Pani Krystyno, Moja Leszczyno,
odnośnie Kobiety stojącej pod naszymi Teatrami - widziałam Ją ostatnio gdy wychodziłam ze Studio, z recitalu Ewy Błaszczyk... Muszę przyznać,że zawsze gdy Ją widzę odczuwam jakiś niepokój, lęk to za dużo powiedziane, nie mniej... Brr. Staram się Ją jak najprędzej minąć, jednak jest takim głośnym "skrzeczeniem rzeczywistości" tuż po teatralnych uniesieniach. Takim uziemieniem. Dla mnie. Ciekawe dlaczego tak stoi, jaka jest jej historia, czy jest zdrowa? Szczerze mówiąc nie widziałam nigdy by ktoś ofiarowywał jej pieniądze, ludzie zazwyczaj są zbyt przejęci spektaklem by w ogóle Ją zauważyć, takie są moje obserwacje.
Ps. Dziękuję za wczorajsze nieprzyzwoicie potężne wzruszenia! Lśni Pani i uwodzi, wodzi na pokuszenie... Ach! Rozkosz!
Padam do stóp Królowej Elżbiecie.
Patrycja P.