Pani Krystyno, Pani Magdo, Panowie Muzycy!!! Dziękuję! Dziękuję! DZIĘKUJĘ!!!
Ja już w pociągu powrotnym, z książką pani Baral na kolanch, ale czytać jakoś nie mogę.
Podczas spektaklu, wzruszenie tak mocno mną zawładnęło, że nie byłam w stanie opanować łez.
Byłam bardzo małą dziewczynką, kiedy z klasy w szkole muzycznej zniknęła Ela. Mówiło się, że wyjechała z rodziną do Kanady. Wszyscy się zastanawialiśmy po co? Tu miała taki fajny dom, tyle koleżanek. I w dodatku nawet się nie pożegnała. U nas, na zachodzie Polski takie zniknięcia byly rzadkością. Tym bardziej nie mogliśmy zrozumieć.
Po wielu latach, podczas przypadkowego spotkania, Ela opowiedziała mi krótko historię jej rodziny, spolonizowania nazwiska i kulisy zniknięcia. Wstrząsająca relacja dziecka wyrwanego ze szczęśliwego, beztroskiego dzieciństwa. Powód?1968 rok. Może dlatego, ze zdwojoną mocą, trafiały we mnie ( i do mnie) słowa padające ze sceny. "Będziecie musieli znaleźć sobie nowych Żydów". Nie wiem czy dokładnie zapamiętałam. Proroctwo? Płakałam i miałam gęsią skórkę. Z emocji czy ze strachu przed konsekwencjami zmian wprowadzanych w kraju przy aprobacie suwerena i milczącym zdziwieniu niesuwerena? Tego też nie wiem.
Ogromne wrażenie wywarła na mnie oprawa muzyczna. Tyle cudownych piosenek, wzruszających tekstów! Szczególnie tych, które kojarzą mi się z koncertami Leopolda Kozłowskiego podczas Festiwalu Kultury Żydowskiej w Krakowie. Pawlikowska-Jasnorzewska, Ewa Demarczyk wielbiona przeze mnie - nastolatkę.
Pani gra - FANTASTYCZNA!!! Dziś, byla Pani dla mnie wszystkimi postaciami, o których była mowa. Była Pani każdą emocją, opowieścią, westchnieniem bohaterów. Pani Krystyno Kochana, to prawdziwe arcydzieło. Uwielbiam pani kreację w "Przesłuchaniu". Moim zdaniem ta z "Zapisków" jest jeszcze mocniejsza. Dużo energii kosztuje Panią ta rola?
Wyszła mi taka laurka W pełni zasłużona.
Pani Krystyno,
dziękuję za uścisk dloni, pani Magdzie za ciepłą reakcję na moje podziękowanie. I dziękuję za Pani cierpliwość wobec szepczących na widowni dzieciaków. Choć... choć i one milkły. I to wielokrotnie❤
Kłaniam się Państwu baaardzo nisko
Marzenna