***

[aanna]

Pani Jando Kochana,
mąż mi kupił Pani książkę. Wszyscy się zastanawiają, czy jest sens, przecież wiem o Pani prawie wszystko. Śmieszne, prawda? Miał ją w rękach i odłożył. Prezent na imieniny. Kupił Singera Tuszyńskiej. Czytałam to w czytniku. Czytam znowu. Ale to inny temat. Kupił mi, bo zobaczył błysk w oku. Janda, czy Singer. Sama się zastanawiałam. Otwieram. Znam wiele zdjęć. Są lub były na stronie. Pani mąż bardzo młody. Widziałam te zdjęcia. Ktoś na koniu. Pani, czy syn? Idziecie Państwo oboje. No, nic. Czytam.
W sprawie manipulacji - widziałam to, zrozumiałam normalnie. Nie przyszłoby mi do głowy nic innego.
I tv. Byłam na wakacjach, gdzie odbieraliśmy tylko tvp. Zauważyłam, że nawet ja przyzwyczajam się do ... właśnie, czego, może lepiej tego nie nazywać.
No, nic. Czytam. "Pani zyskuje przy bliższym poznaniu", Singera Tuszyńskiej. Inny temat.
Bardzo serdecznie Panią pozdrawiam
a

[Krystyna Janda]

Pozdrowienia dla Pani i Męża. Ukłony.