Pani Krystyno,
napisała Pani na otwarciu Korespondencji:
Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.
Tymczasem Tanuda ustanawia nowe zasady - o czym tu wolno pisać i o co pytać.
Czyli, że nie wolno już odnosić się do Pani zapisków w Dzienniku? A na pewno, Broń Boże, jeśli ktoś
nie jest podatny na agitację polityczną w Pani wykonaniu i chce przedstawić swoje zdanie na temat
z Dziennika. Nie wolno też, jak rozumiem, odnieść się do Pani występu jako tuby propagandowej
Bronisława Komorowskiego w filmiku wyborczym? No chyba że ma się dokładnie takie samo zdanie.
To wtedy, oczywiście, nie ma sprawy. Można lizać do woli?