przez GrejSowa Cz, 13.10.2005 14:45
Nie mogę siedzieć, nie mogę leżeć...ale nie czuję się świetnie, a tym bardziej wspaniale...Wszystko mnie boli...buuuuuuuuuu
Pomyślałam sobie: aaa, popiszę sobie trochę, wyjdę do ludzi.
Zacznę od Bacha, czili od mojej ¦cianulki. Chcę mieć to już za sobą. ¦cianulka, Ty nie odbieraj telefonów z pracy. Nie mów, że w Azji nie ma wynalazku pt. identyfikacja numeru dzwoniącego (ale mądra jestem, co..?). Patrzysz na wyświetlacz i widzisz: PRACA DZWONI. No, i nie odbierasz, udajesz, że nie słyszysz, możesz iść do toalety, spuścić wodę na ten przykład, tak dla lepszego efektu, i już. Jeśli już w ogóle odbieram, to drę się niemiłosiernie udając złą jakość połączenia, które rzecz jasna brutalnie z tych nerw przerywam. Albo mówię, że pomyłka. Oraz inne propozycje.
Rozumiem, że w nocy przeszkadza Ci chrapanie. Czy moje - tego nie wiem, bo śpię. Ale co to znaczy MAKABRA, którą Ci uskuteczniam w dzień, tego za nic nie mogę pojąć. Faktycznie, za którymś razem, kiedy dzwonił ten cholerny telefon z pracy, to, ponieważ nie mogłam znaleźć nożyczek, chwyciłam za największy nóż jaki mamy w kuchni, w celu przerżnięcia kabla (Emcia, toż pewno że i o tym ja pomyślała!!). No, może wyglądałam trochę mało atrakcyjnie, byłam bez makijażu oraz majtek, w prawej ręce trzymałam nóż, ale żeby od razu MAKABRA..? Bez przesady, jeszcze będziesz mi kiedyś dziękować, zobaczysz!! Oczywiście, że możesz na mnie liczyć, co ma niby oznaczać ten znak zapytania? Masz jakieś wątpliwości, nie wiesz jak?? No, to już Ci mówię: włazisz na mnie leżącą, czyli w mojej ulubionej pozycji horyzontalnej, albo na stojaka czili barana, jak już tam wolisz, no i liczysz: ADIN, DWA, TRI, CZETYRJE etc.. Paniała??? Jak Ci mówię, że możesz, to możesz!! Nie bój żaby!!
Ale mi dałaś do myślenia z tym losem, jakie to proste, jaka ja głupia byłam. Dziękuję Ci za zaczarowany ołówek. Już lecę i odmieniam swoje życie: życie, życia, życiu, życie, życiem, o życiu, o, życie!! No, już. Czekam...czekam...Och, Ty w życiu!!!!
A o Love Story to mnie się zapytaj, co? Nie Maszę!! A urwać to Jej możesz, i urywaj!!! Wiem, Ty to pewnie myślisz, że ja to tylko taki garkotłuk jestem, eh, Ty...A ja wiem, że chodzi o "Pusty Dom", po koreańsku "Bin-Jip" i od razu zwróciłam uwagę na ten film, bo w recenzji pojawiły się słowa "medytacyjne, metafizyczne". KaPeWu? Poza tym tam prawie nic nie mówią na tym filmie, to się dopiero w koreańskim podciągnę, no nie? Aha, i jeszcze czytam: "Miłość to transcendentna siła". Podobuje Ci się? Bo mnie tak. Obejrzę może już w ten weekend. Chodź ze mną. Masz czas?
Pytanie o upadek Foyer to też pytanie do mnie, nie wiedziałaś?? Od pierwszego numeru wiedziałam, że to pismo nie ma prawie żadnych szans na przetrwanie. Popełniono masę błędów w strategii marketingowej. A z produktami niszowymi, na wyższą półkę, dla tzw. elity, trzeba bardzo uważać. Ha! Mój profesor od marketingu byłby ze mnie dumny. Wiesz, jak na mnie mówił? "Księżniczka wiedzy". Daje do myślenia, co?? Jeszcze jakieś pytania??
No, widzisz z kim Ty się kredensujesz, no widzisz? Pochwal mnie, chociaż ten jeden, jedyny raz!! Jak chcesz, to Ci machnę dyplomem! Już lecę do bieliźniarki...Twoja Księżniczka.
Emcia - a gdzie komentarze do piosenki?? Wiem, wiem, kiedyś narzekałam, ale to było KIEDY¦!!! A teraz już nie potrafię nic zajarzyć bez tej Twojej gadaniny, no i dramatyzm nagle wcięło, jak dzisiaj mój termometr. Aż sprzątnęłam mieszkanie niechcący. Piosenka fajna, trochę długa, przyznam Ci się, że w środku zrobiłam sobie przerwę na siku. Nie gniewasz się? To fajnie. Ten cytat "żebyś qurna nie pierdyknęła" jest w języku kredensowym, lingwistka potwierdzi. A jak wiadomo język, to żywa materia i Kredens raczy wiedzieć, jak to samo zdanie będzie brzmiało jutro. I o to chodzi, co nie? A ten szoł to był pip, ale nieważne, nie czepiam się.
Kopiowanie zdjęć bez zezwolenia to piractwo, przynajmniej załóż sobie czarną przepaskę na oko, wtedy wszystko będzie się kupy trzymać, a tak to mi coś nie pasuje.
Jeśli chodzi o zwierzyniec, to ja jestem skorpion. A SKĄD TY WIESZ?????!!!!!! Ty coś, Emcia, za dużo wiesz, wiesz??? Trochę się Ciebie boję...
Jak to jakie plany miałam na noc?? BEZCZELNE!!!! Hi, hi.
Lubię Cię, może, MOŻE wkleję Ci jakąś piosenkę z serii "Piosenki z tekstem", chciałabyś? Powiedz, że tak. Wiesz, jak by to mnie zdopingowało???
Dzięki za lekcję żyrafologii. Znacznie się podciągnęłam. I MarysiB też dziękuję.
Ale MarysiB to muszę się przyznać uczciwie, że doczytałam tylko do pająków, po czym ze strachu spierniczyłam od razu pod bledzik, mniej więcej co chwilę sprawdzam, czy coś pod nim nie łazi...Dzizys Krajst.
Duśka - z niemiecką wersją pipszołu/ła nie będzie najmniejszego problemu. Poproś tylko ładnie ¦cianę. Ty Duśko znad Zatoki. Jak tam, lepiej już?? Kuruj się, nie mylić z kurą. No, chyba że z okurą, czili na bieżąco, z HP oczywiście!!! Tak, "¦cianulka" jest moja. Mało tego, uważaj, teraz będzie najlepsze: ¦cianulka też jest moja!!! Widzisz różnicę??? Aaa, widzisz!!! ;-))))) Za tę pierwszą pobieram opłatę, za tę drugą już nie. Bez przesady. Nie wszystko jest na sprzedaż. Copyrights Grejs Kuper. Przelew wpłynął dzisiaj do portu. Dzięki. Trochę mało, ale ujdzie. Wiem, że masz teraz wydatki. Ja mam natomiast POLOT!!! Hi, hi.
Hej, Mała!!! Jak ja lubię jak Ty tu wpadasz!!! Poczekaj, niech się tylko trochę ogarnę...Ty taka kulturalna babka, a ja schamiałam troszkę w tym Kredensie ostatnio, wiesz? Dlatego Cię tak zapraszam!! Mignęło mi gdzieś o tej książce, ¦cianulka na pewno się ucieszy. Fajna z Ciebie laska. Przepraszam, że spytam, a ten kurs japońskiego to dlaczego ma być taki przyspieszony?? Spieszy Ci się gdzieś??? "To byśmy dopiero błysnęły!" - dobre sobie!! Przed kim, ja się pytam, co???? Ty wiesz, ile ja się już namordowałam z tą japońszczyzną, żeby KOMU¦ zaimponować, wrażenie wywrzeć..? Warto było??? To było pytanie retoryczne. ¦ciskam Cię w pasie i pozdrawiam najserdeczniej. Twoja Porucznik Sorewicz.
Wracam do łóżka, proszę mnie nie tarmosić.