Dzień dobry Pani Krystyno,
dziękuję za uroczy i pełen śmiechu wieczór ze spektaklem Pan Jowialski. Wiedziałam, że będę się dobrze bawić stąd mój spontaniczny wybór tego właśnie przedstawienia. Bawiliśmy się wyśmienicie, Pani także, co widać było już pod koniec przedstawienia, czego niestety nie dało się ukryć pod kapeluszem . Para Opania i Zawadzka nie do podrobienia. Kunszt gry aktorskiej w każdym najmniejszym calu. A Pan Malajkat to już przeszedł sam siebie . Dopiero na żywo i w teatrze podziwiać można talent i wykształcenie aktora, którego często ocenia się na podstawie seriali i filmów telewizyjnych. Spektakl bardzo udany.
Jeszcze dwa słowa o spektaklu Trzeba zabić starszą Panią, który także miałam okazję niedawno obejrzeć. Powiem tak, nigdy tak się nie uśmiałam jak właśnie na tym spektaklu. Moje rozbawienie trwało niezmiennie przez całe przedstawienie już od pojawienia się na scenie Pana Pieli, który jest tak uroczy i zabawny przy swoich gabarytach, że sądzę, iż spektakl bez niego miałby nieco inny urok, nie umniejszając oczywiście innym świetnym aktorom. Pan Piela jest po prostu bardzo charakterystyczny sam w sobie i w roli naiwnego bandziora oraz w zestawieniu z filigranową Panią Kraftówną dało efekt bardzo przekomiczny. No i ta genialnie fałszująca orkiestra w wykonaniu bandy rabusiów, ja, gdzie lubię jednak idealne dźwięki, rozbrajała mnie do łez. No i godne zauważenia, świetnie dobrane towarzystwo koleżanek głównej bohaterki, których główną cechą była infantylność, śmieszność oraz brak kompletnego słuchu w muzyce ), co przejawiało się w nieustannym chwaleniu okropnie zawodzących fałszywych muzyków, braku i składu rymów etc. Ale na tym właśnie polega komedia i urok całego przedsięwzięcia, które osiągnęło zamierzony cel.
Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie, choć ostatnio rzadko bywam na tym forum z przyczyn czysto czasowych, to jednak w miarę możliwości przeglądam oferty spektakli Pani teatrów i zawsze chętnie coś sobie wybieram do obejrzenia.
Ewa