Czyżby miała Pani na myśli Pani-prawie-że-cień przez ostatnich parę lat, panią Martę B.?
Serdeczności , chociaż ostatnio źle mi się kojarzy imię Marta. Pozdrowienia.
A swoją drogą to straszne - skoro tak wspaniały Człowiek przez duże C jak Pani traci wiarę w ludzi...
Z ukłonami najniższemi,
Krysia