Witam Panią,
dawno tu nie byłem, cóż życie, życie jak w Madrycie. Choć nie do końca może. Wczoraj spędziliśmy razem wieczór Pani Krystyno, tak tak , no może osobiście Pani nie było, jednak filmy które oglądałem łączyła Pani postać. Wróżby kumaka, Dekalog, Matka mojej matki, i ta piosenka "czy warto" w pani wykonaniu... no wstrząsnęła mną, taki emocjonalny policzek coś niesamowitego. Ci którzy nie znają to polecam . no i do Pani książek też wróciłem, czyli powroty. Mam Tylko nadzieje ,że te powroty będą tylko przyczyną kroków w przód z pięknym tłem. Dziś piękny poranek nad Saską Kępą, piękna mgła, jak ja lubię tutaj te poranki, taki spokój , można w powolny sposób zaczynać dzień. Oj chyba będziemy musieli się znowu spotkać na Białej Bluzce, bo to moja 10ta rocznica będzie , w sensie 10te przedstawienie, wie Pani , za każdym razem te same emocje we mnie buzują, to niesamowite ,że ten spektakl tak na mnie działa. Moc Pani gry, piosenki i tekst Agnieszki Osieckiej.
Niech Pani trzyma za mnie kciuki, za nas wszystkich co zaczynają nowe życie, tak jak My zawsze za Panią
przesyłajmy sobie dobrą energię, tak bezinteresownie
Pani Krystyno, kłaniam się i dobra i zdrowia życzę
Dla nas wszystkich dobra Państwo drodzy,
Pozdrawiam
Marcin M.