Ktoś tu rozpacza na temat p. Figury. Nie wiem jaka jest prawda.
Prawdopobnie taka jaką ją przedstawiła p. Katarzyna. Prawdopodobnie.
Z programu Lisa można było poznać tylko stanowisko jednej strony konfliktu.
Poza tym odbył się zaoczny sąd nad mężem p. Figury. Zupełnie stalinowskie
metody dziennikarskie.I to w programie dziennikarza stawianego ponoć
za wzór profesjonalizmu. Typowe jak w ZSRR. Nagonka na jedną stronę sporu.
Druga może mówić, płakać, oskarżać do woli. Przeciwnik nie ma prawa głosu
ani obrony. Odrażające metody.
Mam nadzieję, że Pani nigdy już nie udzieli wywiadu temu człowiekowi.
Pozdrawiam.
M.J.