Droga Aktorko !
Ja wiem jakimi prawami rządzi się prywatny teatr. Bez dotacji państwowych. Ja wiem, że są w Warszawie ,w Pani teatrze, spektakle grane na ulicy. Ale na to trzeba być WARSZAWIAKIEM.... Ta olbrzymia oferta programowa teatrów warszawskich jest wspaniała, do wyboru i koloru....Jaki jednak procent Polski stanowi ludność Warszawy ? i bliskiej okolicy ? Żeby z tego garściami czerpać ??
Bo ja właśnie mówię o RESZCIE Polski. O miasteczkach, wsiach DALEKO od Warszawy i innych dużych miast.....Tam ludzie nie mają szans na pokochanie TEATRU, bo telewizja i publiczna i prywatna , mówiąc dosadnie i brzydko, olała tę potrzebę inteligentnej części społeczeństwa !!!
Więc z braku laku - ogląda się w TV te koszmarne bzdety które są nam serwowane...Jakieś idiotyczne programy "wszyscy śpiewają", "wszyscy tańczą", "wszyscy gotują", "wszyscy sprzątają"......
Teatr się skończy - bo ludzie nie mają do niego dostępu.......
A na spektakle "wyjazdowe" - tak trudno się załapać ! 3 razy próbowałam kupić w Poznaniu bilet "na Panią" - bez rezultatu....BO : "jeszcze nie sprzedajemy" albo "już wyprzedane".....
Pozdrawiam.