Szanowna Pani Krystyno,
Kiedy czytałam sobie i Zosi Pani zapisy w "Dzienniku", przedstawiające historie z życia Pani czworonożnych podopiecznych, przypomniał mi się jeden z odcinków "Męskie-żenskie", o ile dobrze pamiętam zatytułowany "Wigilia". Myślę, że sporo w nim prawdy... Wspominam ten film z uśmiechem i sentymentem, bo był po prostu świetny. Rozumiem, Pani Krystyno, że szansy na dalsze odcinki raczej nie ma?
A jak podobała się Sonii generalna próba "Zemsty" i jak Sonia odnajduje się w świecie teatru?
Życzę powodzenia na premierze.
Serdecznie pozdrawiam.
Ada Pasiniewicz