...No to mamy " Święta z Jandą " ...jak powiedział z przekąsem mój syn osobisty
No bo święta-świętami, gościnność- gościnnością, ale przecież czas i dla siebie należy mieć. Prawda?
No to ja wczoraj znowu "Tatarak" wieczorem obejrzałam sobie!
Dziś zaś po powrocie do pieleszy domowych, mając na uwadze strasznie długą i niespodzianie niebezpieczną podróż samochodem / śnieżyca alpejska omalże, warunki drogowe koszmarne, dojechaliśmy ledwo, ledwo.../ i chcąc sobie wynagrodzić rzeczoną niedogodność- postanowiłam wziąć na tapetę "Rosyjskie konfitury" , po raz n- ty oczywiście ! Muszę tylko znależć pendrive-a z nagraniem i ...jestem w siódmym niebie.
A co jutro? Może " Białą bluzkę" obejrzeć zdążę? A jeśli nie - to i tak w sobotę Baba!!!
... No to mamy " Święta z Jandą"...
A wracając do mego ostatniego "listu" - naprawdę jestem ciekawa, czy miała Pani jakąś fajną, sympatyczną, zrobioną z pomyślunkiem i taktem prima- aprilisową przygodę?
Takam ciekawa ciekawa ciekawa
Ślę pozdrowienia ze Starego Żoliborza. Grażyna.