Szanowna Pani Krystyno,
Po dzisiejszym spektaklu " Danuta W. " uświadomiłam sobie jak jest on ważny, jak jest potrzebny, szczegolnie dziś kiedy "niektorym" wydaje się, że wszystko należy zmieniać, przekształcać, nawet historię. Otóż nie, nie można się na to godzić. Nie można pozwolić na niszczenie wartości, o które tak długo walczono. Nie da się wymazać zasług i pamięci o osobach, które już za życia stawały się legendą poświęcając dobra własne dobru narodu. Należy przypominac ich historię oraz dokonania, bo jesteśmy im to winni. Bardzo się cieszę, że właśnie spektakl "Danuta W." przekazuje historię, historię ciężką, a zarazem jakże ważną i potrzebną. Dla mnie to także przede wszystkim przyjemność wysłuchania historii kobiety, która u boku męża odegrała niebywałą rolę dla Polski. Niektóre słowa Pani Danuty wypowiadane przez Panią wywoływały ciarki i otwierały szeroko usta i oczy ze względu na swoją prawdziwość, szczerość i aktualność. Cieszę się, że nieprzerwanie wystawia Pani w Polonii ten spektakl.
Jest mi żal, że w Polsce coraz częściej zapomina się lub co gorsza obraża sie ludzi, którzy dają coś od siebie dla innych. Nawet tutaj na "forum" od pewnego czasu mam niepokojące wrażenie, że pojawia się coraz więcej osób przepełnionych negatywnymi uczuciami, często kierując wobec Pani obraźliwe komentarze. Widocznie same nie radzą sobie z własnymi problemami, a może to zwyczajna zazdrość, że osiągnęła Pani tak wiele poprzez swoją pracę.
Znów się rozpisalam, ale chyba już wystarczy... to mój ostatni wpis na forum do Pani. Nie mam zamiaru Pani zanudzac swoimi wiadomościami i zameczac.Jedno w moim przypadku jest pewne, zawsze byłam szczera, pisałam to co czuje. Poza tym, to co dla mnie najważniejsze napisałam do Pani dziś w lisciku w książce. Bardzo dziękuję za wpis do książki, wiem że to tylko podpis, ale dla mnie to niebywala pamiątka wywołująca mile wspomnienie. Dziękuję i mam także cicha nadzieję, że dotarł do Pani także i bukiet kwiatów.
Chciałam z całego serca podziękować za każdą odpowiedź na moje wiadomości, to bardzo mile, dziękuję za życzliwość.
Długo zastanawiałam się czego na koniec powinnam Pani życzyc, ale przede wszystkim życzę wytrwałości w tych "specyficznych czasach" ( oby pogoda szybko uległa zmianie), dużo odporności na wszelkie nieprzyjemności, ale przede wszystkim realizacji wszystkich planów artystycznych.
Dziękuję i jeszcze raz wszystkiego dobrego ! Trzymam za Panią i Pani teatry kciuki!
Do widzenia
Natalia