Dzień dobry Pani Krystyno!
Uwielbiam takie niespodzianki.... Miałam dziś upiorne popoludnie, w końcu trochę się uspokoiłam, włączam komputer, a tu taka historia. Nie sposób się nie uśmiechnąć po prostu, choćby nie wiem co się przed chwilą jeszcze, działo. I ta Pani lekkość pióra, jak to się mówi. Super. Co ja bym bez Pani zrobiła...
Adamowi powodzenia ( czy przed nim jakieś egzaminy, czy tylko te papiery?). Talentu i dobrego oka do fotografowania nie straci, a może dowie się na tej fizyce czegoś ciekawego.Who knows! Wiedzy nigdy za wiele.
Jutro przede mną Kalina i pierwsze "spotkanie" z Panią Katarzyną Figurą na scenie. Czekam z zaciekawieniem.
Liczę na Pani toskańskie impresje, jak co roku. Uwielbiam je czytać.
Udanego wypoczynku. Uściski
Ewa Sobkowicz