Droga Artystko !
W Poznaniu, w kinie Apollo, był spektakl "Harold i Matylda". Pani Krystyna Sienkiewicz, mimo wieku, ciągle rewelacyjna. Tytułowy Harold - młody, niedoświadczony aktor - zbyt głośny, zbyt ekspresyjny, Pani Wolszczak (matka Harolda) - za sztuczna niestety, w roli psychiatry p.Chudecki...hm..śmieszny właściwie tylko raz -w pewnym momencie przebrany za fokę....
Słowem : gdyby nie p.Sienkiewicz - byłby wieczór zmarnowany.
Jak dobrze, że "stara gwardia" tak dobrze się trzyma.
Serdecznie pozdrawiam !