płaćmy za coś, czemu nie jesteśmy winni!

No, to leciMy z kolejnO ścieMO - żarówki energooszczędne, które w ciągu następnych kilku lat mają całkowicie wyprzeć z rynku te tradycyjne. Druhny dały się na to nabrać, żeby być eko i pobiegły w te pędy do sklepu? Od początku wydawało mi się to jakoś dziwnie podejrzane. Tradycyjna żarówka aż po 130 latach nagle ma odejść do lamusa? Po pierwsze to w pewnym momencie umówiono się i postarano o to, aby nie świeciła ona dłużej, niż określoną liczbę godzin (czy ja już pisałam o celowym postarzaniu produktów?). O ile się nie mylę, to jest to 1000 godzin, podczas gdy tak naprawdę może ona świecić non stop. Najstarsza żarówka na świecie została wkręcona w 1901 roku i świeci nieprzerwanie do dziś, czyli już 112 lat!!! Ciekawe, czy Druhny wiedzO, gdzie? Kurczę, Emcia to ma szczęście. No, oczywiście, że w Kalifornii! Emciu, Druhna była w tej remizie może? Żarówka doczekała się nawet własnej kamerki, dzięki której można sowie podglądać jak świeci. Tradycyjna żarówka owszem, wytwarza ciepło, ale nikomu to raczej nie przeszkadza, a niezależne badania wcale nie potwierdzają, że stosowanie żarówek tzw. "energooszczędnych" faktycznie pozwala na istotne oszczędności. Więc o co chodzi? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi wiadomo o co. Należy natomiast zaznaczyć, że świetlówki energooszczędne zawierają bardzo szkodliwą rtęć. Zwracajcie na to uwagę przy zakupie. Dziupla się okopie i będzie się bronić do ostatniej tradycyjnej żarówki! Jesteśmy w trakcie robienia zapasów, ale trzeba się spieszyć, bo ilość półek z tradycyjnymi żarówkami maleje. To odwrotnie, niż w dziupli


http://www.centennialbulb.org/photos.htm

A teraz zapraszam Druhny na film pt. "Żarówkowi ściemniacze" ("Bulb Fiction"). Film był wielokrotnie emitowany na kanale Planete. Podobnie jak w przypadku ściemy z CO2, tak i tutaj, oprócz wielu cennych informacji dotyczących środowiska, badań, można się dowiedzieć jakie tak naprawdę mechanizmy kryją się za wieloma unijnymi dyrektywami. Dobrze jest być tego świadomym, bo doinformowanym społeczeństwem zdecydowanie trudniej manipulować. Niejednokrotnie są to informacje szokujące, burzące nasz dotychczasowy świat i porządek, nie mieszczące się w żadnych normach. Wiem, że z pewnością są przyjemniejsze formy spędzania wolnego czasu, bo po pracy wolimy się raczej zrelaksować niż dołować, ale docieranie do prawdy niestety takie jest. To jest oferta tylko dla dociekliwych poszukiwaczy. Bardzo zachęcam do poświęcenia niecałej godziny. Naprawdę warto!

http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... cCJ8rTDUc8

Teremi, dzisiaj w Warszawie było piękne słońce, ale jeszcze zimno. Śnieg topnieje, spływa strumieniami. Do niedzieli ma być już ponoć 16 stopni!

[Małgosia Sz]

Od jutra:
http://www.jewishmuseum.org.pl/pl/cms/strona-glowna/

[GrejSowa]

"...drzewa strzeliły pąkami..."


takie tam męskie sprawy na moście


banalik czyli pocztóweczka


dziewczyny były tak pochłonięte rozmową, że nie zauważały ukrytej kamery...luuudzieee, w tym się w ogóle da chodzić??? Jeśli nawet by mi się to jakimś cudem udało, to już na pewno nie pokonałabym lęku wysokości


Jasiek III Sobieski przy Agrykoli, dzięki staraniom Staśka Augusta Poniatoszczaka

[MarysiaB]

Hellol i witajcie.
Grejsiu, odpowiadam na Twoje pytanie: „A co Akuku chciałby robić w przyszłości?”.
Na podstawie moich dotychczasowych wnikliwych obserwacji moge stwierdzic, ze nasz kot nie ma jakichs wybujalych aspiracji. Sprawa najwazniejsza to dobrze (tak z kilkanascie godzin na dobe) sie wyspac w jakims naslonecznionym miejscu, potem dobrze podjesc, a na koniec troche poblaznowac (ma dwie fazy hyper: poranna i wieczorna).
Troche szkoda, bo niewatpliwie ma warunki, zeby zaistniec w szolbiznesie, jesli nie w kulturze. Dowod ponizej.


Akuku – obcy, dziewiaty pasazer Nostromo

Hej ho, hej ho, do pracy sie poszlo... U&U, dobrego dnia.

[teremi]

teraz już wierzę, że wiosna nadeszła - dziękuję za jej oznaki

[GrejSowa]

Kangurzyco, Akuku totalnie mnie rozbroił. Wróżę mu wielką karierę w Hollywood. Mamy przecież swojego człowieka w Kaliforni, co ne? No, to miałby się gdzie zatrzymać na początek. Uśmiałam się do łez z tej fotki, co za timing Liczę na kontynuację, jakieś scenki z polowanka (może być na Ciebie), sporty ekstremalne typu skok na cztery łapy na firankę z dużej odległości czy też latanie pod sufitem dookoła pokoju z wykorzystaniem najwyższych obiektów.

Oszałamiająco pomarańczowe bratki w Ogrodzie Saskim dzisiaj


Chyba nie muszę objaśniać, kogo spotkałam..?


A na rogu Królewskiej i Marszałkowskiej widziałam dzisiaj najprawdziwszego chasyda! Nic nie bujam! Szedł sowie jak gdyby nigdy nic w kierunku Placu Grzybowskiego. Czas się na chwilę zatrzymał. Oniemiałam z wrażenia. Niestety, nie zdążyłam zrobić zdjęcia, musiałabym wtargnąć na pasy na czerwonym świetle.

[M.C.]

Taaaaak, nie wolno pozwolic zeby Akuku zmarnowal swoj wrodzony talent. Samym blaznowaniem daleko jednak nie zjedzie, a juz zdecydowanie nie do Hollywood. No chyba, ze ograniczy sie do kabaretu i komedii. Ale jak tak patrze na Akuku to wypisz wymaluj Leo diCaprio we wczesnej mlodosci..., takze szkoda zeby sie ograniczal, niech troche wiecej wysilku wlozy w bardziej wszechstronny rozwoj swich talentow. Skakac dalej i skakac wyzej, owszem, ale tez praca nad wyrobienia glebi i ekspresji? Co? Bo na ten przyklad u nas teraz odchodzi Dostojewski. Jimmi, nie ma ambicji aktorskich, ale przezywa dramat i to sie czuje. Mamy bowiem wielce agresywne bluejaye wysiadujace male w ogrodzie u sasiada. Te ptaki to WOGOLE nie znaja sie na kotach, Jimmi juz od paru lat nie poluje, no nie chce mu sie, ale lubi sie przygladac jak cos fruwa, no wiec te blujeye zyc mu nie daja, nie ma mowy zeby kot wyszedl na trawe, na ulubionym drzewie jest atakowany, nie moze nawet pokazac sie w oknie bo juz ktorych blujey rabie w szybe. Kot nam sie konczy. W oczach ma poploch, kryje sie w szafie, krok ma niepewny, ale nie mozna sie oprzec uczuciu, ze Jimmy zrozumial i swiat i ptaki i siebie w ciagu tych ostatnich dni....Nie wiemy jak dlugo jeszcze da rade trzymac sie w garsci. J. powiedzial, ze jest gotowy zastrzelic blujeya , a ma czym. Wyprosilam zeby zaczekal jeszcze z dwa tygodnie, moze sie mlode wylegna a rodzice poluzuja. Tak wiec jakies nowe doswiadczenia dla Akuku, zeby nie wyszedl z niego jakis kompletny powierzchownik, niech Akuku nie da w siebie painballami rzucac! BUM! Niech Akuku buduje sibie i swoje swoje role tak zeby mogl sie przeciwstawic i blujeyOM i taniej szmirze. Powodzenia w projekcie "Ksztaltowanie przyszlosci Akuku". Ave!

[tonia]

Wiosna w pełni a tu cisza...

[M.C.]

Leos czili old sport Gatsby. Niby Fizgerald a tu awangarda w rezyserii pana Baza Lurhmanna. 3D i kino pelne modziezy, no bo ten zabojczy soundtrack przekonuje nastolatki do klasyki. Albercia w to idzie na calego i w nosie ma powaznych krytykow, phi.
Bang Bang, Will.I.Am
No i jaka to przyjemnosc, gdy przychodzi dziecko z prosba "Mamo, czy mozemy isc na nowego Gatsbiego?"
Druhny si trzymajo krzesel, bo si w glowie kreci. Bang bang!

[GrejSowa]

Samolot amerykańskich linii lotniczych przymusowo lądował przez pasażerkę, która od początku podróży nie przestawała śpiewać piosenki "I Will Always Love You" Whitney Houston. Kobietę zabrano z pokładu.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/ ... erwano-lot

Kurczę, nie wiedziałam, że tak to się może skończyć. Nawet, jeśli kobieta nie miała talentu na miarę Whitney. No, to Houston, mam problem, bo podczas lotu do Sztokholmu, celem odwiedzenia niedawno otwartego muzeum ABBY, miałam właśnie zamiar dodawać sobie otuchy śpiewaniem przebojów mojego ukochanego zespołu...

[Małgosia Sz]

Scusate, ma devo!
http://www.youtube.com/watch?v=scw4-N-jKQ8

Tak to jest jak się 2.5 tygodnia we Włoszech siedziało na urlopie:)

[M.C.]

Sowus, uwazam, ze obsluga samolotu ze spiewajaca pasazerkOM wykazala sie wieka niezaradnosica, wysarczylo dac pozostalym pasazerom opcje nalozenie sluchawek dzwiekoszczelnych, ktore powinny byc obowiazkowym wyposazeniem kazdej kieszonki w siedzeniach samolotow, podkrecic troche silniki, puscic jakis ciekawy film na video, i bylo by po przymusowym koncercie aspirujacej spiewaczki pokladowej, i po przymusowym ladowaniu, phi.

Dobre Maszmuniu, dobre, hihi...A wczoraj Gasby i jego swita w Cannes.


Dobrego!

[An-dora]

Czolem druhny!
Wlasnie jestem po Gatsby'm. Masz racje Emciu, w glowie si kreci... Soundtrack zabojczy, sie zastanawialam momentami, 1922? Ale jakos wszystko pasowalo, moim zdaniem. Tylko... no coz. Musze to przespac. I koniecznie zobaczyc jeszcze raz wersje z 1974, z moim ukochanym RR. Obawiam sie tylko, ze tu Leo nie ma szans. W sensie - u mnie... Z Albercia nie bede dyskutowac...
Milo mi Was podczytywac. Piekne zdjecia. Maszmunku wrzuc cos z tych 2.5 tygodnia Italii!
Akuku powala mnie na kolana
A slyszalyscie, ze lato tego roku wzielo urlop? Chyba wyemigruje w okolice rownika!!!

Ehmmm... Malenstwo sie szykuje do kolejnych wojazy, boszesz, co ja z nia mam! W zyciu nie zgadniecie, gdzie ten niespokojny duch tym razem sie wybiera! Ale sie nie martwie, ziemia jest przeciez okragla, jak by nie bylo, wiec jak tak bedzie latac i latac, to kiedys wyladuje znow w domu, mam racje, albo mam racje?

Calusy kochane. U mnie zimno. Pelargonie marzna. Gorsze otoczenie, zakladajac rekawiczki jezdzac rankiem na rowerku do pracy... shit. Jak nic bede emigrowac.

[M.C.]

Cze i dzien dobry!

Andorciu, zgaduje pomimo wszystko. Malenstwo tym razem wybralo ktoras z Hameryk. A kiedy zaczynaMY odliczanie? Czek, ziemia jest okragla i Malenstwo ciagle wraca w Twoje strony, wiec nie jest tak calkiem zle...
Taaak , tez mam sentyment do tamtego Gatsbiego, ale jednak Leos pasuje mi tu jak ulal, cos w nim jest takiego brutalnego i bezwzglednego, czego RR nie mial wcale... B&B.

A w temacie zwierzakow, to zejde na psy, wyobrazcie sobie taka sytuacje...Nasza Daisy, malutka jak dwa grosze, ma olbrzymie serce, jakby wlozone z innego psa. Co od strony zdrowotnej nie wrozy jej na przyszlosc nic dobrego, ale za to tlumaczy jej uczuciowosc, chec poswiecenia dla nas wlasnego zycia i heroizm ponad miare zwyklego ratlerka...


U&U

PS Maszmuniu, kartka przyszla, dziekuje!

[An-dora]

O matko Emciu! czy u Ciebie juz jesien??????????????

[M.C.]

Nie u mnie nie, ale u Kangurzycy na ten przyklad juz. Ja mam tylko sporo zaleglych zdjec do zrobienia tej wiosny...

PS Maszmnunku podpisuje sie pod prosba Andorci o zdjecia z Wloch, moga byc TU albo TAM, i jeszcze moze byc na dolkadke ten...no wiesz...

U&U.

[Małgosia Sz]

Zdjęcia w obróbce. Trochę czasu to zajmuje, a T. wpadł w wir na robocie i mało czasu zostało. Ale już w ten weekend wgrał wszystko do komputera. Teraz podział na etapy/miejscowości i po kolei będzie wklejał.

Moje Drogie, w wakacje w Muzeum Narodowym wystawa Marka Rothko. Więc jeżeli ktoś się zastanawia, czy wpaść do Warszawy to WPAŚĆ!

W końcu dawno nie było spotkania na szczycie:).

[GrejSowa]

Jego Orange, red, yellow "poszedł" w zeszłym roku za bagatela 86,9 mln dolarów stając się tym samym najdroższym dziełem sztuki powojennej sprzedanym na aukcji (Christie's, btw). Podobno od samego patrzenia na niektóre jego obrazy można wpaść w ekstazę. Z ciekawości bym poszła, czy faktycznie wpadnę. A jeśli tak, to czy Muzeum Narodowe jest na ten fakt przygotowane?


Orange, red, yellow, Mark Rothko

[Małgosia Sz]

Ja w Tate Modern się popłakałam... ale tam były głównie te ciemne, depresyjne.

Za to dzisiaj! Mariza! Kurcze to jest ekstaza. REWELACJA. I jeszcze Yami na basie. Oj życie bywa piękne.
http://www.youtube.com/watch?v=6Iapqgekl3I