Pani Krystyno,
ja też uwielbiam Włochy, często przez nie przejeżdżam 189 w drodze na Bemowo. U nas w autobusie też spoko towarzystwo, często jakieś panie, obok mnie, zaczytują się w świat seriali, jakiś pan w błogim dolce farniente kima po nocnej zmianie, a czasem nawet wsiądzie jakiś signore władający perfettamente łaciną. Ale jakoś tak ostatnio wszyscy tacy zapracowani, zmęczeni, przygaszeni, zupełnie nie rozumiem, przecież Włochy to taki piękny zakątek,
pozdrawiam
Kamil
P.S. Najpiękniejszy tu dworzec i te przytulne restauracyjki z ...kebabami.