przez grazyna56 N, 12.08.2012 18:05
Dziekuje za cieple slowa i za to,ze znalazla Pani czas by mi odpisac.To prawda,ze kazdy przypadek jest inny,wiem o tym doskonale,ale jednoczesnie bardzo sie boje,nie wiem jak dalej zyc,zaczyna mi brakowac sily w to,ze bedzie dobrze.Byc moze dlatego,ze za duzo wiem.Napisalabym Pani wiecej na temat choroby meza,ale boje sie,ze po prostu Pani nie ma na to czasu ani sily.Trudno jest obarczac kogos swoimi problemami.Gdy przychodza czlowiek wlasciwie zostaje sam i musi sie z nimi borykac.Ja jestem silna(tak mi sie wydaje)...ale teraz sily puszczaja i zostaje pustka i bezradnosc....pozdrawiam serdecznie.Uklony dla Pani May i zyczenia zdrowia.