Serdeczne pozdrowienia z urokliwej i pełnej słońca Italii przesyła Ewa B.
Pani Krystyno jak wrócę to napiszę więcej, póki co, szczęście mam, zapachami się rozkoszuję i łapię każdy promień słońca, którego tak bardzo brak jest w Polsce.
PS. Dziękuję za spotkanie "face to face". Miło było spotkać Panią o północy samotnie wracającą do domu z festiwalu otwartych ogrodów. Pani makijaż sceniczny w świetle ulicznych lamp dodawał Pani zwielokrotnionego uroku. Dziękuję za tę małą chwilę radości.