Odchodząc od tematu kuchni, który zapanował i w teatrze i tu, na forum - chciałabym mieć kogoś takiego jak Sabina. Powoli staję się Agatą, może nie w pełni, bo pisanie książek mogę schować jedynie do szuflady, dziennikarstwo mnie jedynie fascynuje jak i wiele dziedzin życia. Jestem jednak osobą samotną, zakochaną własnie jak Agata... Brakuje mi tylko Sabiny
. Kiedyś się znajdzie zapewne...