***

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

***

Postprzez aanna So, 13.03.2021 09:44

Droga, Kochana Pani Jando,
dziękuję za zainteresowanie. Prawdę mówiąc, wyrzuciłam ten post i nie wiem, jak to się stało, że został.
Wczoraj słuchałam ratowniczki. W onecie. Nie mam siły słuchać. Za dużo ekranów, głosów, informacji elektronicznych na już. W ogóle mało mam siły i myślę sobie, że żyję siłą woli. Pani ratownik powiedziała jedno zdanie, które od razu trafiło do mnie. Stało i brzmiało, jakby je ktoś powtarzał. "Saturacja 90 to jest powód do wezwania karetki." Po szczepionce co prawda miałam wezwać karetkę, ale od razu się opamiętałam - jaką karetkę?! Skąd?! Gdzie?! Co ja, nie wiem, co dalej? Gdyby się pogorszyło, to tak. Tak samo z zapaleniem otrzewnej. Nie jestem nieświadoma, wiem, co to jest, miałam już podobne schorzenia, nie czas i miejsce opowiadać. Ale gdzie ja z tym pojadę? Do jakiego szpitala? Ostatnio zmarł tam lekarz, któremu podano złą grupę osocza. Stary, mój lekarz. Znali go wszyscy. Analogicznie - gdyby się pogorszyło...

Otóż przy szczepionce było badanie lekarskie. Doktor powiedział do mnie: "O! Saturacja 90!". I puścił mnie na szczepienie. A ja myślałam, że saturacja 90 to jest bardzo wysoki nominał. Skąd mam znać wszystkie normy wszystkich badań. Odruchowo chyba powiedziałam, że mam wadę serca. Aha. Zbadał mnie. To widział świeże blizny po operacjach...
Przed szczepionką ustawili nas w kolejce na mrozie. Byłam na styk, więc biegłam, bo myślałam, że jesteśmy wyznaczeni na godzinę. Kichałam, ale myślałam, że z tego biegu, z ciepła maseczki, szczelnego komina. Nawet przeszło mi przez głowę, że jak nie przestanę kichać, nie dadzą mi szczepionki.
Moja naiwność jest wielka. Każą brać, biorę. Namawiałam wszystkich. Ludzie, czekaliście na szczepionkę, bierzcie.
Teraz słucham o zatorach, śmierci, szukaniu związku szczepionki z zatorem, zatrzymywaniu w wielu krajach szczepienia akurat tą szczepionką itd.

I zdanie lekarza brzmi, jak tamto: "O! Saturacja 90!". Brzmiało, jakbym była najlepsza. A bada się wszystkich.
Zmroziło mnie.

Przepraszam, że tak epatuję.
Wszyscy już jesteśmy chorzy.

Bardzo serdecznie pozdrawiam.
Wszystkiego dobrego z okazji Pani imienin, zdrowia.
a

Lekarka pierwszego kontaktu (bardzo młoda, widziałam ją pierwszy raz) zapytała mnie, czy znam inne osoby, które tak źle znoszą szczepienie. Co za pytanie?! Lekarz mnie pyta?! Znam. Jedna osoba wezwała karetkę. Wiele wymiotuje, jak ja. Ponad trzy tygodnie po szczepieniu. Nie opowiadam, że następne objawy są jego efektem.
aanna
 
Posty: 110
Dołączył(a): Śr, 25.01.2006 11:20
Lokalizacja: z osiedla

Re: ***

Postprzez Krystyna Janda So, 27.03.2021 07:24

Lo matko, w poniedzialek szczepi się moja siostra! Zdrowia! Serdeczności.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja