Szanowna Pani Krystyno,
mieszkam aktualnie za granicą (choć mam nadzieję, że już niedługo), ale kilka ostatninch tygodni ( i kilka najbliższych) spędzam w Warszawie. Jeszcze przed przyjazdem wiedziałam, że będę chciała wybrać się kilka razy do teatru, do kina, jednym słowem skorzystać z tego, czego za granicą mi brakuje. Byłam już kilka razy w Polonii ( przede mną jeszcze dwa spektakle ) i muszę powiedzieć, że były to niezapomniane chwile (brzmi jak banał, ale naprawdę myślę, że te chwile pozostaną mi w pamięci na bardzo długo). Pewnie dlatego po pierwszym wieczorze w teatrze zarezerwowałam bilety na kilka kolejnych. Mam 20 lat i niedawno robiłam listę ( niewiążącą oczywiście ) tego, co chciałabym zrobić przed 30-stką. Nie chodzi rzecz jasna o rzeczy, ale o wspomnienia i doświadczenia. Jednym z takich przeżyć było zobaczenie Pani w teatrze. To marzenie niedawno się spełniło (i jeszcze przynajmniej dwukrotnie się spełni- bilety mam już w domu ). I za to bardzo Pani dziękuję! Jak również za wpisy na Facebooku, które zawsze chętnie czytam (też uwielbiam Włochy, mieszkałam tam jakiś czas). Trzymam kciuki za funkcjonowanie Teatru i za Panią! Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam. Tanti saluti e migliori auguri per il futuro! Agata