Pani Krystyno,
to były moje drugie Piosenki i mam nadzieję, że będą jeszcze trzecie, czwarte, piąte i wiele. Na Piosenki nie idzie się wyłącznie dla nich samych, ale dla Pani właśnie* - z nadzieją, że oprócz anegdot ujętych w programie, pojawią się też świeże smaczki; i dla pomyłek, które są absolutnie cudowne, bo dają wrażenie obcowania z Panią prywatnie.
Najbardziej czekałam na "Johnny'ego", ale największe dreszcze miałam przy "Jest fantastycznie". I nie chciałam iść do domu, tylko móc pogadać sobie z Panią po koncercie, ale prawda jest taka, że pewnie by mnie zatkało i na "ojezu, ale Pani jest super" by się skończyło.
No cóż, do następnego.
*na Białą bluzkę, na Boską, na Shirley, na Jowialskiego - na wszystko idzie się dla Pani, wiadomo. Nikt inny nie zagrałby i/lub nie zaśpiewałby tego dobrze. Agnieszka Osiecka stała się wręcz banalnym wyborem we wszelkich konkursach piosenki itp., ale poza zwyciężczynią tegorocznego przeglądu piosenki aktorskiej i jej "Damą być" w innym konkursie nikt mnie nigdy nie zachwycił, interpretacje okazują się zwykle jarmarczne.