Dzień dobry Pani Krysiu
Jestem Pani miłośniczką od wielu lat,ale głównie po przez filmy, książki, muzykę i wywiady. Przymierzałam się już od dłuższego czasu napisać do Pani, ale chyba dopiero teraz jestem gotowa.
W listopadzie ub.r. po raz pierwszy gościłam w Teatrze Polonia- miałam przyjemność obejrzeć "Ucho, gardło, nóż" i "Kalinę" (jednego popołudnia). Po pierwszym spektaklu poczułam takie rozradowanie, wręcz nie do ogarnięcia= jakbym była na jakimś haju...Po małej przerwie spektakl "Kalina", kolejny szok-ekstaza, która rozpierała moją duszę i ciało przez kolejne kilka tygodni. Wtedy się zaczęło myślenie o tym, ze muszę Tam wrócić, gdyż było CUDOWNIE!!!!!!!!!!!!!
Zaczęłam od odkładania, z każdej wypłaty 100 zł na konto oszczędnościowe pt.: "Janda", są to pieniądze przeznaczone na zakup biletów do teatru, koszty dojazdu i noclegu itp. Ze względu na 3-zmianowy system pracy, oraz niezbyt korzystny rozkład jazdy pociągów relacji: Zielona Góra<->Warszawa, kolejna wizyta odbyła się w sierpniu br. " Jaś i Małgosia" (przed Och Teatrem), oraz "Danuta W.", no i oczywiście znowu przeżyłam Wielką Euforie!!!!!!!!
Obecnie- na bieżąco śledzę repertuar, w poszukiwaniu dogodnych terminów i spektakli, które chcę w pierwszej kolejności zobaczyć.
Parę dni temu ponownie gościłam w Warszawie, tym razem z ogromną radością obejrzałam " Boską" i "Białą bluzkę"- jest Pani WSPANIAŁA!!!!!!!!!!!!
Ps.1. Ogromnie żałuję, że dopiero w wieku 31 lat zaczęłam jeździć na Pani spektakle...
Ps.2. Refleksja, jaka pozostała mi po ostatniej wizycie jest taka, iż nie mogę mieszkać za granicą, gdyż nie potrafiłabym już żyć bez Pani i bez Pani Teatrów, na pewno bym miała więcej pieniędzy, ale duszę pustą i smutną...
Ps.3. Chciałam bym Pani, jeszcze raz, serdecznie podziękować za autograf, który otrzymałam od Pani 5-tego października, przed spektaklem "Biała bluzka", warunki może nie były zbyt komfortowe dla Pani, niech mi Pani wybaczy, ale nie mogłam się powstrzymać...
Gorąco Pozdrawiam i Do Zobaczenia!!!!!!!
Joanna C.