...śpiewała Magda Umer. Leszek Długosz zaś opowiadał o tym,że
"Taka mała,na rynku z kwiatami,
z takim wielkim,jak rynek,uporem"...
Dziś(czyt.:wczoraj),gdy patrzyłam na Panią-małą,drobną,na tej ogromnej scenie i z tą ogromną historią,rozgrywającą się w tle...Przypomniały mi się słowa cytowanych piosenek.Pomyślałam,że jest coś wspólnego,w tych "małych",drobnych kobietach-i choć żyjących w różnych realiach i uwikłanych w różne opowieści-które tylko z wyglądu sprawiają wrażenie drobnych i kruchych.Gdy znajdują się w sytuacji krytycznej,nie ma dla nich granic...
Powaliła mnie Pani na kolana.Nie mam jasności-swoją grą,czy opowiedzianą historią?Sprawiła Pani,że płakałam.Wzruszenie było tak wielkie,że dwukrotnie łzy płynęły po mojej twarzy i nie miałam nad nimi żadnej władzy...To precedens.Dość często chodzę do teatru,oglądam różnorodne spektakle.Ten jednak był wyjątkowy.Jestem całkowicie apolityczna.Po zakupie biletu,przez moment nawet zastanawiałam się,czy na pewno dokonałam słusznego wyboru i jak się odnajdę w określonym klimacie sztuki-z polityką przecież związaną głęboko!W dodatku,sztuka długa,trwa dwie godziny...Szalę przeważyło Pani nazwisko.Czyli zaufanie,którym Panią darzę nie od dziś-Nie zawiodłam się!
Książę nabyłam,zaraz po jej ukazaniu się.Nie potrafiłam się jednak zmobilizować do jej przeczytania.Poza tym,nie potrafiłam podjąć decyzji-najpierw książka,czy może jednak spektakl?W tej chwili nie szukam odpowiedzi na to pytanie.Wiem,że książkę przeczytam.Wiem,że ogromie się cieszę,że dane mi było obejrzeć spektakl.
Jest Pani wielka.Pani Danuta (mam nadzieję,że zechce wybaczyć mi moją bezpośredniość...) jest osobą niezwykłą.
Dziękuję Paniom...
-Irena
P.S.
W głosie Pani wyraźnie było słychać wzruszenie.Za każdym razem Pani "tak ma"?
Mam nadzieję,że cynamon tylko we Wrocławiu narozrabiał...
Pozdrawiam najserdeczniej.