Droga Aktorko!
Jaki fajny ten ostatni Pani post....Tamte czasy to takze moje życie i borykanie się z codziennością....Kto dzisiaj to pojmie ? Brak papieru toaletowego ? W kioskach kilka egzemplarzy tygodników, więc konieczny był stały abonament (też nie zawsze dostępny)...Jeden gatunek sera ? Z mięsa i wędlin (na kartki) załapywałam się na ochłapy - po pracy tylko tyle było (nie miałam czasu stać od rana..)...Podobno wszystko szło do ZSRR....Córka (4-letnia) pytająca : mamo, co to jest BOMBONIERA (bo gdzieś usłyszała) ?
A teraz co mleczka dla kotków : podobno tylko małe kotki powinny je pić...Potem kotki tracą enzymy, które pozwalają dobrze trawić mleko !
Jako ssaki jesteśmy chyba jedyni, którzy jako dorosłe osobniki piją mleko...
Kiedy ogladam filmy przyrodnicze (Nationale Geografik,Animal Planet) - to faktycznie samice krótko pozwalają się ssać - kiedy młode nieco podrosną są przeganiane...I muszą jeść mięsko (kotowate), lub roślinki - np.antylopy itp.....Więc chyba jest coś na rzeczy.
Ściskam (tak!)serdecznie Pani zwierzątka ! Oraz ich WŁAŚCICIELKĘ-PRZYJACIÓŁKĘ.