Pani Krystyno,
nie kupuję tego szmatławca, nawet ściągać mi się nie chce Lisweeka w wersji, jak niektórzy usiłują nam wmówić, pirackiej. Dotarłszy do dzisiejszego numeru (z tego forum dowiedziałem się, że jest tam wywiad z Panią, nawet Pudelek o tym nie omieszkał napisać) - nie, nie kupiłem, jeszcze nie oszalałem, znalazłem na śmietniku . I muszę Pani powiedzieć jedno - niech Pani nie podąża tą drogą. Bo te resztki ludzi, jeszcze z zaćmą na mózgu, wkrótce też stracą do Pani resztki szacunku. To, co Pani mówi i robi, a co moi Szanowni przedmówcy już wyłuszczyli, woła o pomstę do nieba.
Powinna Pani przeprosić i wysłać bukiet kwiatów Pani Profesor Pawłowicz.
Pani, jak mniemam, klimakterium nie ma i mieć nie zamierza?
http://www.pudelek.pl/artykul/88445/krystyna_janda_o_pawlowicz_ta_kobieta_ma_klimakterium_w_ostrym_stadium/